A więc poszłam i znowu rozmawialiśmy tym razem o sprawach bardziej duchowych. Nalał wina nie mogłam mu odmówić. Nie wiem kiedy ale moja ręka znalazła się na jego kolanie gdy tylko się zoriętowałam włożyłam ją do kieszeni, zaczerwieniłam się i przeprosiłam on uśmiechnął się i powiedział że jemu to nie przeszkadzało. Gdy miałam już wychodzić on przycisnął mnie do ściany i pocałował w szyję. ,, Wiem nie powinienem ale...'' i jego usta powędrowały na moje ramiona. ,, Przepraszam lepiej już idź nie powinniśmy tego robić.. ale tak bardzo mnie...'' i jeszcze mocniej przycisnął mnie do ściany... Po chwili póścił mnie i kazał iść bo jak to powiedział ,, nie umie powstrzymać się by nie uprawiać ze mną sexu''
CZYTASZ
Romans z księdzem
Romansdo naszej parafii przyszedł nowy wikary, przystojny, ciemnowłosy ksiądz...czy coś pojawi się między nami ?