Look At Me

XIX

Gniada wystawiła łeb z boksu, kiedy usłyszała kroki stajennego, który roznosił poranną paszę. Zamachała ogonem i zarżała. 

- Ciszej.- uciszył ją pełen irytacji głos September.

Wild nie przejęła się nią i kiedy mężczyzna nałożył jej paszę, od razu zaczęła chrupać. 

***

Trzy klacze stały już w startboksach. Bramki otworzyły się z piskiem.

Green Tea i Overwatch błyskawicznie zablokowały Wild Derset, która biegła od niechcenia ostatnia. Zadzierała łeb do góry, nie mogła złapać rytmu. 

Zestresowana i zdenerwowana gniadoszka zaczęła charczeć i zwalniać. Ugięła tylne nogi, aby stanąć dęba, ale Spencer był już na to przygotowany; przechylił się do przodu i Derset stanęła czterema nogami na piasku.

Z pyska tryskała piana, a jej boki były mokre od potu. Cały czas tańczyła w miejscu.

- Co jej się stało? - zdziwił się Sherman marszcząc brwi. Między nimi pojawiło się wgłębienie.

- Nie wiem, nie chce biec! - powiedział Spencer trzymając Wild na wodzy.

Peter wzruszył ramionami.

- Może ma zły dzień...

Klacz spojrzała na wszystkich spode łba i kłapnęła zębami.

- Niech odpocznie w boksie.

Spencer lekko zeskoczył z grzbietu gniadoszki i pociągnął ją za sobą. 

***

- Ha, Wild Derset nawet nie dobiegła do pierwszego zakrętu! - zarżała na całą stajnię Green Tea. - Do tego wyprzedziłam ją też, kiedy ścigałyśmy się, kto pobiegnie w BC Juvenile Fillies. Oczywiście wygrałam.

Wild westchnęła i schowała się w głąb boksu. 

- A ja wygrałem pojedynek z tobą na dystansie mili, i co? Nie chwalę się. - mruknął History Life.

- Dobra, ale to było tylko raz. Zresztą, ja nie jestem wytrzymała.- siwa energicznie potrząsnęła grzywą. - Aha, Wild Derset, powodzenia na BC Juvenile Sprint!

I wtedy cała stajnia zaczęła się śmiać. 

Oprócz jednego konia, który stał spokojnie od samego początku.

Kovu.

***

- Dzisiaj deszczowy dzień na Santa Anita Park! Mimo to za chwilę w gonitwie Chandelier Stakes G1 pobiegnie 5 klaczy. Poznajmy je bliżej:

1. Thorstena

2. Green Tea

3. America 

4. Wild Derset

5. Hello Day

6. Vivat

Z Wild Derset jak zawsze są problemy, obsługa toru pomaga ją wprowadzić do startboksu. Hello Day, są wszystkie. Ruszyły! Na początku Wild Derset, za nią Thorstena, America, Hello Day i Green Tea oraz Vivat. Konie są mocno zgrupowane, America nadaje mordercze tempo. Wild Derset po wewnętrznej, nic się na razie nie zmienia. Thorstena spada na 3 pozycję. Klacze wchodzą w zakręt! Wild Derset słabnie, biegnie druga. America obejmuje pozycję lidera. Wychodzą na prostą. Green Tea przyspiesza, wyprzedza Hello Day i zbliża się do Thorsteny. Vivat słabnie, biegnie długość za stawką. Wild Derset biegnie za Thorsteną, Green Tea biegnie łeb w łeb z Wild Derset. Green Tea wyprzedza Wild Derset o nos! Prosta się kończy, 600 metrów do celownika! Wild Derset przyspiesza, zrównuje się z Green Tea. Wchodzą w zakręt, ostatnia prosta! American ucieka, nadaje mordercze tempo! 

Peter zacisnął kciuki.

- Dalej, no, wypuść ją!

- Nie da rady...cholera!

200 metrów do celownika, American o 4 długości! Celownik! American o 5 długości, ustanawia nowy rekord toru! Oto wyniki:

1. American

2. Green Tea

3. Thorstena

4. Hello Day

5. Wild Derset

6. Vivat

- Mówiłem? Tylko zmarnowałbyś pieniądze na Breeders' Cup Juvenile Fillies. To, że zajęła 2 miejsce na Golden Rod Stakes nie znaczy, że będzie zajmować. Zresztą, nawet prawie nic nie dostałeś za to 2 miejsce. Ta klacz jest najdziwniejszym koniem z jakim do tej pory pracowałem. - Art Sherman w końcu skończył swój monolog.

- Masz rację. - przyznał się niechętnie Peter.

***

- Ostatnia prosta! Tiny Princess ucieka, prowadzi o 3 długości! 200 metrów do celownika! Hear Me próbuje ją dogonić, ale nie ma szans! Celownik! Tiny Princess wygrywa Frizette Stakes G1 o 6 długości! Za nią Hear Me, Warm Water, Wild Derset, Empik, Fantastic Dream i na końcu Shanti.

----

600 słów.
Czy to nie za duże przyspieszenie? Xdd chcę to szybko skończyć.