(6) Clover

100 20 6
                                    

A/n ostatnio zakochałam się w Beautiful Liar Raviego i Leo z VIXX, kolejna piosenka, która mnie motywuje do pisania. Kocham ich głosy w tej piosence, sie rozpływam :(((

Stał przed budynkiem szkoły, opierając się plecami o chropowatą powierzchnię. Czekał na Hoseoka, który lekcje kończył dopiero godzinę po nim, a nie chciał sam iść na zajęcia do teatru. Skanował wzrokiem prawie że pusty plac, znudzony co chwila patrząc na godzinę w telefonie. Nie potrafił stać bezruchu prawie cały czas i niezmiernie denerwowało go uczucie spiętych kończyn, gdy się nie ruszał.

Gdyby mógł to zaczął by tańczyć i teraz, gdyby nie trzech chłopaków, stojących naprzeciwko niego, kilka metrów dalej. Taehyung miał dziwne wrażenie, że jeden z nich podejrzanie mu się przygląda, ale gdy tylko na nich spogląda widział jedynie grupkę nastolatków, śmiejących się z czyjejś wypowiedzi.

Odwrócił od nich wzrok gdy przed oczami pojawiła mu się radosna twarz Jimina, z którym stracił nagle kontakt. On razem z Yoongim przestali pojawiać się w szkole, a gdy Taehyung dzwonił na numer przyjaciela, zgłaszała się automatyczna sekretarka. Mimo że nie byli już ze sobą tak blisko jak kiedyś, chłopak martwił się o Jimina. Przecież znali się od dziecka, nie mógł tak z dnia na dzień zostać obojętnym na zniknięcie przyjaciela.

— No, nareszcie! — wykrzyknął Taehyung, gdy w drzwiach pojawiła się sylwetka Hoseoka, zmierzającego w jego stronę. — Ile można na ciebie czekać?!

— To ty chciałeś czekać, więc nie marudź. — uśmiechnął się szeroko Hoseok. — Hej, ten chłopak się w ciebie wpatruje jakbyś jakimś bóstwem był! — roześmiał się, zwracając głowę na trzech chłopaków, którzy teraz patrzyli na nich, zainteresowani.

Tae jęknął i szarpnął za rękę przyjaciela. Hoseok uśmiechnął się, gdy zauważył rumieńce na policzkach przyjaciela.

— Chodźmy już. — mruknął, zwieszając głowę. Chciał odejść w spokoju i nie zwracać na siebie uwagi, ale coś nagle sprawiło, że puścił rękę Hoseoka i usiadł na murku, o który przed momentem się opierał.
Znalazł mały bukiecik koniczynek i gdyby nie liścik mógł by uznać, że leży to tu zwyczajnie przypadkiem.

Nadzieja - choć zwodnicza - wiedzie nas przyjemniejszą drogą do kresu życia.

Koniczyna oznacza nadzieję. Wiem, że ty swoją już masz.

Mogę zostać twoją kolejną nadzieją?

Taehyung uśmiechnął się, a jeden z nastolatków stojący naprzeciwko rozczulony do granic możliwości uśmiechnął się identycznie.

Flower | VKook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz