Blondyn o niebieskich oczach biegł przed siebie, jak na 11 latka był bardzo szybki. Pozostawał za nim tylko i wyłącznie kurz. Który powoli opadał na ścieżkę którą wędrował.
Dlaczego biegł? Odpowiedz jest prosta, znowu spotkało go to co zawsze.. Dorośli którzy prawie codziennie znęcają się nad nim fizycznie, zawsze wracał do domu z siniakami rozcięciami bądź ranami na tyle głębokimi że musiał udawać się do szpitala, ale i tam wyrażali niechęć do pomocy mu.
Chłopak wbiegł do mieszkania, szybko zamknął za sobą drzwi na klucz oparł się o nie dysząc. To nie był normalny dzień, nawet Naruto nie spodziewał się że zaatakują go z kataną, gdyby nie mistrz najpewniej nie było by go w tym miejscu.
~To co robisz, to co widzisz, to co czujesz, to tragedia, przejmij kontrolę pokaż kim naprawdę jesteś - Szeptał mu do głowy nieprzyjemny, pełny nienawiści głos.
- Odejdź, nie jestem taki. To wszystko twoja wina gdyby nie ta przeklęta pieczęć mógłbym mieć normalne życie.. A nie takie jak teraz!
~ Nie moja wina, ze twój ojciec mnie w tobie zapieczętował - Wypowiedział wściekle.
- Choć i tak nie chce mieć z tobą nic do czynienia, powiedz mi chociaż jakie masz imię!?
~Moje imię to tajemnica, zdradzę ci ją, mym imieniem jest Kurama. Alę nie myśl szczeniaku że pozwolę ci się tak do mnie zwracać.
2 lata później.
W Gabinecie Hokage słyszeć było niezwykłą ciszę. Nikt nie spodziewał się pukania do drzwi.
- Wejść - Wypowiedział Hokage odwracając się od Okna.
- Co cię sprowadza w moje skromne progi Naruto? - Dodał po chwili.
- Babciu Tsunade... Chcę odejść z Konohy, to nie ma sensu bym przebywał tutaj - mówiąc to zdjął i odłożył na Biurko Hokage ochraniacz z wzorem Liścia.
- Ta decyzja jest nie do pojęcia, nie mogę ci na to pozwolić. - Krzyknęła.
- To jest moja decyzja, albo sama się zgodzisz, albo ucieknę - Dodał bez chwili wahania.
- Skąd ta decyzja, czemu chcesz odejść? Wiesz że ci nie pozwolę! - Wypowiedziała po czym skierowała się w stronę okna.
- Ta decyzja, myślałem nad nią odejście z wioski w końcu przyniesie mi spokój, ja to widzę babciu, to jak na mnie wszyscy się patrzą, jak mnie traktują, uznają mnie za wroga a w dodatku ty nie pozwalasz mi chodzić na misję bo jestem zagrożeniem, nie chce takiego życia. Decyzja została podjęta albo mi pozwolisz albo więcej mnie.. Przynajmniej będziesz żyła ze świadomością że zgodziłaś się i mi zaufałaś. - Po jego policzku spłynęła jedna pojedyncza łza.
- Nie mogę ci na to pozwolić, wracasz do domu i masz to przemyśleć - Odpowiedziała troszeczkę lżejszym tonem.
- Skoro tego pragniesz, do zobaczenia... - Krzyknął a po chłopcu został biały ślad.
-To był klon? Szybko wezwać mi tu drużynę 7! Założę się ze jest już po za obszarami Konohy! - Krzyknęła na tyle mocno że okno przy którym stała pękło.
- H-H-Hai! - Wypowiedziała jej podopieczna i szybko wybiegła.
Ju po paru minutach wróciła wraz z Sasuke, Kakashim jak i Sakurą.
- Interesuje was zapewne to że czemu was tu wezwałam, powód jest prosty[Dramatyczna Pauza] Naruto uciekł! - Wypowiedziała, wręcz wykrzyknęła.
- Co!? - Krzykneli w tym samym momencie. - Czcigodna Hokage czy to prawda? - Dodał Kakashi
- Niestety tak.. Macie go znaleźć za nim będzie za późno! To jest wasza misja, a teraz wyruszajcie!
-Hai! - Odpowiedziali i szybko znaleźli się przy bramie.
- Coś się stało Kakashi? - Zapytali zaniepokojeni strażnicy.
- Przechodził tędy Naruto? - Zapytał
- Tak. Powiedział że idzie się przejść - Odpowiedział.
- Jego przejscie! Dlaczego mu pozwoliliście on uciekł z Wioski, mamy go szukać! Powiadom innych i powiedz mi kiedy go widziałeś ostatni raz?
- Patrząc na słońce widziałem go gdzieś dziesięć godzin temu - Odpowiedział
- Ty imbecylu, nie przyszło ci do głowy że mógł uciec? - Krzyknęła zdenerwowana Sakura
- Ey bez takich - Odpowiedział i usiadł na swoim miejscu.
- Dość tego wyruszamy - Wypowiedział Kakashi a cała reszta wyruszyła poszukiwanie, jak i strażnicy udali się w celu poinformowaniu innych wiosek jak i reszty strażników o uciecze Naruto. Miało to na celu przyspieszenie odnalezienia blondyna.
-_---_---_---_---_---_---_---_---_---_-
Kolejny rozdział za niedługo, piszcie co sądzicie!
CZYTASZ
Naruto - Chłopak o duszy demona.
FanfictionOgarniało was uczucie samotności, odrzucenia? Opowieść o Naruto który od zawsze to odczuwał, nawet jako 7 letni chłopiec każdy go nienawidził a w dodatku każdy uważał go za demona. Co się stanie jeżeli Naruto zostanie wyprowadzony z równowagi? Co si...