Rozdział I - Niecodzienna sytuacja

23 2 0
                                    


- Ech, nie ma to jak nowa szkoła w środku roku szkolnego. Wszyscy już się znają i mają swoje "paczki" – powiedziała cicho do siebie Kushika przechodząc przez próg budynku, w którym spędzi najbliższe 2,5 roku. - Po prostu świetnie.

W środku znajdował się typowy, szkolny korytarz. Co kawałek drzwi, a między nimi szafki. Poza tym kosz na śmieci i jakieś ogłoszenia powywieszane na ścianach. "No dobra, teraz tylko znaleźć pokój dyrektora" pomyślała dziewczyna. Idąc powoli wzdłuż ściany przypatrywała się napisom na drzwiach, aż nagle ktoś niespodziewanie złapał ją za ramię.

- Hej, wiesz może gdzie jest gabinet dyrektorki? - spytała nieznajoma. - Jestem tu nowa i nie mogę się połapać co gdzie jest.

- Niestety, też dopiero co tu przyszłam. - Kushika odwróciła się w stronę dziewczyny. Miała brązowe, długie włosy i zielone oczy. - Ale jak chcesz możemy poszukać go razem. - Uśmiechnęła się.

- Jasne, razem raźniej. Jestem Nanaku, a ty?

- Kushika. - Dziewczyny zaczęły iść dalej, rozglądając się w dalszych poszukiwaniach. - Kiedy zaczynasz?

- Naukę? Zanoszę dzisiaj papiery i prawdopodobnie jutro już bedę na lekcjach.

- Ciekawe, ja tak samo. Może będziemy w tej samej klasie? - Uśmiechnęła się do nieznajomej po czym wróciła do przeglądania otoczenia. - Ej, zobacz, pokój gospodarzy. - Wskazała napis na drzwiach kawałek od nich. - Może tam się czegoś dowiemy?

- Dobry plan, chodźmy w takim razie.

Dziewczyny zapukały do drzwi, po czym weszły do środka pomieszczenia. Znajdowało się tam kilka ławek poustawianych mniej więcej w kółko, na których leżały różne dokumenty. Przy jednej z nich stał blondyn o złotych oczach rozmawiający z dziewczyną mającą długie, jasno niebieskie włosy. Stała tyłem do nowo przybyłych, więc te nie widziały jej twarzy. Gdy chłopak je zauważył powiedział do swojej rozmówczyni coś co sprawiło, że ta zamilkła, po czym zwrócił się do nich.

- Mogę wam w czymś pomóc? - powiedział z serdecznym uśmiechem.

- Sorki, że przeszkadzamy - zaczęła Kushika - Ale szukamy gabinetu dyrektorki.

- To te nowe, o których mówiłeś? - Dziewczyna, która z nim wcześniej rozmawiała, odwróciła się w ich stronę.

- Tak, to pewnie my - odezwała się Nanaku. - To jak? Dowiemy się gdzie to jest?

- Właściwie to nie musicie do niej iść - odpowiedział chłopak zastanawiająco. - I tak by was do mnie odesłała. Jako główny gospodarz zajmuję się papierami nowych uczniów.

- Ale czad! - wykrzyknęła Kushika dopiero zauważając kolor oczu jego towarzyszki. Jedno było niebieskie, a drugie zielone. - Są prawdziwe?

- Jak najbardziej. - Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko.

- Muszę znaleźć wasze teczki z dokumentami – odparł blondyn, nie zwracając na nie uwagi. - W środku są wasze formularze zgłoszeniowe, które musicie dostarczyć dyrektorce. Jak się nazyw... - chłopak na chwilę zamilkł jakby zdał sobie sprawę z czegoś ważnego. - O rany, gdzie moje maniery! Zapomniałem się przedstawić. Mam na imię...

W tym momencie do sali weszły kolejne dwie dziewczyny.

- Dzień dobry, szukamy Nataniela. - Powiedziała jedna z nich. Miała granatowe włosy i oczy, a ubrana była w dosyć dziwny, a zarazem charakterystyczny strój.

- Właśnie tak mam na imię - powiedział blondyn, tak, że usłyszały to tylko Kushika, Nanaku i niebieskowłosa. Po czym dodał głośniej - To ja. Wy też przyszłyście po swoje formularze? Doprawdy, pierwszy raz widzę tyle nowych uczniów naraz. Dobrze, powiedzcie jak się nazywacie, a ja poszukam waszych teczek.

Piątka KierOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz