Prawda

890 60 48
                                    

W poprzedniej części
Axel opowiada drużynie o tym co stało się poprzedniego wieczoru.
Chłopcy choć boją się Raya starają się ufać Shadow. Axel próbuje namówić Fight by dołączyła do drużyny, ta następnego dnia mówi Markowi że dołącza do drużyny słowami " Ja się nie poddam!"

⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽

3 osoba
Jutro rozpoczynają się finały mistrzów wszyscy są bardzo podekscytowani.

Shadow
Axel i Natahan świetnie opanowali Ognistego Koguta! Świetnie im to wychodzi. Ale... Oni chyba nie wiedzą co ich czeka... Może lepiej będzie jak im o tym nie powiem.

3 osoba

Gdy drużyna biegła na trening, wszyscy im wiwatowali. Przed boiskiem biegała mała grupka osób w pomarańczowych koszulkach.
- Ej, Nathan!- krzyknęła blondynka.
- Cześć Miles- odpowiedział jej Niebieskowłosy.- dobrze cię widzieć. Jak tam idą twoje treningi?
- Bardzo dobrze,wam podobnie też nieźle idzie.
- Tak
- A kiedy wracasz do lekko atletyki.
- He?
- Nie wykręcaj się, miałeś tylko pomóc klubowi piłkarskiemu i wrócić
- Yyyy, no tak, tak jak mówiłem
Mark dopiero po przebiegnięciu obok nich zatrzymał się gwałtownie.
- Nathan, idziesz z nami?- zapytał.
- Daj mi jedną chwilkę, zaraz was dogonię.
- Dobra.
Czarnowłosa przez cały czas obserwowała i słuchała.

Gdy zawodnicy ustawili się na linii startu, zabrzmiał wybuch. Wszyscy ruszyli biegnąc jak najszybciej potrafili, ale niebieskowłosy szybko zwyciężył. Todd z zaciekawieniem oglądam całe to zdarzenie.

Na boisku gdy Mark łapał piłkę przybiegł Todd z Nathanem u boku.
- Blaze i Swift poćwiczymy teraz atak Ognistego Koguta!- krzyczał trener.

- Tak jest!-odkrzykneli jednocześnie.

Chłopakom coś nie wychodziło. nie trafiali nawet do bramki!

- Nathan, wszystko dobrze?- spytała niebiesko włosego.

- Co te dzieciaki Ci powiedziały?- pytanie padło od Axela.

- Wszystko dobrze!- zdenerwował się Swift.

 Shadow lekko się zdziwiła,  ale nie mogła nic poradzić na zachowanie chłopaka. Trening nadal nie był dobry. Chłopaki nie mogli się zgrać.

Po treningu Shadow musiała wrócić do domu, nie chciała tego.

- Shadow! Czekaj!- dziewczyna odwróciła się, za nią biegł Mark.

- O co chodzi?- spytała.

- Zapomniałem Ci powiedzieć...- dyszał- dziś chłopaki śpią u mnie jak chcesz to też możesz!

- Naprawdę? Chętnie!- uśmiechnęła się.


- Jesteśmy!- Mark wchodząc poinformował swoją mamę. Kobieta początkowo uśmiechnęła się, lecz gdy zobaczyła stojącą za chłopakiem dziewczynę zdziwiła się.

- Mark kto to jest?- spytała syna.

- To Shadow Fight. Jest nową uczennicą i jednocześnie nową człąkinią naszego zespołu. Może zostać na noc?- Evans wytłumaczył.

- Yyyy dobrze. Twoi rodzice zgodzili się?- kobieta jeszcze bardziej zdziwiona opowieściami Marka spytała.

- No chyba...- Fight zasmuciła się, nienawidziła swojego ojca i nie miała zamiaru go o nic pytać.

- Mamo, choć na chwilę- Mark zaprowadził dorosłą do kuchni.- Widzisz, Shadow nie ma matki.

- Ale ma chyba ojca?- kobieta nie rozumiała.

- Właśnie w tym jest problem że jej ojcem jest Ray Dark...

Kobieta teraz miała już pewność.

- Rozumiem, zajmij się nią

Chłopiec kiwnął głową. Po zjedzonej kolacji mama Marka kazała wszystkim usiąść na podłodze. Miała im coś ważnego do powiedzenia.

- Muszę wam powiedzieć coś ważnego. Dotyczy to Marka i Shadow- wszyscy zdziwili się, kobieta wzięła głęboki wdech i zaczęła mówić dalej.- Mark mój mąż wcale nie jest twoim prawdziwym ojcem.

W oczach chłopaka pojawiły się łzy.

- Shadow, twoja matka wcale nie umarła. Widzicie kiedyś poznałam mężczyznę, miałam z nim dwójkę dzieci. Był to chłopiec i dziewczynka. Mark, to ty byłeś tym małym chłopcem. Jednak mój mąż nie chciał mieć ciebie jako syna, zbyt przypominałeś mu Davida- twojego dziadka. A więc ustaliliśmy że on weźmie dziewczynkę,  ja ciebie. Shadow ty byłaś ta dziewczynką.

Oto ja i piłka| Inazuma ElevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz