- Śpiąca królewno obudź się- Kojarzę ten głos ale nie rozpoznaje- Dobra to ja pobawię się w księcia na białym koniu- Chwila Jacob!
-Czekaj nie!- Zrywam się. Przejeżdżam ręką po twarzy- Jack co ty tu robisz?- Mówię zaspanym głosem.
- Skarbie jest po 11. Za chwile mamy trening. A ty sobie smacznie śpisz.- Uśmiechnął się tak seksownie. Boże jaki on uroczy. Jeszcze jak tak fajnie siedzi mi na łóżku, z jedną nogą spuszczoną i głową opartą o rękę. Kurde tylko trochę nas dzieli od siebie. Jego usta muszą być takie miękkie. Chwila czy ja się gapie na jego wargi. Ale wtopa. Szybko wstaję.
- Dobra już wstaję- Brunet ani drgnie- Jacob muszę się ubrać.
- Nie przeszkadzaj sobie- Położył się na łóżku zakładając nogę na nogę i krzyżując ręce.
- Ziomek won z mojego pokoju- wskazałam ręką drzwi- Daj mi się ubrać w samotności- wstał. Podszedł do mnie. Tylko parę centymetrów dzieliło nas od siebie. Mam nadzieje że się nie czerwienie.
- Chyba wolę ci w tym towarzyszyć- Kurde czemu on wybrał sobie taką porę do bycia podniecającym- Przecież jesteśmy partnerami od siedmiu lat myślałem że się siebie nie wstydzimy.- I ten jego zniewalający uśmiech w którym jestem zakochana od roku.
- Dobra. Ale to będzie już pedofilia. Poza tym ja nie proszę ciebie żebyś przede mną ściągał swoje obsrane gacie.- Mój uśmiech pokazywał że jestem pewna siebie.
- Ale zawsze możesz- Chwila czy on to naprawdę powiedział. Boże przecież mogą nas podsłuchiwać moi upierdliwi bracia.
-Boże. Nie! Nigdy- Odwróciłam go plecami do mnie i wypchnęłam z pokoju- A teraz grzecznie zaczekaj.
;3 ;3 ;3
Wyszłam lekko wymalowana czyli puder, eyeliner, maskara i lekko różowy błyszczyk. Szara koszulka z jakimiś potworkami. Krótkie spodeńki z dziurami z przodu, czarno-czerwoną koszulą zawiązaną na biodrach i czarno-różowe buty.
Kiedy otworzyłam na progu stał Jacob jedna ręką opartą o ścianę.
- Dla mnie tak się wystroiłaś- I jeszcze ten jego kuszący uśmiech.
- Daj spokój- odepchnęłam go by przejść- bo jeszcze bracia usłyszą
- Nie ma ich. Wyjechali gdzieś bez ciebie.
- Bezmózgie ciule. A w ogóle skąd o tym wiesz - Mówiłam schodząc po schodach.
- Bo właśnie jak przyjechałem to ich spotkałem. I dostałem ostrzeżenie od Adama.
- Że co? Od Adama
- No tak. Czekaj co on dokładnie mówił. A tak ,,May śpi więc zaczekaj na nią w środku. Ale jeżeli ją zgwałcisz kiedy będzie spała to ci kutasa odetnę i przywiercę do czoła"- Wybuchłam śmiechem
- Boże skąd oni biorą te teksty.
Weszłam do kuchni a tam sterta naczyń w zlewie i na środku kanapka z bekonem, jajkiem i tajemnym sosem Aleksandra. Przy tym była karteczka na której było napisane
,,Jedziemy na mecz Kevina a potem na sesje zdjęciową Lukasa i w końcu zawozimy Olivera na plan zdjęciowy. Nie złość się w pospiechu zapomnieliśmy umyć naczynia. Ale przynajmniej zrobiliśmy si twoje ulubione śniadanie całą 6.
Adam XXX"
Kurde czemu mnie tak łatwo udobruchać tym jedzeniem.
Dobra już zjadłam i umyłam te piepszone naczynia. Tylko podczas tego Jacob cały czas się jakoś dziwnie zachowywał. Stał się jeszcze bardziej zboczony niż zwykle. Dobra pojechaliśmy do naszego ukochanego hangaru.
CZYTASZ
Ja i 6 Małp
HumorZastanawialiacie się czasem jak to jest mieć 6 nieznośnych braci. Albo jak to jest sia zakochać w 3 lata starszym najlepszym przyjacielu z którym znacie się od dziecka. A kurat te rzeczy przydażyły się 15 letniej Mey Queen. Zapraszam do czytania