Po kilku wymienionych słowach z dziatkami poszłam na góre do ,,swojego pokoju". Powkładałam ciuchy z walizki do szafy po czym poszłam wziąść prysznic. Umyłam się i ubrałam się w różową koszulke z jednorożcem, spodenki w kolorze również takim samym jak koszulka.
Weszłam na łóżko, wziełam telefon do rąk i zaczełam przeglądać portale społecznościowe. Minełą godzina na ich przeglodaniu poczym poszłam spać.
Wstałam i odrazu poczułam zapach jajecznicy z bekonem. Poszłam za zapachem, który prowadził do kuchni.
-Cześć babciu -powiedziałam kiedy weszłam do kuchni.
-Hej kochanie. Zjedz! -rozkazała podsuwając mi talerz pod nos.Zjadłam wszystko, było to bardzo dobre. Poszłam do pokoju i zrobiłam wszystkie poranne czynności. Ubrana w czarne dżinsy i koszulke adidasa, zeszłam na dół do salonu.
-Wnusiu! Dzisiaj jest festyn! Mamy nadzieje ze pójdziesz z nami -odezwał się dziadek.
-Tak z miłą checią! -odpowiedziałam.4 godziny później...
Właśnie jesteśmy na festynie. Bawie się świetnie! Gdy jem wate potykam się o kamień, ale nie czuje bólu czuje silne ramiona. Podnosze głowe a moim oczą ukazuje się...
----------------------------------------------------------
2 rozdział!
Mam nadzieje że się podoba! Pa!
CZYTASZ
Jeden moment
Teen Fiction17 letnia Łucja wyjeżdża na wakacje do dziadków. Gdy jest na festynie wraz z dziadkami spotyka pewnego chłopaka, który zmienia jej życie o 180°.