Trójca Święta tom 1 - czyli deltoidy, wieloryby i miłość do Nutelii.

Wprowadzenie.

Jestem zmuszona, by przedstawić Państwu (tak, wyobrażam sobie, że mamy jakichś czytelników, a jeśli wytężę umysł jest to możliwe) Trójcę Świętą (i nie ma tu żadnych podtekstów religijnych), która składa się, o dziwo, z trzech, pojebanych osób. I o ile ich ilość nie może być podważana (nie liczymy ich wtórnych wcieleń, mimo iż co najmniej 2/3 Trójcy wierzy w swoje rozdwojenie jaźni) to samo miejsce i czas akcji już tak. Jedna z członkiń tego tajnego stowarzyszenia, uparcie twierdzi, że zatrzymała się w XV w., oraz że urodziła się w bractwie asasynów, którzy porzucili ją, gdyż jako dziecko była uroczą bułą z brązowymi loczkami i niebieskimi oczami, które szlag trafił gdy skończyła roczek i podrzucili jakiejś przypadkowej rodzinie, z którą, dziwnym trafem, ma sporo wspólnego. Kolejne jej członkinie wmawiają ludziom, że ich prawdziwą naturą są małe, żółte zwierzątka mieszkające w kurniku (czasami w piekarniku), lub również małe i również żółte kulki w szarych mundurkach, z których są obierane i gotowane do obiadu, a ciało ludzkie jest jedynie przykrywką dla ich prawdziwego ja. Zaginiona asasynka i niedoszła żona Michaela Fassbendera podaje się za Cebulkę, podkreślając swoje Januszowe obywatelstwo. Więc jak sami widzicie - NIE DA SIĘ nazwać ich normalnymi osobami ze schizofrenicznymi zapędami (chociaż co do tego drugiego mam pewne wątpliwości). Nasza droga Trójca ma PRAWIE 13 lat, wyłączając o rok młodszego Yanusha, którego posądzano o niesprawiedliwość w zdobywaniu najlepszych wyników w nauce, będąc najmłodszą osobą w klasie. Klasa, do której uczęszczają główne bohaterki naszej powieści składa się z 27, równie pojebanych osób. Grono to dzieli się na trzy grupy: Trójcę Świętą, Elitę Klasy i Podludzi. Pierwszą z nich już znacie, druga nie jest warta opisywania, chociaż opisana być musi, bo wbrew pozorom odgrywa sporą rolę w życiu Trójcy. Trzecia z powyższych grup to osoby, które w przeciwieństwie do reszty świata są tolerowane przez Kurczaka, Ziemniaka i Cebulę. Wśród tej kategorii są równiez obiekty westchnień dwóch członkiń naszej grupy. Kurczak owego nie posiada, wyłączając niezwykle przystojnego chłopaka, którego widziała pierwszy i ostatni raz w życiu, z którym układała już swoją przyszłość, nie znając nawet jego imienia. Ziemniak aka Potato obraca się w towarzystwie kilku, nieszczególnie urodziwych chłopców, posiadając rozterki sercowe niczym główna bohaterka latynoskiego serialu na Disney Channel. Cebulka posyła tęskne spojrzenia w kierunku wysokiego i (według niektórych) przystojnego trzynastolatka, którego na potrzeby historii nazwiemy Tobym. Ciężko jednak określić to mianem zakochania, gdyż owa dziewczyna swe nieistniejące serce podzieliła na osiem kawałków i podarowała wielu, niekoniecznie realnym crushom. Ziemniaczek chciałby dzielić bułki z jednym z klasowych śmieszków i pewnie zawiodę Was, jeśli czytaliście chociaż jedną opowieść na Wattpadzie pisaną przez rozchwiane emocjonalnie nastolatki, ponieważ w tej szkole, a śmiem twierdzić że i w całym mieście nie ma zbyt wielu przystojnych, inteligentnych i zabawnych chłopaków, którzy zabiegają o względy płci przeciwnej. W klasie 6b za największe ciacho powszechnie uważany jest Toby, ale jako że odrzucił on wejściówkę do Elity, nie zabiegają o jego względy osoby należące do tej, jakże wysoko postawionej warstwy społecznej. Jeśli chodzi o Elitkę, tam guru jest Noel (imię zmienione), jako typowy i arogancki typ, który myśli, że jest królem całego świata, tylko dlatego, że ma stylowe buty i słucha komercyjnych "raperów". Wśród Elity władzę sprawuje głównie on i jedna z niegrzeszących urodą i mało błyskotliwych dziewczyn, która dziwnym trafem (może dzięki swojej sukowatej naturze) odgrywa dużą rolę w życiu klasy. Trójca znana jest z tego, że oprócz ładnych chłopców kocha.. jedzenie. Według nich, Nutella to najcudowniejszy wynalazek, jaki pojawił się na tym świecie, a chipsy o smaku zielonej cebulki mogłyby nazywać się równie dobrze przysmakiem bogów. Trójca Święta spędza popołudnia grając w gry komputerowe, pisząc powieści, rysując lub, w najgorszym wypadku, ucząc się. Wieczna korespondencja trwa na jednym z najpopularniejszych internetowych komunikatorów, a w skrajnych przypadkach, również drogą sms-ową. Tradycyjnie, lekcje mijają na śpiewaniu jakże wspaniałych piosenek autorstwa Zenona Martyniuka lub Grupy Filmowej Darwin. Yanush bacznie obserwuje każdy ruch Tobiego, klnąc pod nosem na każdą, zbliżającą się do niego przedstawicielkę płci przeciwnej, Ziemniak je bułka w najbardziej nieodpowiednich momentach, czyli w tym samym czasie co Caleb - jej niedoszły chłopak, a Kurczak załamuje się, widząc ilość zadań domowych z matmy, w wolnych chwilach wmawiając sobie obywatelstwo silnej i niezależnej kobiety, mimo posiadania trzech, ślicznych kotów. Trójca Święta, prawdopodobnie z powodu swojego niedojebania mózgowego, często jest uczestnikiem zabawnych dialogów i sytuacji, dlatego w tej książce będę je wszystkie opisywać i przybliżać Wam ich poziom śmieszności z perspektywy Kurczaka, Yanusha, lub Ziemniaka.

C.D.N