p.o.v. Hyeri
Przez cały ten czas, kiedy czekałam na swoją kawę nie śmiałam spojrzeć w twarz swojemu "towarzyszowi" z naprzeciwka. Była to dość niezręczna sytuacja nawet jak dla mnie. Czy ten chłopak z drugiej strony stolika to naprawdę mój stalker?
[Moment,
dlaczego pomyślałam
mój stalker?]Moje serce zaczęło walić jakbym za chwilę miała wchodzić do sali, by obronić pracę magisterską. Nie zwracajmy uwagi na to, że nie wiem jakie to uczucie. Jeszcze. O ile skończę te studia, bo przecież kto powiedział, że dam radę? Te wszystkie paragrafy, zasady, prawa i obowiązki sprawiają, że moja głowa pęka. Sobota to jedyny dzień kiedy mogę w spokoju pobyć sama ze sobą nie martwiąc się, że ktokolwiek zakłóci mój osobisty spokój. Teraz czuje się osaczona, mam wrażenie, że każdy mój krok jest znany. Skąd on wie, kiedy pojawiam się w kawiarni? Może również wie gdzie mieszkam?
Chce aby dał sobie spokój i znalazł inną ofiarę.
Spróbuje przemówić mu do rozsądku.
Nawet jeśli to nie on.a/n; Zrobiłam sobie długą przerwę ze względu na szkołę i w sumie teraz wracam, ciekawe czy ktoś to jeszcze czyta haha
CZYTASZ
coffee store ; ☇ ijb
Fanficcoffee (n.) an attitude adjustment in a mug ❝Kochała zapach ciepłej kawy, rozkwitających róż i nowych początków.❞ status→w trakcie styl→wolno pisane start: 17/11/2016 end: -