Rozdział szósty

1.3K 121 12
                                    

Lauren's POV

- Jesteś pewna? - mamroczę, składając czułe pocałunki wzdłuż jej szyi. Jęczy głośno i ciągnie za materiał mojej koszulki.
- Tak, czekałam na to od piętnastu lat - chrząka, robiąc mi malinkę na obojczyku.
- Zrobimy to trochę inaczej - mruczę. Siostra patrzy na mnie w niezrozumieniu, ale kiwa głową na tak. Uśmiecham się zwycięsko i podchodzę do szafy. Wyciągam stamtąd torbę podróżną, z której zabieram liny i wibrator. Camila spogląda zaskoczona w moje oczy, wiercąc się niespokojnie na łóżku.
- C-chcesz przywiązać m-mnie do ł-łóżka? - jąka się, bawiąc się nerwowo palcami.
- Zabawimy się trochę, mała - uśmiecham się pokrzepiająco i całuję ją delikatnie w usta. Dziewczyna oddaje wolne muśnięcia, przyciągając mnie za kark.
- Kładź się na środku, ręce do góry - instruuję. Cabello wypełnia moje polecenie. Chwytam za jej nadgarstki, przywiązując mocno do ramy łóżka. - Czy to w porządku? - pytam, chcąc mieć pewność, że nie przekroczyłam żadnej granicy. Chcę jej sprawić przyjemność, a nie ból. Na kary jeszcze przyjdzie czas.
- Zwiąż mnie i zrób ze mną co uważasz - szepcze, oplatając nogami moją talię. Składa niedbały pocałunek na mojej szyi, bo tylko tam jest w stanie dosięgnąć.
Robię to samo z jej nogami tak, że leży teraz rozkraczona. Jej cipka błyszczy od soków, mój penis stoi na baczność. Oblizuję usta i chwytam w dłoń wibrator.
- Doszłam do wniosku, że nigdy nie próbowałyśmy analu. Jeśli nie chcesz to nie musimy...
- To będzie okej - mruczy, starając się poruszyć rękami. Uśmiecham się do niej i składam szybki pocałunek na jej ustach.
Usadawiam się kolanami przy jej ramionach i chwytam penisa u nasady.
- Potrzebujemy trochę nawilżenia, aby odpowiednio w ciebie wejść - szepczę z zawadiackim uśmiechem. Camila puszcza mi oczko i otwiera usta, biorąc go bardzo głęboko. Porusza energicznie głową, kręcąc językiem przy napletku, czyli trafiła w mój najczulszy punkt na moim przyjacielu. - Już, stop, Camz! - jęczę, gdy uderzam w tył jej gardła. Jej wargi to niebo, o którym marzyłam przez ten cały czas.
Wysuwam się z jej ust i z powrotem wracam między jej nogi. Delikatnie wsuwam się w jej odbyt. Pcham ostrożnie, by zadać dziewczynie jak najmniej bólu. Mimo wszystko, twarz brunetki wykrzywia się w grymas i szarpie rękami za sznury. Całuję ją czule w czoło, a następnie składam ognisty pocałunek na jej wspaniałych wargach.
- W porządku? - pytam, zaczynając się powoli poruszać. Brązowooka kiwa głową i wypycha biodra w moją stronę.
Sięgam po wibrator i uruchamiam go. Układam zabawkę na brzuchu Camili, która wygina się w łuk pod wpływem wibracji. Spokojnie sunę nim do łechtaczki dziewczyny i wpycham go ostrożnie w jej cipkę.
- Lauren! - stęka, mocno szarpiąc rękami. Uśmiecham się do niej łobuzersko, przyspieszając swoje ruchy.

×××

- Mamo, wróciłam! - jęczę, słysząc trzask drzwi od sypialni. Przykrywam nas szczelniej kołdrą i wtuliłam się w plecy siostry. Kobieta wymamrotała coś cicho pod nosem i przekręciła się na drugi bok, kładąc głowę w zagłębienie mojej szyi. - Mamo, no! Jestem głodna!
- Już, Michelle - przeciągam się. - Ja zrobię ci śniadanie - wkładam na siebie bokserki pod kołdrą. Wolałam, aby nasza córka nie wchodziła w to, co się wczoraj wydarzyło. Camila zapewne nie wybaczyłaby mi, gdybym rozmawiała z nastolatką o seksie. I to na dodatek naszym.
Wygrzebałam się spod przykrycia i szczelnie owinęłam nim brunetkę. Przetarłam zaspane oczy, wędrując za córką do kuchni, w celu zrobienia jej śniadania.
- Nasze wyjście jest nadal aktualne, prawda, Lauren? - pyta, siadając na krześle i uważnie śledząc moje ruchy.
- Jasne, mała. Potem możemy iść gdzieś do kina albo coś... Jeśli zechcesz - uśmiecham się do niej.
- Tobby nigdzie mnie nie zabierał... - jej twarz wyraźnie posmutniała. - Lubił tylko mnie bić... Tak się cieszę, Lo, że to ty jesteś moją prawdziwą mamą - drobne ramiona Michelle objęły mnie w talii. Wtuliła głowę w moją koszulkę, mocząc ją swoim łzami. Przyciągnęłam dziewczynkę mocniej do siebie i pocałowałam w czubek głowy.
- Jestem tu, mała. I bardzo cię kocham - wyszeptałam i zaczęłam delikatnie przeczesywać palcami jej długie włosy. Uniosłam wzrok i zobaczyłam, że Camila wpatruje się we mnie z radosnym uśmiechem. Kiwnęłam na nią rękę i po chwili również i ją zamknęłam w szczelnym uścisku.

Another you 2: Młode wilki || Camren FF || ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz