,,Pamiętasz to lato, kiedy się poznaliśmy?
Tego ranka, kiedy ty wracałeś z połowu, ja akurat wyszłam, by zaczerpnąć świeżego powietrza. Pierwszy raz było mnie stać na wakacje, więc skorzystałam z okazji, chcąc zaznać chwili luksusu. Wynajęłam pokój w hotelu pięciogwiazdkowym na brzegu Long Island, z widokiem na morze. Do plaży miałam zaledwie kilka minut i tego dnia postanowiłam zobaczyć swój pierwszy wschód słońca. Wraz z nim, poznałam Ciebie.
Wiał zimny wiatr, jednak to nie przeszkadzało mi w siedzeniu na granatowym kocu, który rozłożyłam na zimnym piasku. Patrzyłam na horyzont, dłonie ogrzewając kubkiem latte z karmelem, którą kupiłam w automacie. Jak na mój gust była trochę za słodka, ale od tamtej pory piłam ją z rozkoszą. Przypominała mi Ciebie.
Gdy Twoja łódź podpłynęła do brzegu i zaryła o piasek, z zaciekawieniem przyglądałam się, jak ty i dwaj inni mężczyźni wciągacie łajbę w głąb plaży. W sieciach mieliście pełno ryb, do tego stopnia, że aż się zdziwiłam. Wtedy, jakbyś wyczuł moją obecność, odwróciłeś się w moją stronę i nasze spojrzenia się spotkały.
Byłeś najprzystojniejszym mężczyzną jakiego w życiu spotkałam. Mimo rozczochranych, ciemnych włosów, brudnej koszuli w kwiaty i niebieskich rybaczek, nie mogłam oderwać od ciebie wzroku. Twoją twarz pokrywał kilkudniowy zarost, a oczy koloru morza patrzyły na mnie z uwagą, jakbyś również nie mógł odwrócić ode mnie spojrzenia. Miałeś opaloną cerę, co bardzo mi się podobało.
Kiedy do mnie podszedłeś, uśmiechnąłeś się zadziornie. ,,Nie powinnaś tutaj siedzieć" powiedziałeś, a ja uniosłam brwi. ,,Dlaczego nie?" spytałam. ,,Miejsce bogiń jest na Olimpie" odpowiedziałeś wtedy, na co ja zaśmiałam się z rozbawieniem. Odpowiedziałam ci, że daleko mi do bogini i niekoniecznie chciałabym nią być. Kiedy spytałeś ,,dlaczego?" wyjaśniłam, że tak dużo obowiązków i to w dodatku na całą wieczność nieszczególnie mnie kręci, a po za tym, nieskończone życie musi być smutne na dłuższą metę. Gdybym wiedziała wtedy, kim jesteś, te słowa nigdy nie padłyby z moich ust. Do dzisiaj jest mi głupio, gdy sobie o nich przypomnę.
Spytałeś mnie o imię, a gdy ci je zdradziłam, pochwaliłeś, że jest piękne. Gdy ja spytałam o twoje, uśmiechnąłeś się tajemniczo i stwierdziłeś, że kiedyś mi je wyjawisz, a na razie mogę mówić do ciebie Sean. Zdziwiłam się, ale nie protestowałam. Intrygowałeś mnie.
Od tamtej pory często się spotykaliśmy. Rankiem, gdy wracałeś z połowu, popołudniami, kiedy wyciągałeś mnie na plaże i wieczorami, pod pretekstem picia wina we wspólnym towarzystwie. Nawet nie zauważyłam, kiedy się w tobie zakochałam. Gdy byłam przy tobie, świat przestawał istnieć. Byłeś tak pozytywną osobą, biło od ciebie ciepło i życzliwość. Nie miałeś zmartwień, a przynajmniej takie odnosiłam wrażenie, patrząc na twoją wiecznie uśmiechniętą twarz. Tydzień z tobą minął tak szybko, że zdziwiłam się, jak błyskawicznie płynie czas. Dopiero co się poznaliśmy, a już musiałam wracać. Przez te kilka dni przyzwyczaiłam się do twojego głębokiego głosu, ciepłych ramion oplatających mnie w chłodniejsze wieczory, gdy leżeliśmy na plaży. Kochałam twój zapach. Pachniałeś morzem i sosnami, i to był najlepszy zapach na świecie.
Gdy ci powiedziałam, że wyjeżdżam, posmutniałeś. Ostatnią noc spędziliśmy na plaży, oglądając gwiazdy i morskie fale. Tej nocy, w świetle księżyca, wyznałeś mi miłość. Było to słodkie, romantyczne, ale też trochę mnie rozbawiło. ,,Mówisz, że mnie kochasz, a nawet nie znam twojego imienia". Popatrzyłeś na mnie uważnie, ze smutnym uśmiechem. ,,Nie uwierzyłabyś mi, Sally" odpowiedziałeś wtedy, a ja zmarszczyłam brwi. ,,W tych czasach, mało kto wierzy"
Uniosłam się na łokciach, patrząc na ciebie wyzywająco. ,,Wypróbuj mnie" zachęciłam, a ty westchnąłeś, widząc moje spojrzenie. Wiedziałeś, że nie odpuszczę. Ale właśnie tę stanowczość we mnie lubiłeś, czyż nie? Dlatego wyjawiłeś mi prawdę. Szkoda, że nie widziałeś swojej miny, widząc moją reakcję! Nie przyjęłam tej wiadomości z szokiem. Podświadomie wiedziałam, że nie możesz być człowiekiem. Emanowałeś czymś nadludzkim, czymś, co mnie do ciebie ciągnęło. Zawsze byłam ciekawską osobą.
CZYTASZ
♾️ Jednopartówki || Percy Jackson
FanfictionNajróżniejsze jednopartówki Zarówno z PJ jak i Olimpijskich Herosów, na które będę miała ochotę, również o tematyce boys love. Pisane kiedy na coś wpadnę i nie mam gdzie tego wrzucić.