ucieczka

125 32 1
                                    

czekałeś tak długo na coś co nie miało prawa nigdy nadejść


dalej uważasz, że warto?


zamiast powstać z popiołów, ty jedynie głębiej w nie wnikałeś

stawałeś się popiołem, obracając w proch i pył swój spokój i opanowanie


pozwoliłeś sobie umrzeć, mimo tego, że zabraniałeś tego innym


nie mogę odwrócić słów

nie mogę odebrać od ciebie dotyku, który na tobie zostawiłem

nie mogę zaszyć twoich ran


mowa jest srebrem

jakim trzeba było być idiotą, by to powiedzieć

każde słowo niewypowiedziane przez brak odwagi było na wagę złota


milczenie jest klęską

męczarnią

skazywałem cię na tortury

wielokrotnie


tchórz

jestem tchórzem

no // plOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz