Pierwszy dzień

958 29 6
                                    

Pogoda była piękna i słoneczna, a ja musiałam wlec się do nowej szkoły. Co jest najlepsze? Że jest końcówka października i wszyscy w klasie się mniej więcej znają. A ja? Nie znam nikogo. Świetnie. Spojrzałam na budynek, w którym miałam się uczyć przez kolejne 3 lata. Szkoła niczym się nie wyróżniała. Weszłam głównym wejściem. I skierowałam się do dyrektora. Zapukałam i weszłam. Jak się okazało tam na mnie czekał gospodarz. Miło przynajmniej nie będę musiała szukać klasy. Chłopak miał spięte włosy w wysoki kucyk. Nie wyglądał na zadowolonego, że musi tutaj być. Posłałam mu ciepły uśmiech i się przedstawiłam.

-Sakura Haruno, miło mi cię poznać.

-Shikamaru Nara, mi też miło.-wysilił się na uśmiech.

-Dobrze skoro już się poznaliście Shikamaru zaprowadzi Cię do klasy.

-Do widzenia.-odpowiedzieliśmy w tym samym czasie i wyszliśmy.

Idąc do klasy czułam na sobie jego spojrzenie, ale nic nie zrobiłam. Po chwili stanęliśmy pod klasą 313. Chłopak podszedł do drzwi, zapukał i przepuścił mnie w drzwiach mówiąc, że teraz mamy biologię z naszą wychowawczynią. Kobieta spojrzała na naszą dwójkę i kazała mi stanąć na środku klasy. Ja posłusznie to zrobiłam bo słysząc jej ton głosu nie miałam ochoty jej się sprzeciwiać od razu wiadomo, że ta kobieta nie da sobie wejść na głowę.

-Powiedz jak się nazywasz i skąd jesteś.

-Jestem Sakura Haruno i przyjechałam z Tokio.

-Jeżeli macie jakieś pytania teraz macie szanse żeby je zadać...teraz. - nacisnęła na ostatnie słowo.

~Serio?! - Spojrzałam się na moją wychowawczynię, a po chwili zwróciłam wzrok na klasę.

-Masz chłopaka? - zapytał jakiś chłopak o brązowych włosach. Oczywiście momentalnie wszyscy spojrzeli na mnie z wielkim zainteresowaniem.

-Nie. - odpowiedziałam stanowczo chcąc już usiąść. Spojrzałam się na panią Tsunade mając nadzieje, że ona to zakończy bo na prawdę nie mam ochoty stać tutaj całą godzinę. I chyba czytała mi w myślach bo poprosiła, żebym usiadła.

~No w końcu!

Zadzwonił dzwonek na przerwę tak więc wszyscy wstali i zaczęli wychodzić z klasy. Pani Tsunade poprosiła abym jeszcze na chwilę została w klasie. Niechętnie to zrobiłam bo nie wiedziałam co mam następne, a najważniejsze gdzie mam kolejną lekcję. Podeszłam do biurka pytając się o co chodzi.

-Sakuro chcę Ci tylko powiedzieć, że jeśli będziesz miała jakikolwiek problem mów śmiało. Zawsze możesz się do mnie zwrócić. Pomogę Ci. - uśmiechnęła się delikatnie.

~Wuut?! Czy ja wyglądam jakbym potrzebowała pomocy?

-Jasne. - uśmiechnęłam się.

-To wszystko co chciałam Ci powiedzieć. Możesz już iść. Nie będę Ci zabierać całej przerwy. - i zaczęła pakować swoje podręczniki do torby.

Tak więc ja ruszyłam w stronę drzwi. Wychodząc na korytarz pełen ludzi. Starałam się znaleźć tego całego Shikamaru bo w końcu tylko jego znałam, ale nigdzie go nie widziałam.

~Nie no wspaniale Haruno! Mogłaś się trochę porozglądać po klasie i popatrzeć może byś kogoś zapamiętała, ale po co?!

Skarciłam sama siebie i ruszyłam w stronę łazienki, żeby nie stać cały czas pod klasą jak jakaś nienormalna. Będąc w łazience usłyszałam dzwonek na lekcje. Bosko. Szybko ruszyłam do drzwi. Na korytarzu zrobiło się bardzo pusto. Stanęłam w miejscu zastanawiając się co ja mam teraz zrobić. Aż nagle poczułam czyjś dotyk na moim ramieniu. Skierowałam wzrok w tamtą stronę i zetknęłam się z czarnymi tęczówkami.

-Wszystko w porządku? - zapytał.

-Co? Nie. - odrzekłam szybko przyglądając się nieznajomemu. - Nie mam pojęcie gdzie mam lekcje.

-Masz teraz historię z Kakashim więc bardzo możliwe, że jeszcze tam wejdziesz przed nim. On bardzo często się spóźnia. W 214.

Zmarszczyłam brwi i cały czas gapiłam się na bruneta.

~Skąd on może to wiedzieć? WTF?

-Dzięki...

-Sasuke. - podał mi swoją dłoń.

-Sakura. - uścisnęłam jego ciepła dłoń i ruszyłam w kierunku schodów.

Kiedy weszłam do klasy nauczyciela jeszcze nie było. Co mnie bardzo ucieszyło. Zobaczyłam wolną ławkę pod ścianą więc wolnym krokiem zaczęłam się do niej zbliżać. Usiadłam i wyjęłam zeszyt. Po chwili usłyszałam pytanie skierowane do mnie przez dziewczynę z granatowymi włosami.

-Gdzie byłaś?

-Tsunade mnie zatrzymała. A potem nie wiedziałam gdzie mamy. - powiedziałam odwracając się przodem do dziewczyny. - Sakura jestem. - podałam jej dłoń.

-Hinata. - posłała mi lekki uśmiech. - W takim razie ja Cię oprowadzę po szkole.

-Super, dzięki.

-Powinien to zrobić gospodarz, ale go wyręczę. - powiedziała to tak głośno, żeby Shikamaru to usłyszał.

Odwróciłam się do tyłu, żeby odnaleźć chłopaka i zobaczyć jego reakcję. Nawet na nas nie spojrzał tylko leżał na ławce i powiedział "Dziękuje Hinata." Ponownie się odwróciłam do dziewczyny i zaczęła mi opowiadać o nauczycielach w tej szkole. I co się okazało Tsunade jest najostrzejszą nauczycielką jaka nas uczy i do tego jest naszą wychą.

~Nie no bosko się zapowiada.

Po chwili usłyszeliśmy jak drzwi się otwierają. Spojrzałam w tamtą stronę, do klasy wszedł nauczyciel o siwych włosach, które zasłaniały mu lewe oko. Był dosyć młody, przynajmniej na takiego wyglądał. Rozejrzał się po klasie i zatrzymał swój wzrok na mnie, ale tylko na dłuższą chwilę, a potem otworzył dziennik i zaczął sprawdzać listę obecności.

Sasusaku - Tylko Ty mnie rozumieszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz