8.5

6.2K 520 90
                                    

Jk

Przyszedłem na fan meeting jako ostatni gdyż wcześniej spóźniłem się na autobus. 
Z tego co widzę dziewczyny nieco się denerwują ponieważ powinienem tu być jakieś 10minut temu. 

- Jestem! - krzyknąłem zwracając na siebie uwagę koreanek. Każda wyglądała tak samo. Ubrane były w czarno białe rzeczy, zrobiły ten sam makijaż, a do tego ich głosy niezbyt się od siebie różniły. Liczyłem na to, że moje fanki są bardziej kreatywne...

Podszedłem do nich w tłumie wypatrując bruneta, który razem z jakąś blondynką w farbowanych, blond włosach oglądał coś - raczej zabawnego. Śmiali się do telefonu, a ja zostałem otoczony klonami już prawie znikając przez to, że się tak do mnie cisnęły o autografy. Trzeba było wyciągnąć Yoongiego z łóżka... 

/

Przez całe spotkanie nie mogłem znaleźć momentu by porozmawiać ze swoim idolem gdyż ten chyba niezbyt przejmował się moją obecnością ślepo idąc za tłumem razem z jak usłyszałem w między czasie - Hwasą. Wygląda na to, że nieźle się razem bawili śmiejąc z tego jak fanki mną poniewierały. Haha.
Naprawdę dziko śmieszne. 

W końcu około 18 kiedy fan meeting dobiegł końca, a ja skłamałem, że mam zaraz pociąg spowrotem do Seoulu udało mi się podbiec do Tae i objąć go od tyłu na co ten pisnął przerażony.

- Mogę prosić o autograf? - zapytałem szczerząc się jak głupi na co Hwasa gwizdnęła spoglądając na swojego przyjaciela. Ten zaś zmarszczył brwi i pacnął mnie na oślep w czoło. 

- Nie czujesz się zbyt swobodnie? Przecież się nie znamy - mruknął wyślizgując się z uścisku. 

- Oj tam, Hoseok się nie dowie - odparłem z uśmiechem wyciągając kartkę w stronę chłopaka. - I jedną piosenkę dla mnie, poproszę - dodałem wciskając do jego ręki marker.

jehjeh, jakoś tak mam dziś troche weny, to chyba dlatego, że jutro szkoła :C

fan taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz