Sasusaku - Tylko Ty mnie rozumiesz

To jakaś drama

Kolejnego dnia na długiej przerwie poszłam z Hinata do bufetu coś zjeść. Gdy już siedziałyśmy przy stoliku i zajadałyśmy się zapiekanką dosiadł się do nas Naruto. Oczywiście Hinata spaliła buraka bo chłopak usiadł obok niej. Zaczęłam się rozglądać czy gdzieś przypadkiem nie ma Sasuke bo zazwyczaj trzymali się razem, ale niestety nie widziałam go. Widząc, że blondyn chce zostać z dziewczyną sam to szybko zjadłam zapiekankę i ruszyłam pod klasę.

Gdy już stałam pod klasą i rozmawiałam z Shikamaru to minął nas brunet, ale bez słowa. Nic, kompletnie nic nie powiedział. Utrzymaliśmy przez parę sekund kontakt wzrokowy i tyle. Najdziwniejsze było to, że nawet z Shikamaru się nie przywitał. Swój wzrok zwróciłam z powrotem na kolegę z kucykiem, a ten mówi do mnie, że nie wie o co chodzi.

~Czy ja mam tak ekspresyjną twarz, że nawet nie zdążyłam zadać pytania, a już mi odpowiedział?

Na kolejnej przerwie gdy wszyscy siedzieliśmy razem na korytarzu brunet nawet na mnie nie spojrzał. Zachowywał się tak jakby mnie tutaj w ogóle nie było. Zabolało mnie to i to bardzo. Miałam ochotę odejść bez słowa, ale Ino by od razu zaczęła tysiące pytań tak więc wystałam do końca przerwy i wróciłam pod klasę.

Po lekcjach gdy wróciłam do domu napisałam do bruneta sms'a czy wszystko w porządku, ale nie doczekałam się odpowiedzi. Stwierdziłam, że zrobię obiad to przez chwile nie będę się martwić. Apetytu nie miałam, więc nawet nie tknęłam obiadu. Poszłam do siebie położyłam się na łóżku, ale cały czas myślałam o brunecie. Napisałam do niego na fejsie, ale tylko odczytał.

~No JEEEEZ!

Kiedy ojciec wrócił do domu to zjadł obiad i potem trochę gadaliśmy, nawet nie pamiętam o czym. Cały czas zastanawiałam się nad zachowaniem Sasuke.

~Może ma jakieś problemy? Może to ja coś źle zrobiłam?

Taaa chciałam pójść spać, ale ni chuja. Cała noc bez snu, ani minuty.