Rozdzial 1

104 2 2
                                    

Wstałam wcześnie rano, ponieważ o godzinie 11 mam pociąg do mojej ulubionej szkoły. Jestem już na 7 roku nauki w Hogwarcie.Udałam się do łazienki wziąść prysznic. Zajęło mi to 20 minut. Ubrałam się w różowo białą bluzkę, jasne dżinsy, różowe Vansy, pomalowałam paznokcie na różowo oraz założyłam dodatki pasujące do ubioru.
Kiedy zeszłam na dół mama już czekała na mnie ze śniadaniem.
- Cześć Hermi, jak ci minęła noc? - spytała mnie mama nakładając mi naleśnika.
- Wspaniale- odpowiedziałam z uśmiechem. Kiedy zjadłam śniadanie była już 10.30.
- Muszę już iść na peron żeby się nie spóźnić na pociąg.- odparłam. Pożegnałam się z rodzicami i deportowalam  się na stację King Cross. Poczym udałam się na peron numer 9 i 3/4. O 11 weszłam do pociągu i szukałam wolnych przedziałów. Najpierw udałam się do przedziału w którym siedzieli Harry, Ginny i Ron, ale okazało się że jest cały zajęty więc postanowiłam szukać dalej. Kilka przedziałów dalej znalazłam prawie pusty przedział. Siedział w nim blondyn z szaroniebieskimi oczami. Tak się zamyśliłam, że nie wiedziałam kto tu siedzi. Po chwili uświadomiłam sobie, że to Draco Malfoy. Chyba nie miałam innego wyjścia i zapytałam:
- Można?
- Jak musisz. - odpowiedział oschle.
Po kilku minutach doszedł do nas mulat. Znałam go z widzenia. To był Blaise Zabini, najlepszy kumpel Malfoya.
Kiedy usiadł zaczął rozmawiać z Malfoyem.
~~Draco pov
- Ej stary wiesz kto siedzi przed nami? -zapytał po cichu  Diabeł
- To ta szlama Granger.- powiedział Smok.
- Aaa ta. Przez te dwa miesiące trochę wyładniała, hmmm​? - powiedział Blaise szturchając go lekko w bok.
- Trochę, przynajmniej nie ma tego siana na głowie - odparł z uśmiechem.
~~ Hermiona pov
Nie wiem o czym oni gadają i nie chce wiedzieć. pomyślała Miona.
- Eeee.... Ja idę się przebrać bo zaraz Hogwart. Wam radziła bym to samo. - powiedziała po czym wyszła z przedziału bez słowa.
- Tak tak mamo!- zadrwił z Hermiony. Ja na szczęście nic nie usłyszałam. Gdy wychodziłam z łazienki, McGonagal podeszła do mnie i powiedziała:
- Panno Granger proszę przyjść razem z panem Malfoyem do mojego gabinetu.
Po co mam tam przyjść z Malfoyem....pomyślałam.
- Dobrze pani profesor. Zaraz się zjawimy.
Poszłam do przedziału i powiedziałam do Malfoya:
- Mamy przyjść do McGonagal.
- Po co ?!- pytał Smok.
- Nie wiem, a teraz chodź do niej. - powiedziałam.
- Już idę szlamo.- zaśmiał się.
- Nie nazywaj mnie tak!!- zezłościłam się na tą głupią, tlenioną fretke.
~~ Gabinet McGonagal
- Wezwałam was tu aby was poinformować ,że zostaliście Prefektami Naczelnymi. - odparła McGonagal.
Huraaaa! ucieszyłam się.
Ze względu na kilka nowych zasad Prefekci Naczelni mają wspólny pokój i osobne dormitoria. Wasz pokój znajduje się na 7 piętrze pod numerem 69. Hasło to Truskawkowy kisiel
- ŻE CO?! - krzyknęli chórem.
- To co słyszeliście a teraz zmykać bo wysiadamy za 5 minut.- powiedziała McGonagal
_ _ _ _ _ _ _ _ __ _
Hejka! Jak wam się podoba pierwszy rozdział?
Zostawcie coś po sobie i dajcie odp na pytanie w kom.❤😍😘

Dramione/ Niemożliwe a jednakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz