3

23 3 0
                                    

*Ważna notka na dole.*
_____

Rano obudziłam się i popatrzyłam na budzik. Nie słyszałam żebyś dzwonił...

- Nie... Niee! Tylko nie to! Znowu! - Była godzina 7:50. Wiedziałam że nie zdążę na pierwszą lekcję, ale może chociaż na drugą. - Zaspałam!

Zrzuciłam z siebie kołdrę i popędziłam do łazienki. Minęło 5 minut i rzuciłam się na plecak pakując do niego książki.

- Aaa! - wrzasnęłam, kiedy uderzyłam się o szafkę. - Cholera!

Pędem wybiegłam z domu. Byłam w szkole o 8:20 i stwierdziłam że zaczekam na dzwonek.

***

Wyhodząc ze szkoły, myślałam o tym, że zostały mi tylko 2 dni do soboty i spotkania się z Nathanielem. A dzień później miałam się spotkać z Judy, jej znajomym i jego bratem. Nie byłam pewna, czy to dobry pomysł, żebym spotykała się z tyloma chłopakami na raz. Jeśli poczuję coś do Nathana, to co powiem na drugi dzień do tego faceta. Nawet go nie znałam. Judy też go nie widziała. Miałam mętlik w głowie ale postanowiłam iść na oba spotkania.

***

Leżałam na łóżku i myślałam. Stwierdziłam, że zadzwonię do Judy, może ona mi pomoże. Obiecałyśmy sobie wspierać się nawzajem.

- Hej! Masz może chwilę pogadać?

- Cześć! Jasne! O czym chcesz gadać?

- O tym naszym spotkaniu. Wiesz, nie wiem czy to nadal jest dobry pomysł...

- Ale czemu nie? Będzie fajnie. Zobaczysz. Wiem że ci się spodoba, a poza tym nie chcę iść sama na randkę z dwoma facetami. Nie pomyślałaś, że to się może źle dla mnie skończyć?

Roześmiałyśmy się. Chwilę jeszcze pogadałyśmy i porzegnałyśmy się. Mama zawołała mnie na kolację. Zjadłam ją i położyłam się na łóżku. Całą noc nie mogłam spać. Zasnęłam o 4:47.

Potem nie wstawałam z łóżka, bo w szkole były zajęcia dla tych którzy mieli gorsze oceny i je poprawiali. Wstałam godzinę później. Stwierdziłam, że pójdę do jakiegoś sklepu w galerii i kupię sobie coś nowego, może jakąś sukienkę. Chwilę później byłam gotowa do wyjścia. Wzięłam torebkę z pieniędzmi i wyszłam z domu.

***

Nie mogłam się zdecydować między ładnie skojoną, granatową sukienką do kolan, a lekko dłuższą czerwono - krwistą sukienką o nietypowym kroju, która miała cudowną koronkę w okolicach dekoltu. Wybrałam czerwoną. Kosztowała mnie nie mało, ale była tego warta. Potem kupiłam jeszcze przepiękną kremową sukienkę, która sięgała mi do kolan. Po zakupach wróciłam do domu.

***

Kolejnego dnia też były poprawki, więc poszłam kupić nowe buty. W nowym sklepie niedaleko mojego domu znalazłam cudowne beżowe szpilki. Miały 7 centymetrów. Były bajeczne. Zaczęło się ściemniać. Ruszyłam pewnym krokiem do domu. Zawsze omijałam park i ciemne alejki, ale postsnowiłam być w domu szybciej. Szłam między mrocznymi ścieżkami, gdy nagle coś przykuło moją uwagę. Z mojej prawej strony były drzewa, dość gęsto rozsadzone. Ktoś tam stał i mnie obserwował. Wyostrzyłam bardziej wzrok i dostrzegłam wysokiego, dobrze zbudowanego mężczyznę. Kiedy odwróciłam wzrok, poczułam silniejszy podmuch wiatru. Wiedziałam co się może stać, więc bez oglądania się za siebie, zaczęłam uciekać. Chyba dobrze mi szło bo nadal żyłam. Gdy myślałam, że jestem już bezpieczna widząc swój dom, ktoś podciął mnie i upadłam na ziemię. Stanął nade mną a kiedy zobaczył moją twarz po prostu pędem zniknął. Przez chwilę nie wiedziałam co tak się właściwie stało. Potem wstałam i poszłam do domu. Położyłam się na łóżku i rozmyślałam. Po chwili zasnęłam.

_________
Cześć! Chciałam dodać taką informację, że rozdziały będą dodawane w roku szkolnym, w piątki i weekendy, a w wakacje, w zależności od weny i czasu :)

Tajemnice przeszłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz