Spotkanie po 2 latach

569 69 11
                                    

Minęło 2,5 roku odkąd Naruto z Otaruto opóścili wioskę. Dzień niby jak co dziń w Konoshe, ale tego dnia Naruto wrócił do wioski... Mieszkańcy byli bardzo szczęśliwi tak samo jak Blondyn. Chłopak nie mógł uwierzyć jak się wszyscy zmienili wyglądem, Sakura, Hinata, Ino, Shikamaru, Lee, TenTen, Neji i inni jego przyjaciele oprócz Otaruto....

* Naruto *
Kiedy przywitałem się ze wszystkimi nie mogłem uwierzyć jak się zmienili wyglądem, ale... przypomniały mi się słowa Otaruto gdy się żegnaliśmy " na pewno będziemy inni wyglądem, ale tacy sami charakterem.... Naruto - kun.... " miała racje.... wszyscy zmieniliśmy się tylko wyglądem, a charaktery takie same " Otaruto - chan.... chciałbym się z tobą spotkać jak najszybciej..... mam ci tyle do opowiedzenia i też chciałbym cię zobaczyć jak się zmieniłaś.... Otaruto, co chciałaś mi powiedzieć tamtego dnia? " powiedziałem sam do siebie w myślach gdy szwendałem się po Wiosce Ukrytego Liścia, gdy nagle zobaczyłem w bramie jakąś dziewczynę, która trzymała drugą dziewczynę i była ranna. Chciałem jej pomóc ale Hokage mnie wezwała do swojej siedziby i musiałem iść. Gdy do tarłem do siedziby to stanąłem koło Sakury.... nagle otworzyły się drzwi i weszła ta sama dziewczyna, która stała w bramie....

- Hokage - Sama! Proszę ją uratować! Walczyła z Orochimaru!! - mówiąc była zdenerwowana i płakała...

- Kim ty jesteś? - spytała się Hokage i pokazała żeby ją położyła na podłogę.

Babcia Tsunade podeszła do nie przytomnej dziewczyny, a my się odsunęliśmy...
nie przytomna dziewczyna była bardzo piękna, na jej widok serce mi szybciej biło i się zarumieniłem.... jednak po chwili mnie zamurowało, pół twarzy.... nie wiem jak to ubrać w słowa... miała skórę zerwaną a zamiast mięsa to miała czarną Chakrę kształcie normalnego wyglądu granato włosej :

- J- ja nazywam się Hinaratte Kaim... Hokage sama proszę uratować Otaruto!! - wykrzyczała przez łzy do niej

Mnie jej słowa zamurowało.... to była Otaruto! Podeszłem do niej i popatrzałem się na nią z bliska... naprawdę to była Dziewczyna, którą żegnałem 2,5 roku temu... po chwili dostałem w głowę od Sakury

- Narutoo! Ty idioto odsuń się od niej! - była zdenerwowana więc posłuchałem się jej

- Hai, S-saku-Sakura chan

Tsunade podeszła do niej i uderzyła ją w więzy chakry.... nagle z ust wypłynęła krew

- To powinno załatwić sprawę - powiedziała Babcia

- Arigatho Piąta! Otaruto, Otaruto! - gdy podziękowała to podniosła jej głowę i zaczęła ją klepać po policzkach....

Podeszliśmy koło Otaruto... widziałem jak powoli otwiera swoje powieki... gdy je otworzyła to zobaczyła mnie.... jedno oko miała błękitne, a drugie białe... Chakra zmieniła jej kolor oka.

- N-Naru- nie dokończyła zdania, a poderwała się i złapała się za brzuch przy tym kaszlała krwią

Byliśmy zmartwieni... była osłabiona a i tak wstała

- Otaruto, jak się czujesz - spytała się Hokage
- dobrze - uśmiechnąłem się pod nosem i wytarła krew z ust

- miło was widzieć, Sakura, Naruto.... jednak spotkaliśmy się wcześniej - odwróciła się do nas, a czarno Chakra zniknęła z jej twarzy i ciała

Gdy wstaliśmy to ją przytuliłem.... widać było jak dziewczyna się rumieni

- Miło cię widzieć.... miałaś racje Otaruto chan.... zmieniliśmy się wyglądem, a charakterem w ogóle...- powiedziałem nie puszczając dziewczyny z uścisku

- Otaruto... tu nasz trening się kończy.... muszę załatwić coś - powiedziała Hinaratte

Otaruto wyrwała się z uścisku mojego

- rozumiem...... ale, jeszcze się spotkamy - uśmiechnęła się i ją przytuliła - Zostanę w wiosce.... - dodała puszczając ją

- żegnaj Otaruto - powiedziała dziewczyna i zniknęła....

Wybraniec...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz