❤Dwa światy❤

452 31 47
                                    

Jungkook

Trzy lata. Właśnie tyle czasu minęło odkąd pierwszy raz się spotkaliśmy. Już wtedy stworzyła się między nami nierozerwalna więź. No może z wyjątkiem jednej osoby. Suga. Nigdy nie potrafiłem zrozumieć tego chłopaka, nasze relacje odkąd tylko pamiętam nie wyglądały zbyt dobrze. Hyung od samego początku był bardzo oschły względem mnie. Z resztą członków nie miał problemu, zawsze wydawało mi się to bardzo dziwne. Czemu akurat mnie tak nienawidzi? Nie mam odwagi by się go o to zapytać, pewnie znowu by mnie wyśmiał, jak zawsze.

Lider postanowił zorganizować dzisiaj wieczór gier, gdyż za tydzień mijają 3 lata od powstania zespołu i nie będziemy mieli czasu na zabawę.
Ostatni bardzo ciężko pracowaliśmy by nie zawieść naszych kochanych A.R.M.Y.
Wymyśliliśmy dość dużo ciekawych wyzwań i innych rzeczy, które przedstawimy na V Live w urodziny zespołu.
Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie tak jak to zaplanowaliśmy.
Boję się, że wszystko zepsuję.
Nie mogę zawieść członków, muszę dać radę.
Zrobię to dla nich oraz naszych A.R.M.Y.

Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk powiadomienia.
Jak się okazało Rap Monster napisał na naszej konwersacji na Facebooku byśmy się pośpieszyli i przyszli na naszą salę do ćwiczeń w Big Hit.
Wziąłem z szafy moje ulubione ubrania i poszedłem do łazienki.
Wykąpałem się i założyłem ciuchy.
Zanim zdążyłem ubrać buty i kurtkę do mojego pokoju wszedł Jimin.

Jimin: Kookie...co tak długo?

Kookie: Zanim wejdziesz wypadałoby zapukać.

Jimin: No...wiem.

Kookie: To dobrze. Wyjdź i zapukaj.- chłopak nie posłuchał mojej "prośby" i usiadł na moim łóżku.

Kookie: Czy ja się nie wyraziłem jasno Chim?

Jimin: Ty mówiłeś serio? Myślałem że żartujesz.

Kookie: To źle myślałeś.

Jimin: Ehh...no dobra, niech ci będzie.- starszy wyszedł z pokoju, a ja dokończyłem zakładanie butów i zabrałem z wieszaka kurtkę.
Nacisnąłem na klamkę i otworzyłem drzwi przede mną stał Jimin, który chyba mnie nie zauważył i zaczął pukać.
Chciałbym powiedzieć, że w drzwi, ale niestety, było to moje czoło.

Kookie: Ał...co ty robisz debilu?!

Jimin: Ym...wybacz młody.

Kookie: Yh...po prostu chodź już.

Do wytwórni dotarliśmy po 15 minutach, gdyż od dormu nie było wcale tak daleko.
Weszliśmy na drugie piętro i udaliśmy się do naszej sali gdzie już wszyscy na nas czekali.

Monster: Co tak długo?! Czekamy już na was pół godziny!

Jimin: To jego wina.- odpowiedział i wskazał palcem na biednego Maknae.

I to jest prawdziwy przyjaciel, co nie? Wyczujcie ten sarkazm.

Kookie: Ja...wybaczcie?

Suga: To było pytanie czy przeprosiny?

Jin: Dajcie chłopakowi spokój, jest najmłodszy, nie wyrzywajcie się na nim.

Kookie: Dziękuję Jinnie.

Jin: Nie ma za co, a teraz chodźcie pogramy w butelkę.

Kookie: Ym...no dobrze.

Mówiłem już jak bardzo nienawidzę tej gry? Nie? No więc mówię teraz. Chłopaki zawsze dają mi bardzo trudna wyzwania oraz pytania.
Nie jestem w stanie ich wykonać.
Boję się że reszta znowu będzie się ze mnie naśmiewać.

Dwa Światy [Yoonkook] ||ONE SHOT||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz