30

4K 339 16
                                    

Od dobrych paru godzin siedzialem pod drzwiami od pokoju Taehyunga rozmawiając przy tym z Hwasą, ktora i tak juz powoli przysypiala.

Razem czatowalismy na moment, w ktorym blondyn wyjdzie z jaskini by chociazby sie wysikac, ale nic z tego. Siedzial zamkniety, niewzruszony i pewnie cwaniaczek chcial opuscic swoje ukochane cztery sciany jak uzna, ze zasnelismy.

- Tae, skarbie otworz mi w koncu.. - mruknalem zmarnowany liczac na cud.
- Serio,  jak zaraz mnie nie wpuscisz to bede musial wywazyc drzwi, a tego chyba nie chcesz, hm?

- Jungkook idz sobie.. - miauknal pociagajac na koncu nosem. Przez caly ten czas plakal, a ja nie moglem nic zrobic..

- Jechalem tu tyle czasu by zostac odepchnietym przez swojego chlopaka i wrocic do siebie? - zadrwilem majac juz dosc calej tej sytuacji.

- Przykro mi ale nie chce z toba rozmawiac.. Moglbys mnie zostawic i zapomniec? - zaczal zaraz podchodząc do drzwi bym lepiej go slyszal. - Jungkook nie kocham Cię. Nigdy nie kochalem, to wszystko bylo po to zeby nie czuc sie samotnym, wiesz? Przepraszam - mruknal samemu nie wierzac w to co wlasnie powiedzial, a jedyną rzecza jaka udalo mi sie z siebie wykrzesac bylo podniesienie sie na nogi i uderzenie glowa w sciane zaciskajac piesci po obu stronach mojego ciala. Na 100% to co powiedzial Tae to klamstwo.

- Przestan, wiem, ze to nieprawda - warknalem nie mogac zniesc tego co teraz odpierdala sie w moim zyciu. Jechalem do niego tyle kilometrów, by go pocieszyc, sprawic by na jego twarzy zagos6cil ten piekny kwadratowy, szczery usmiech, a zamiast tak cudownej nagrody otrzymalem glupie klamstwo, ktore jak na zlosc odbijalo sie miedzy scianami glowy.
To wszystko staje sie powoli moim najgorszym koszmarem tymbardziej, ze w koncu otrzymalem pełne szczescie.
Czym sobie zasluzylem by tak szybko bylo ono zniszczone.

/

Po pewnym czasie niezrecznej ciszy uslyszalem przekrecanie zamka, a juz po chwili obok mnie pojawila sie wątła sylwetka blondyna z nieduzymi, czarnymi odrostami. Mial since pod oczami, opuchniete, rozowe usta, czerwony nosek i policzki, a dlonie zylaste oraz przesuszone ze zmeczenia.
Wygladal jak jedno wielkie nieszczescie.

- Jeon, mowilem ci zebys mnie zostawil - jeknal odwracajac wzrok od mojej rozwscieczonej twarzy.

Warknalem cos pod nosem i rzucilem sie na zaskoczonego obrotem sytuacji zaraz pocierajac kciukiem policzek mniejszego na co tak słodko drzal i mruczal.

i serio ten rozdzial byl jednym z najbardziej uperdliwych :') nawet nie dam animacji nad nim.

fan taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz