3list

19 0 2
                                    

Rórza Pokochała swoich  nowych  rodziców  i nie wiedziała  się jest atoptowania. Mała śliczne  malutkie  oczy . Wizażyści  ją uwelbał   chodź   była przotnikem.
A terasz przejdźmy  do wydarzeń  z czerwca  10 lat później .
Perszpiektwa    róży

-mamo Mamo ktoś  mi napisał  w liście  się dostałam  się do szkoły magi i czaroczejsztwa w Hokwarcze.:powiedziałam  uśmiechnienda .
-Oj skarbie nie lub sobie  się mnie żartujuw.:powiedziała  mama .
-nie lubię .:powiedziałam  poważnie   co  wynikało  śmiesznie.
Nakle do salonu wpadła  lili .
-mamo rórza znowu  się mnie żartuje .:powieczała lili.
-nic nie zrobiłam. :kszykniełam .
-o co  chodzi .:powiedziała  niskim tonem mama.
-o list.:powiedziała  sięgając głosz lili.
-i znowu o jakimś  list . Podajcie  mi one .:powiedziała  mama.I obe do zrobyłsmi.
-Szanowna pani lilano evans mami szaszczit poinwormowacz się szoszdała pani przijenta do szkoły magi i czaroczeczejsztwa w hokwalcze... szatempcza drekdora ... Mczkonakal.Szanownia pani rórzo weroniko evans mami szaszczit poinwornowacza się ... .Do na pewno nie są szarty.:powieczała mama.
-a dlaczego snalaszło się w moim liszcze ime wieronika?:zapitałam.
-dwuj ojczecz snalasz cię wraczajocz z praczy.:powieczła szmutnim doniem mama.Pomiszlałam co mam powieczecz
-co sztego i tak do szawsie weczłam a jakosz kochaliszcie me pomimo się jestem atoptowania.:powieczałam.
-jestesz najlepszo ciurko na świecze.:powieczała mama pszitlajocz mnie.
-A ja:lili.
-Tesz:mama.
Po chwili poszłam do pokoju czytacz kszoszkie pod tytułem  "sminka mojeko pupirka"ma 50 stron i jest smieszna po około 1godzi. ją przecztałam jest14mam 30min. do wijszcza do sklepu z petuno która dlaktuje lepej mnie niż lili ale co się czywicz ona nawet nie morze iść na implesze po lili skarszy rodziczom a ja kłamie się pedunia idzie do koleszaniek na nodziowanie a oni kaszo iść tesz me  wichodzie z pieduno z domu po dzim udaje się na dach opuszczonieko budnku i pisze pamiędnikowe salty do slobienia.Biednia pieduna za 2 mięszoncie sosdanie zama z rodziczami. O za 10min. wichoczymi zakładam całkiem niebeszko podkoszulkie rószowe spotenki¾ i foledowie drambki po dzim ide na duł i wychocze pedunia jusz na mnie cieka w zóltej koszli¾ w czarnio klatkie czarnich szpotenkach¾ i pomaranczowich klapkach włoszi swoszanie w koka
-jestesz 2min. przed czaszem :powiedziała pedunia.
-Az 2minuti:ja.
-dobra chocz:ped.
-ok.-ja. Po dzim szliszmi.
-w czwartej idziemi na implesze:ped.
-chyba dy idziesz na implesze.:ja.
-nie. Obje:ped.
-nie chcie:ja
-nie ma nie chcze.:ped.
-po co?:ja.
-rodzicze mi powieczeli się za 2mięszincze wyjeszczaś:ped.
-dobra ale wiedziej nie biede chodziła i... :ja.
-i co.:ped.
-i w ponieczałek idziemi do parku rosliwki"szmieszkowo i  jarinos":ja.
-ok-ped.
Znalaszlimi się przed szklepiem odzieszowim "U pani krali"weszliszmi do niego snalaszłam ubrana mojej uluboniej wilmi"edison"
mam na ubrania 30zł. A ped.20zł. Wszełam 1sukenke niebeszko z kremowo sztonszka do kolan i lenkawkami¼ za4zł. Kremowo podkoszlkie z kawłami napiszanimi na czarno za1zł. N8e czyli niebeszkie kodulni za1zł.tulkuszowi kolf za2zł. Biało-różowo blusze z kapturem za2zł.3pary spodieniek 1bała za1zł 2zólta¾za1zł 3 kremowa¾ biało apaszke za1zł. I niebeszko czapkie nakle podeszła do mnie ped.
-masz kdziesz sukenke;ped.
-tak ta :powieczałam i pokaszałam jej sukenke.
-jest sliczna.:ped.
Podeszłam do kaszy i zapłacziłam za ublania.
Po czym poszłam z ped. do sklepu z jedzienem i kupilszmi sięczy z listy mamy ja wszełam jeszcze 2 durze badoni z wilmi "kawał jpo" i "mikil" dla mnie i ped. Po czym poszliszmi do domu jedzioncz padoni.

czowniecze w czasze I RórzaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz