Kook:
Taeś chodź tu do mnieV:
Już idę KookieKook:
Spędzajmy ze sobą więcej czasu.
Kook:
Skończmy z tym pisaniem. Porozmawiajmy.-Jestem jak najbardziej za.- Powiedział Tae, wchodząc do pokoju JungKooka.
-Siadaj.- Kookie poklepał miejsce na łóżku obok niego.
Chłopcy leżeli ze sobą długi czas, rozmawiali, nie pisali. Rozmawiali.Cieszyli się sobą nawzajem. Wiemy, że to co piękne szybko się kończy. W tym przypadku też tak było- jakiś niepokojący dźwięk dobiegł z pralni na dole.
-Słyszałeś?- Kook podniósł głowę z poduszki.
-Taak. To dźwięk z piwnicy?
-Tak mi się wydaje.Hałas rósł i rósł, nagle dało się usłyszeć strasznie głośne pęknięcie i wodę wylewającą się z...
-PRALKA!- krzyknęli w tym samym czasie. Zrywając się łóżka, pobiegli schodami w dół zobaczyć czy przypadkiem nie spełniły się ich najgorsze przeczucia.