-Dziś jest ten dzień
pomyślała Skye, myślała, że to będzie najlepszy dzień w jej życiu. Myślała, że w końcu zagada do tego chłopaka co tak jej się podoba. To brzmiało realnie, ale Skye wiedziała, że pozory mylą. Była 6:00 Skye właśnie wstała i poszła do łazienki. Kiedy się umyła znowu zaczęła martwić się, że wyjdzie na idiotkę wzięła trzy głębokie wdechy i zaczęła pakować plecak. Mijały minuty a Skye wciąż myślała o Nicku.
-Muszę już wychodzić
pomyślała, i wyszła z mieszkania i pomyślała, że może jednak odłoży tę ważną sprawę, ale ta myśl ja przeszyła i Skye stwierdziła, że jednak lepiej nie odkładać tak ważnych spraw.
-weź się w garść Skye
Powiedziała do siebie dziewczyna. Kiedy doszła do szkoły zobaczyła Olivię.
-część Olivia
Krzyknęła Skye. Olivia odkrzyknęła na powitanie.
-Hej Skye jak tam ważna sprawa.
-myślałam nad tym i strasznie się stresuję.
- to normalne, że się stresujesz, trzymam za ciebie kciuki.
Odparła że znastwem w głosie Olivia.
-zobacz idzie!
Szepnęła do przyjaciółki Skye.
- to idź do niego.
-OK
Powiedziała Skye, wzięła dwa wdechy i poszla.
-hej Nick.
Powiedziała że strachem w oczach.
- hej...
Odpowiedział wysoki przystojny szatyn, miał jasno-błękitne oczy i czekoladowe wlosy, Skye mocniej zabiło serce.
-jak masz na imię piękna nieznajoma?
Zaśmiał się Nick, bo Skye była niezawysoką szatynką, miała zielone oczy i brązowe włosy.
-jestem SkyeOdpowiedziała Skye...
CZYTASZ
podróż życia
AdventureSkye od dawna kocha się w Nicku wreszcie podchodzi do niego na przerwie i zagaduje, wszytko jest piękne do momentu kiedy Skye wyjeżdża...