🎸1.Występ Życia.🎸

413 26 2
                                    


Shiro P.O.V

Nazywam się Shiro Tamashi, Mam 13 lat i chodzę do Gimnazjum Raimona.
Mam Blond Włosy i Niebieske Oczy.
Mieszkam niedaleko szkoły z moją Babcią. To właśnie Ona się mną opiekuje po tym wszystkim.
Jest moją jedyną rodziną.

Moja Rodzina zginęła w wypadku...

To stało się jak miałam 10 lat.

Od tego czasu minęły 3 lata.

Rok temu Odkryłam w sobie nową tożsamość.
Nie wiem skąd, nie wiem jak.
Wiem tylko że to jest moje drugie JA.
Lepiej, żeby mnie nie denerwować, bo wtedy, to może się źle skończyć.

Jedyną rzeczą, która utrzymuje mnie przy życiu, jest moja miłość do piłki nożnej.

*

-Wstawaj kochana, bo się spóźnisz!- usłyszałam krzyk mojej Babci.
Miałam pokój na górze mieszkania.

- Już schodzę!- krzyknęłam, niechętnie wstałam z łóżka i biorąc po drodze mundurek, Udałam się do łazienki.

Po jakichś 10 minutach zeszłam na dół z torbą i Gitarą Elektryczną w takim jakby pokrowcu.
Wzięłam do ust jednego tosta i wyszłam z domu.

**********************

Idąc spojrzałam w niebo.

-Mam nadzieję, że jesteście teraz w lepszym miejscu.-powiedziałam słabo się uśmiechając.

Po 7 minutach marszu byłam już przed szkołą.
Jeszcze przed rozpoczęciem lekcji poszłam do Klubu Muzycznego.
Jego członkowie, jak dotąd, byli moimi jedynymi przyjaciółmi.
Przez mój nieśmiały charakter ciężko mi było zawierać nowe przyjaźnie...
Chciałam tam zostawić moja gitarę.
Weszłam do pomieszczenia, a jako, że należałam do tego klubu, miałam klucze.
Była to duża sala gimnastyczna z ogromną liczbą różnych instrunentów.
Oparłam mój pokrowiec z gitarą o ścianę.
Przyjdę tu po lekcjach poćwiczyć.
Spojrzałam na zegarek na ścianie.
7.30
Czyli że Mam jeszcze pół godziny do zajęć.
Dooobra.
Może pójdę zerknę na boisko.
Może grają?
Uśmiechnęłam się lekko pod nosem i ruszyłam w kierunku boiska.

*

Byłam już na miejscu, a nikogo, poza mną, tam nie było.
Co się dzieje?
Dlaczego tu nikogo nie ma?
Nie...
Tu nie ma klubu?!
Zaraz...
Tam stoi jakiś domek z napisem "Soccer Club".
To klub piłki nożnej!
Czyli jednak on jest!
Co za ulga!
No ale dlaczego nie grają?
Spojrzałam na ekran telefonu.
7:55
O nie zaraz się spóźnię!
Pobiegłam szybko w kierunku sali lekcyjnej.

*

Uhmm...Co za Nuuudy. Chciałabym żeby lekcja się już skończyła, a ja wtedy mogłabym iść Do Klubu Muzycznego. Ehhh...
Nagle zadzwonił dzwonek.
No nareszcie!
Idąc do Klubu Muzycznego, napotkałam moją Koleżankę z klasy,
Silvię.

-Hej Silvia!- krzyknęłam do niej machając ręką.

-Oh! Hejka!- odpowiedziała.

-Co ty robisz o tej porze?

-Pomagam Klubowi Piłkarskiemu.

Dwie Twarze, Jedno Serce. | Inazuma Eleven |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz