Statystycznie zły brak jedzenia i Luke gwałciciel (2)

117 4 0
                                    

Mój pokój nic się nie zmienił, te same białe ściany i czarne meble. Podbiegłam do doniczki z kaktusem, który był sztuczny. Kilka lat temu wydrążyłam w środku dziurę i chowałam przed Jednorożcem słodycze. Cały czas były... Co z tego, że przeterminowane! Zeszłam na dół, żeby zobaczyć czy jest coś do jedzenia-oczywiście nic.

-Ejjj, chłopaki!-krzyknełam.

-Lecę, skarbie!- krzyknął chłopak o azjatyckich rysach.

-Odpierdol się od mojej żony, Cal!-krzyknął Kolczyk.

Chwilę później stawiła się przede mną cała trójka, zgadnijcie kogo nie było...

-Chłopcy zrobilibyście zakupy, prawda?

-Dla Ciebie wszystko, aniele!-powiedział rozmarzony Cal. Szczerze, to mnie to mega wkurzało, ale na swój sposób było urocze.

-Kupcie dużo jedzenia iiii..... DUŻO PIZZY!

-Spoko, kwoko!-rzucił rymem loczkowy boy. Zaśmiałam się, po czym zaczęłam rozpakowywać moje rzeczy, które przed chwilą przywiózł mój asystent.

Kiedy skończyłam, chłopców jeszcze nie było. Zeszłam do salonu i położyłam się na kanapie. Leżałam zastanawiając się co te debile tak długo robią, kiedy moje powieki zaczęły robić się taaaakie ciężkie....

-Ar, Ar! Obudź się, kotek!-Kolczyk mną potrząsał.

-Która godzina?-zapytałam zaspana.

-Dwudziesta.

-Czyli śpię tylko godzinę- zamknęłam oczy-spadaj trollu.

-Przywieźliśmy jedzenie.

-JEDZENIE!-z wrażenia spadłam z kanapy.

-Tak- zaśmiał się- A to za trolla!-zaczął mnie łaskotać.

-AAAA....CHA,CHA....MIKE RATUJ...CHA,CHA,CHA...GWAŁCĄ!-wrzeszczałam. Usłyszałam tupot stóp na schodach. Po chwili o salonu wpadł mój czerwony bliźniak.

-Luke, ty cwelu! Nie gwałć mojej siostry!

Siostra Jednorożca//5sosWhere stories live. Discover now