15.

33 5 4
                                    


Tak pragnęła, że aż...

Czytasz ten list. List który już dawno napisałam, ale brakowało mi odwagi, żeby ci go dać. Pewnie nie znasz nawet mojego imienia, a ja już zdążyłam oddać ci moje serduszko, chociaż jest malutkie i smutne. Lecz jest całe do twojej dyspozycji. Stoję naprzeciwko ciebie i piszę to raniąc łzę nie ze stachu czy smutku, tylko ze szczęścia, że mogę na ciebie patrzeć. Bóg dał mi taką malutką szansę, żeby móc być szczęśliwą, dzięki twojej postaci. Wiem jednak, że i tak mnie nie pokochasz, jestem tchurzem bo nie umiem do ciebie podejść i się przedstawić. Jestem odważna tylko by schować się w zakamarek szkolnej piwnicy i zapewnić ci bezwarunkową i nie spełnioną miłość.... Żegnaj, Katy
Ten list przeczytał i choć jej nie znał też oddał jej swoje serduszko 14 lutego dwa dni po tym jak ją znaleziono w piwnicy... Popełniając samobójstwo oddala mu serce. On zrobił to samo. Teraz są już razem na zawsze nikt im nie przeszkodzi. The end.

Taka tam historia z nudów...
Piszcie jak wam się podoba.
Jak toś zna aplikacje miłosne historie to ten "wiersz" pisałam na początku tam.
Nazwa: istniejetowcowierzysz zapraszam i tam.

Smutne :(Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz