Yoongi czuł, że go rozrywa od środka. Czuł, że nie jest dobrze, że wszystkie bariery spłonęły i teraz ogień zbliżał się do niego.
Nie mógł już dłużej znieść milczenia. Jeśli coś miało się zmienić, to on sam. Wszyscy spoglądali na nich z dziwnym współczuciem, lub niepokojem. Ledwie dowiedzieli się, że łączy ich najpiękniejsze uczucie, a teraz dowodem na to miały być ich smutne oczy oraz łzy?
Suga znalazł drugiego w jednej z przymierzalni. Nawet nie ostrzegł go przed rozsunięciem materiału, który oddzielał go od Hobiego. Mężczyzna w środku momentalnie odwrócił się od lustra i spojrzał na Yoongiego z niezrozumieniem. Miał na sobie jedynie garniturowe spodnie oraz zupełnie rozpiętą koszulę. Przez moment mieli jedynie pulsującą odległość pomiędzy sobą, rozchylone usta i wzrok ciemnowłosego, który przechadzał się po nagiej skórze mięśni Hoseoka.
- Przepraszam, czasem zachowuję się absurdalnie wobec ciebie. Ale wiesz, boję się. Że mógłbym cię stracić. Że mógłbyś mnie odrzuci... - nie skończył jednak, gdyż poczuł dłonie mężczyzny na policzkach, a usta na własnych. Miękkość i aksamit tego momentu sprawił, że Yoongi uronił kilka łez. Jak mógł w ogóle wątpić?
- Nigdy tak nie mów. Zostanę obok. Nie odejdę. Jesteś wszystkim tym, czego mi brakuje. Tylko z tobą czuję się kompletny.
- Boże, jak ty pięknie mówisz - Suga nie rozumiał, od kiedy jego oczy produkowały tyle słonej cieczy. Rzadko płakał. Bardzo.
- Bo słowa te docierają do pięknej osoby - odpowiedział, wtulając się w szyję Yoonigiego. Trwali tak przez chwilę. Nawet dwie, póki czyiś głos nie zawołał ich na sesję zdjęciową. Oboje uśmiechnęli się do siebie, gdy Suga rozchylił kotary, by wyjść. Mógłby przysiąc, że uśmiech Hobiego przypominał mu promyk słońca.
***
Wciąż nie pojmuję, jak można mnie kochać. Jak można poświęcać mi czas. Czy jest sens w byciu ze mną.
Wiem, jednak, że on robi to wszystko i kiedy jednak patrzę w jego oczy powraca wiara, nadzieja i zrozumienie.
CZYTASZ
tender 🌹 sope
Fanfictionkażdej nocy otaczają ich tylko cztery ściany, sekret i zapach róż. *historia i okładka by happy_little_philip