Od opuszczenie przez Naruto wioski minęły 2 lata, tropiciele jak i NInja z Konohy oraz innych Wiosk całkowicie straciły nadzieje na odnalezienie blondyna o niebieskich oczach.
Czas ten upływał szybko, lecz do Konohy zaczęły przychodzić coraz liczniejsze wiadomości odnośnie Niebieskookiego, jednym z nich jest odnalezienie przez Chūninów z wioski ukrytej w piasku na temat postępowań chłopca. Jednak ostatnia informacja która doszła parę chwil temu jest to pokonanie przez Naruto czwórki Akatsuki w Wiosce ukrytej w mgle.
Czy ty widzisz to co ja widzę? - Zapytała kierując wzrok na Jiraye
No.. Widzę to co ty widzisz, ale jeżeli dobrze widzę. Chłopak naprawdę, urósł w siłę, jeżeli to co w zwoju jest napisane jest prawdą... To Chłopak przerósł nawet jego Ojca, Czwartego Hokage. - Wypowiedział szczęśliwy.
Ale nie zmienia to faktu że jak to zostawił wiadomość... - Nie zdążył dokończyć
Nawet tego nie mów. - Krzyknęła w stronę Jirayi
Zmrużył oczy i po chwili dodał - "Stara zrzędliwa Babcia"
Ręka Tsunade zaczęła krzyczeć, na tyle mocno by wystraszyć ptaki siedzące na balkonie. Jednym ruchem wywaliła przez okno swoje krzesło a wraz z nim Jiraye.
Jeszcze Raz powiesz to co napisał Naruto! A Przysięgam że już nigdy nie zobaczysz przez te ślepia.
No Dobra, a teraz powiedz mi, co z tym egzaminem na Jōnina? - Zapytał wskakując z powrotem na Balkon.
Wszystko jest gotowe, nadszedł czas by ogłosić że zacznie się on na następny tydzień. - Odpowiedziała na zadane pytanie po czym skierowała się w stronę gabinetu - Jiraya, wiem że Czkawka przywołuję żaby, spróbuj go jakoś zaprosić na ten egzamin, albo coś w tym stylu - Dodała po chwili zamykając za sobą drzwi.
Heh Staruszka się Martwi - Dodał po czym udał się do iraku Ramen.
Parę dni później u Naruto.
18 Letni Blondyn przeskakiwał z drzewa na drzewo, ile miał tylko sił jaki był tego powód?
Spieszył się, było to widoczne po prędkości poruszania się
~ Zwolnij, to że będzie przed czasem nie wzbudzi "tego" co chcesz uzyskać. Spóźniając się dasz większy podziw i zaskoczenie - Basowy Głos odbił się umyśle niebieskookiego.
- Masz rację, przecież nauczyłem się Hiraishin no Jutsu[Latający Bóg piorunów]... A no tak zapomniałbym że nie ma sztyletu tam postawionego.
~ Boże, przez ten czas od kiedy stałeś się silniejszy, stałeś się głupszy niż myślałem
- Dzięki przerośnięty Lisie
~ Ja ci dam przerośnięty lisie niech cie diabli trafi, po czym uderzył ogonem w jego podświadomość
- Otworzyłem pieczęć tylko po to byś mnie bił? To nie sprawiedliwe.
~ Dobra zamknij się, idę spać.
- To ja pomedytuje. Dodał przyjmując odpowiednią pozycję na jednym z większych drzew. Zamknął oczy skupiając się, nic na to nie poradzi naturalna czakra zaczęła się gromadzić przez co oczy zaświeciły złotym kolorem źrenice stały się poziome. Zaś obszar powiem pokrył pomarańczowy kolor.
~Tak się im lepiej nie pokazuj.
- Wiem wiem, to zniknie za chwilę. - Dodał wstając z miejsca i wyruszając w dalszą podróż. Celem podróży była Konoha.
Tydzień później.
Przyszła kolej na walkę Nejiego oraz Hinaty - Wypowiedziała Smutna Tsunade, tak jak spodziewała Naruto najprawdopodobniej zignorował jej zaproszenie.
Jūken[Delikatną pięść] - Krzyknęła Hinata zaczynając pokaz. Treningi które zakończyły się sukcesem podniosły siłę, prędkość jej uderzeń.
Nagle z nieba zleciał z zawrotną Prędkością uderzając w ziemie, odstraszając od siebie Hinatę jak i Nejiego.
Przerwać walkę! - Krzyknęła Hokage gdy zobaczyła co się wydarzyło - Przygotować się do wa--- Nie dokończyła.
Oślepiające złote światło uderzyło o wszystko co było możliwe i co było w zasięgu Hiraishin no Jutsu.
Czy to Technika Latającego Boga piorunów? Krzyknął Kazekage.
To nie możliwe tylko jedna osoba potrafiła to używać - Odpowiedziała a zamiast oślepiającego światła.
Obok kunaia stanęła zakapturzona postać. - Przygotować się do Ataku krzyknął Kazekage zeskakując na Arenę.
Hey, bez takich, to ja zostałem zaproszony tylko po to by mnie atakować, dattebayo? Pff Babcia Tsunade znowu się nie postarał - Wypowiadając to jego ciało pokryło się złotym promieniem a kaptur który nosił zapalił się.
O ku*wa - Krzyknął biegnący w jego stronę Sasuke.
Ey.. No co nikt już mnie nie pamięta? Dobra.. - Dodał a Złote światło znikło.
Może teraz? - Wypowiedział zirytowany
Na-Na-Na-Naruto-kun - Krzyknęła stojąca za nim Hinata. Gdy tylko się obrócił w jej stronę, można było usłyszeć trzask o ziemie.
Przysięgam nic nie zrobiłem - Wypowiadając to rzuciłem kunaiem w stronę loży Hokage
No cześć Babciu - Wykrzyczał. Hokage wstała jak wryta po chwili podbiegła do Blondyna i przytuliła go jak tylko najmocniej potrafiła.
P-puść mnie ała, to boli! - Wykrzyczał niezadowolony.
~ Mówiłem ze ich zaskoczysz!?
- Masz racje lisie
Jednak przyszedłeś. - Wypowiedziała szczęśliwa.
Zawsze, ale to zawsze dotrzymuję słowa - Dodał siadając na barierce.
Zróbmy tak! - Krzyknęła "Ślimacza Księżniczka"
Widziałam wasze umiejętności krzyknęła Hokage, na co zawodnicy ustawili się w rzędzie. Postanowiłam, że umiejętności które pokazaliście były wystarczające byście wszyscy mogli awansować na Jōnina.
Niesamowity okrzyk radości przebił się echem przez trybuny.
Od dzisiaj możecie nazywać się Jōninami, w dodatku wraz z tym paktem, awansuję Naruto na sennina. Wypowiedziała otwierając pakt. Na Pakcie są podpisy wszystkich Kage, oznacza to że każdy z nich widział umiejętności Naruto. Dlatego też postanowienie które tutaj zostało zawarte nie może zostać skreślone. - Krzyknęła To koniec egzaminu. Reszta należy do was, możecie się rozejść możecie zostać. Ja muszę się dowiedzieć więcej. - Dodała po chwili. Wyruszając wraz z Naruto do Gabinetu, zostawiając przy okazji zszokowanych Ninja.
= = = = = =
I co sądzicie? Kolejna Część już jutro.
CZYTASZ
Naruto - Chłopak o duszy demona.
FanfictionOgarniało was uczucie samotności, odrzucenia? Opowieść o Naruto który od zawsze to odczuwał, nawet jako 7 letni chłopiec każdy go nienawidził a w dodatku każdy uważał go za demona. Co się stanie jeżeli Naruto zostanie wyprowadzony z równowagi? Co si...