Rozdział X

19 5 0
                                    

Wkroczyliśmy na parkiet w świetle różnokolorowych, migoczących światełek. Wszystko wyglądało tak jak było zaplanowane. Było IDEALNIE. Stanęliśmy wszyscy pod sceną czekając na monolog Pani Dyrektor.

- Witam wszystkich. Jest mi ogromnie miło, że jest was tak wiele. W zupełności się tego nie spodziewałam. Dobrze, żeby nie przedłużać chciałabym podziękować całej ekipie Caroline za wkład pracy, aby ten bal się odbył. Caroline... - błądziła wzrokiem po sali, próbując mnie znaleźć - Świetnie się spisałaś. Dobrze, to wszystko z mojej strony. Życzę miłej zabawy.

Tą piękną przemowę cała sala nagrodziła oklaskami.

- No to co? Czas rozpocząć imprezę. I jak zawsze zaczynamy od spokojnego, ale rozkołysanego kawałka. Zapraszam wszystkich do tańca! - krzyknął do mikrofonu DJ.

Rozejrzałam się dookoła. Zauważyłam, że trochę się przerzedziło. Nie było już takiego tłumu jak wcześnie.

- To co? To ja może pójdę napić się soku. Też chcesz? - zapytałam Leo próbując zniknąć na tą jedną piosenkę.

Niestety nie zdążyłam bo przyjaciel złapał mnie za rękę.

- No weź nie uciekaj. Słuchaj nadarzyła się świetna okazja, żeby się pobawić, więc nie chciałbym żebyśmy to zmarnowali - przyciągnął mnie do siebie.

- Ale ja nie umiem tańczyć. Sam przecież wiesz - odgarnęłam kosmyk z twarzy próbując zakryć rumieńce co wcale nie dodało mi pewności siebie.

- Spokojnie, nauczę cię - położył dłoń na moim biodrze, a moje ręce na swoich ramionach.

DJ puścił piosenkę Chester See - God Damn You're Beautiful. Przygasło światło. Przez chwilę spoglądałam na swoje stopy bojąc się, że nadepnę Leo na nogę.

- Caroline spójrz mi w oczy. Halo? Tutaj jestem. Ziemia do Caroline.

- Przepraszam, nie chcę nadepnąć ci na stopę. Wiesz jaka ze mnie niezdara.

- Aj tam, przesadzasz. No dalej. Dwa kroki w przód, jeden na lewo, dwa do tyłu... .

- Przód, lewo, tył, prawo... - powtarzałam sobie w duchu.

- O właśnie tak. Świetnie ci idzie - w tym momencie zakręcił mną jak bączkiem i zrobiłam piruet. 

Strasznie zakręciło mi się w głowie i upadłabym gdyby Leo mnie nie złapał.

- Leo, przypominam ci, że jestem początkującą tancerką, więc mógłbyś mi darować te akrobacje.

- Ach, wybacz mi. Trochę się zagalopowałem - przycisnął mnie z powrotem do siebie. Czułam jego męski zapach i bicie jego serca. 

Mimo tego, że nie lubiłam tańczyć to taniec z Leo był wyjątkowy. Przetańczyliśmy razem resztę piosenki bez słowa.

Nagle z przytulasa wyciągnęła mnie Aniela i pociągnęła za rękę na zewnątrz. Poczułam się tak jak gdyby ktoś wyrwał z pięknego snu.

- Aniela o co chodzi? Co się stało?

- Kiedy wracałam na salę gimnastyczną z toalety zgubiłam kolczyka! - wykrzyknęła - Musisz pomóc mi go znaleźć!

- Dobra, ale już mnie tak nie ciągnij!

- Oh! Przepraszam! Wpadłam w lekką panikę.

- W lekką? Prawie urwałaś mi rękę!

- Nie chciałam. Przepraszam.

- Ok, musi leżeć gdzieś tutaj na podłodze.

Rozglądałyśmy się obie po całym korytarzu.

- Znalazłam! - krzyknęła Aniela po chwili - To chyba on! Tam w magazynku! - wskazała na otwarte pomieszczenie.

- Ale co on tam robi? - weszłam do środka - Przecież ty nie byłaś... .

Usłyszałam zamykające się drzwi na klucz.

- Co, co ty robisz?! Zwariowałaś?! Natychmiast mnie wypuść! Aniela! - zaczęłam szarpać drzwi.

- Przykro mi, ale bal spędzisz tutaj.

- Ale co ja ci zrobiłam?! - wydusiłam niemalże błagalnym tonem.

- Zdecydowałam, że nie będę już tego znosić. Myślisz, że łatwo jest mi patrzeć jak moja przyjaciółka podrywa mojego przyszłego męża?!

- Słucham?! Aniela, ja nie wiem co w ciebie wstąpiło, ale zapewniam cię, że coś ci się pomyliło.

- Nie obchodzi mnie co masz na swoje usprawiedliwienie. Wiedz jedno, jeśli jeszcze raz zbliżysz się do Nathaniela to przysięgam, że wydrapie ci oczy!

- Ale to jakiś absurd! Ja go nawet nie lubię!

- Nie rozśmieszaj mnie. A teraz wybacz mi, ale idę potańczyć z moim księciem - ruszyła w stronę sali gimnastycznej.

- Ty szmato! Nigdy więcej nie nazywaj mnie swoją przyjaciółką! Z naszą przyjaźnią koniec! Słyszysz?!

Z oddali dobiegł tylko złowieszczy śmiech jak z horroru.

No to  świetnie. Jestem zamknięta w czterech ścianach. Jestem sama w magazynku szkolnym.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 09, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nie Denerwuj Mnie | Love StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz