Rozdział 3

45 1 0
                                    

W końcu weekend.. Tak bardzo tego potrzebowałam, wyluzować sie od szkoły i obowiązków. Stwierdziłam, że dziś nigdzie nie wychodze. Zostaje w domu w swoim pokoju, zrobie sobie jakieś podstawowe porządki i obejrzę jakiś film. Gdy wstałam a było już koło 12 popołudniu ubrałam się w czarne jenasy z wysokim stanem oraz krótki top, najwygodniejsze rozwiazanie. Moje włosy wyczesałam starannie i uformowałam z nich luźnego koka. Gotowa zeszłam do pokoju gdzie siedziała mama i mój tata, którzy w pośpiechu jedli śniadanie. Naszczęście zostało też coś dla mnie.
-Cześć mamo, tato -odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy, mimo, że nie mają zabardzo czasu dla mnie, kocham ich najmocniej na całym świecie i wiem, że też mnie kochają tylko niekoniecznie to okazują.
-cześć Harley, masz jakieś plany na dziś? - odpowiedziała mama
-ymm raczej nie - odpowiedziałam równie szybko.
Zjadłam moje ulubione kanapki z pastą z awokado i jajka, uwierzcie kocham to!
Poszłam do swojego pokoju i odrazu rzuciłam sie na łóżko, wzięłam telefon do dłoni w celu przejrzenia medi społeczniościowych.
Zauważyłam, że ktoś do mnie napisał, okazało sie, że napisał do mnie Will
"Hey Harley, masz może ochotę sie dziś spotkać? Pogadać i w ogóle? Moglibyśmy sie lepiej poznać :)"

Ta wiadomość mnie zszokowała? Will chce sie ze mną spotkać? Sam na sam? Nie wiem czy to dobry pomysł, jednak Kayah ostrzegała mnie przed nim..chciaż, co mi szkodzi!
Jak nie pójdę to sie nie przekonam i tyle.

"Hey, no właściwie nie mam żadnych planów, więc możemy sie spotkać :D, więc o której i gdzie? "- odpisałam z uśmiechem na twarzy, nie wiem dla czego ale on tak działa na mnie, co jest naprawdę dziwne.

"Ymm możemy sie spotkać w parku o 16:00,co ty na to? "

"Okey :)" - odpisałam, jestem bardzo ciekawa co on mi chce powiedzieć, ale mimo wszystko musze go zapytać, dlaczego akurat mnie sie przyczepił i mną sie zainteresował
--------------------------------
Ubrałam sie w granatowe przylegające jeansy z wysokim stanem i biała bluzę, dodałam do tego białe stan smith'y z Adidasa. Włosy starannie wyczesałam i puściłam je wolno. Makijażu prawie w ogóle nie nałożyłam, bo właściwe nie miałam na to czasu. Wyszłam w pośpiechu z domu by sie nie spóźnić, powiedziałam tylko szybko mamie, że wrócę za około dwie godziny.
Naszczęście park nie jest daleko odemnie więc aż tak nie zamarznę bo mimo wszystko pogoda nie jest jakaś zadowalająca. Gdy doszłam na miejsce, Will już czekał na jednej z ławek, był ubrany w szarą bluzę i czarne spodnie, podeszłam do niego choć na początku mnie nie zauważył bo coś robił w telefonie
-Cześć Will - wydukałam dość wstydliwie
-oo cześć Harley! Przepraszam nie zauważyłem cie -powiedział wesołym tonem, przeszedł mnie miły dreszcz.
-To więc.. O czym chciałeś porozmawiać? Bo jednak od tak mnie chyba nie wezwałeś - przysiadłam sie obok niego i również sie uśmiechnęłam.
-słuchaj.. Wiem, że nie znamy sie za długo ale, bardzo mi sie spodobałaś i no wiesz.. Może moglibyśmy spróbować być razem? - powiedział wpatrując sie mi głęboko w oczy, cała drżałam, czy ten chłopak, którego poznałam wczoraj prosi mnie o bycie razem?
- wiesz.. Will, my sie praktycznie nie znamy, ale myślę, że możemy spróbować. Tylko niech to wszystko nie idzie za szybko, dobrze? - odpowiedziałam również wpatrując mu sie głęboko w oczy. Chciałabym z nim spróbować, z czystej ciekawości, ponieważ jest on nieprzeciętnym człowiekiem, takim tajemniczym i niezrozumiałym. Powiedziałam mu, że nie chce wszystkiego za szybko, bo sie praktycznie nie znamy, potrzebuje czasu by poznać jego wady i zalety, jego charakter i to jaki jest i mam nadzieję, że on jest tego samego zdania co ja.
Dalsza część naszego spotkania odbyła sie bez jakiś ciekawych rzeczy, poprostu siedzieliśmy trzymając sie za ręce i dużo rozmawialiśmy. Gdy już nadeszła pora, pożegnaliśmy sie buziakiem w policzek i rozeszliśmy sie w swoje strony.
---------------------------------
Wróciłam do domu to odrazu na wejściu napotkałam mamę, która zaczęła histeryzować gdzie ja tak długo byłam. Przecież nie moge jej powiedzieć, że byłam sie spotkać z moim 'chłopakiem' którego znam dwa dni. Wymyśliłam szybko coś na poczekaniu i ruszyłam w stronę swojego pokoju. Przebrałam sie szybko w piżamy i położyłam sie do łóżka, odblokowałam jeszcze na chwile telefon i zobaczyłam wiadomość od Willa
"Wiem, że to wcześnie.. Ale Kocham Cię "
Tej nocy nie mogłam już zasnąć, bo myśli zaprzątał mi Will.

Czy Mogę Ci Zaufać?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz