Zagadka?

15.4K 147 49
                                        

Reszta jest milczeniem.
William Shakespeare
...

Wyciągając karteczkę ze swoich dżinsowych spodenek wahałam się otworzyć ją a dokładniej bałam się jej zawartości, tym bardziej skąd Ona się tam wzięła?
Biorąc jeden głębszy oddech przełamałam się, otwierając ją widząc jak wcześniej wspomniałam pewny numer telefonu.
Odczuwając za sobą obecność Ann pokręciłam głową na boki odrazu chowając karteczkę tym razem do małej kieszonki w mojej koszulce odpowiadając oburzonym głosem.
-To jak?Pijemy?
Kiedy dziewczyna skinęła głową upewniając mnie,że jest na tak ustawiła dwie niestety szklanki na stoliku obok naszych łóżek mówiąc rozbawionym głosem.
-Nie spinaj się tak..jesteśmy we dwójkę w pokoju w dodatku będziemy pić w szklankach..co mnie jednak trochę przeraża.
Uśmiechnęłam się pod nosem po wypowiedzianych jej słowach w dość zabawnym tonie, biorąc w drobną dłoń szklaną butelkę szepnęłam stanowczo.
-Bez szklanek.Zdrowie.
Unosząc brwi w górę odkręciłam nieco z trudem "korek" po czym odrazu bez opamiętania mrużąc swoje oczy wzięłam kilka łyków alkoholu.
Oddając jej butelkę przełknęłam gardłowo ślinę biorąc swój kubek z pomarańczowym sokiem popiłam obserwując dokładnie przyjaciółkę jak tym razem Ona upija kolejne łyki trunku krzywiąc przy tym swoje kąciki ust..(...)

..........
Następny dzień godzina 03:57
Budząc się o dziwo na własnym łóżku poczułam okropną suchość w ustach wiedząc co mnie niestety już czeka,kac przyjaciel niezawodny idący w parze z nadmiernym spożywaniem alkoholu.Łapiąc za ucho od kubka wypiłam do dna ze smakiem sok, próbując sobie przypomnieć wczorajszy wieczór wzrokiem przesunęłam po podłodze widząc dwie puste butelki po wódce swoją dłonią przesunęłam po swojej twarzy wyszeptując cholernie cicho sama do siebie.
-Cholera jasna znowu to samo..
Poprawiając się na łóżku zauważyłam ponownie karteczkę z nieznanym mi numerem telefonu, biorąc ją w swoje palce złapałam za swój telefon,który znajdował się na nocnej szafeczce przy moim łóżku.Wpisując dany numer zastanawiałam się nad zadzwonieniem a napisaniem do tej osoby lecz ze względu na śpiącą koleżankę wybrałam tą drugą opcję.
Pisząc wiadomość o treści:

"Przepraszam ale mogłabym się dowiedzieć czyj to numer?"

Widząc raport o doręczeniu wiadomości podłożyłam sobie pod głowę miękką poduszkę oczekując na odpowiedź nieznajomej osoby w dość szybkim tempie gdyż byłam cholernie ciekawska co wiązało się także z ogromną niecierpliwością.

"Ten,którego tak bardzo nienawidzisz a zarazem miałaś ochotę się z nim przespać"

Czytając to z widocznym zdziwieniem na twarzy właśnie teraz uświadomiłam sobie kto to był-Pan Andrzej.Próbując zachować spokój w sobie jakże i na zewnątrz milczałam zaciskając usta w wąską linię.Będąc w chwilowym bezruchu poczułam jak mój telefon zaczął nagle wibrować.Podnosząc go szybko by ten odgłos nie zbudził mojej przyjaciółki wstałam z łóżka kierując się bezszelestnie w stronę drzwi od łazienki a gdy po chwili znalazłam się w niej odebrałam przychodzące połączenie wyszeptując.

"Przez Pana zbudziłam prawie moją pijaną koleżankę.."

Opierając się o aneks w łazience patrzyłam na swoje odbicie w lustrze, lekko jedną dłonią podwijając białą koszulkę spoglądałam na swój brzuch wzdychając przed tym czując jak do moich oczu zaczęły stopniowo napływać łzy tworząc mokre krople na rzęsach wsłuchiwałam się w jego spokojny a zarazem rozbawiony głos,który muszę przyznać był dla mnie w aktualnej chwili ukojeniem na uszu.

Ja:
"Jutro ostatni dzień mojej wycieczki, wracam po 23 do domu, nie będzie mnie już tutaj"

Pan:
"Dla kogo ostatni, dla tego ostatni..Wrócisz tu tym bardziej,że za pewien czas będą już wakacje, jutro się widzimy muszę kończyć wybacz skarbie Dobranoc."

Słysząc jego pożegnanie warknęłam złośliwie po czym wręcz lekko rzuciłam telefon na blat przed tym się rozłączając po czym odrazu odkręciłam wodę w kranie w dłonie nabierając trochę letniej wody zaraz po tym zwilżając ją swoją bladą twarz, zakręciłam ją. Kierując się znowu do sypialni położyłam się na łóżku okrywając się szarym oraz miękkim kocem przymknęłam oczy zasypiając stopniowo zapominając o pozostawionym telefonie w toalecie.

......
Godzina 08:58
Słysząc pukanie do drzwi zapewne opiekunki naszej klasy na wycieczce podniosłam głowę do góry,mój wzrok był jeszcze rozmazany widząc ledwo co puste łóżko Ann szybko zerwałam się z łóżka rozpinając swoją walizkę wyjęłam z niej czarną sukienkę,która jakby to starsze babcie ujęły "mało zakrywała" (mając także spory dekolt), sięgała mi do połowy ud oraz czarne kabaretki.Siadając na brzegu łóżka zaczęłam je zakładać na swoje smukłe nogi, potem zajmując się założeniem sukienki zapięłam ją z lekkim oporem gdyż nie była to łatwa oraz wygodna czynność pokręciłam biodrami nachylając się w przód by sprawdzić jak bardzo krótka Ona jest.
Słysząc czyjś cichy oraz znajomy głos spojrzałam się w tył przez swoje ramie a moim oczom ukazał się znowu On,nie wiadomo skąd i jakim cudem.
Lekko rozchylając swoje lekko zwilżone wargi oparłam się o szafę czując jak mój oddech przyśpieszył co pewnie było dostrzegalne chociażby przez samego mojego adoratora.
Uśmiechając się uroczo a zarazem niewinnie w jego stronę chwilowo przysiadłam na małym parapecie słysząc.
- Trochę Ci się zaspało, więc postanowiłem do Ciebie przyjść a raczej po Ciebie bo wszyscy zjedli śniadanie oprócz Nas.
Marszcząc swoje brwi spuściłam wzrok w dół widząc Jego nie ubranego tak jak zawsze w ten sztywny garnitur lecz czarne zwężane na dole lekko spodnie oraz w czerwono-czarną kraciastą koszulę i czarne buty roześmiałam się pod nosem.
-Co to za zmiana?Wywalili Pana ze stanowiska za molestowanie niewinnej dziewczyny czytane Mnie?
Widząc jego radosną twarz przygryzłam lekko swoją dolną wargę obserwując jak zaczął się do mnie zbliżać złapałam go za skrawek materiału koszulki przyciągając bliżej w swoim kierunku.
-Nie po prostu postanowiłem zmienić chociażby na chwilę wygląd,jeszcze ludzie sobie pomyślą,że codziennie chodzę w jednym garniturze to nie jest zbyt smaczne.
Patrząc się w jego piwno-szare oczy przechyliłam głowę w bok gdy tylko wsunął się pomiędzy moje nogi a jego palce sunęły w górę od samej mojej łydki do samego uda do momentu gdy zatrzymał się w okolicach mojej kobiecości, przeszedł mnie nagły ale przyjemny dreszcz.Czując narastające podniecenie z sekundy na sekundę stawałam się coraz to bardziej mokra, sama nie wiem czemu pociągał mnie aż tam bliski kontakt z osobą starszą,może dlatego,że w mojej rodzinie gardzono takimi relacjami?
Wiedząc,że nie mamy zbyt wiele dla siebie czasu w głębi siebie posmutniałam słysząc jego przyśpieszony oddech oraz niewyraźnie wypowiedziane słowa.
-Musimy zrobić to cholernie szybko..i dyskretnie.
Nawet nie zorientowałam się gdy pozbył się z siebie spodni wraz z bokserkami opuszczając je po same kostki a moim oczom ukazał się ponownie jego członek tym razem już nabrzmiały do granic, rozsuwając bez skrępowania swoje nogi  słysząc jego słowa.
-Nie obrazisz się gdy coś lekko popsuję?
Kręcąc głową,że się nie obrażę przymknęłam oczy gdy tylko przede mną uklęknął i szybkim zwinnym ruchem rozerwał moje czarne kabaretki przy moim kroczu cichutko stęknęłam pozbywając się z siebie czarnej koronkowej sukienki. Opierając się o okno a dokładniej o szybę plecami poczułam jak zsunął ze mnie niezdarnie czarne majtki wraz z kabaretkami.
Zostając całkowicie nago przed nim opuszkami palców przesunęłam po swojej kobiecości wstając powoli z parapetu pchnęłam go lekko na łóżko łapiąc za jego członka w dłoń przesunęłam po nim kilka razy dłonią spluwając na jego główkę.
Siedząc nago na łóżku wyglądałam pewnie cholernie uroczo a zarazem niewinnie, gdy pozbył się z siebie koszuli rzucając ją gdzieś koło łóżka usiadłam na niego okrakiem przez co jego czubek sztywnego penisa bezproblemowo zahaczał o moje krocze, pocierając jędrnymi pośladkami o niego zajęczałam cichutko pod nosem czując jak złapał moją lewą pierś w swoją ciepłą oraz męską dłoń odchyliłam głowę w tył nakierowując go na swoje wejście bez chwili zastanowienia chcąc się odrazu na niego nabić, uprzedził mnie.Odczuwając jak wszedł we mnie po same jądra zapełniał mnie od środka idealnie powodując chwilami lekko odczuwalny lecz przyjemny ból, pochylając się nad Jego ciałem oparłam swoje czoło o Jego, czując jak zaczął się brutalnie we mnie poruszać pisnęłam na cały pokój nie kontrolując tego przez co pewnie zostałam ukarana okropnie mocnym klapsem w jeden z pośladków, zaciskając swoje mięśnie wokół niego.


Kochani dziękuję za tak wiele pochwał pomimo,iż sama czasem czuję się źle gdy to piszę bo nie jest to typowe i na miejscu opowiadanie..ale coś co jest kontrowersyjne najchętniej ludzie do tego wracają.
Dziękuję jeszcze raz+rozdziały nie będą miały ustalonego terminu dodawani gdyż mam szkołę i muszę trochę poprawić.
Miłego dnia lub Wieczoru.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 17, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

punish me daddyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz