Nazywam się Melania, Melania Donesz. Mam 15 lat. Jestem nieśmiałą, spokojną i raczej nudną osóbką o czarnych włosach do łokci z prostą grzywką i niebieskimi oczami. Do moich zainteresowań zaliczają się na pewno gry komputerowe, malarstwo.. i kultura japońska. Moją pasją - również jest malowanie. Często też spędzam czas słuchając muzyki, oglądając anime, czy też przeglądając internet.
W ostatnie wakacje, a dokładnie w lipcu, rodzice powiedzieli mi, że wyprowadzamy się do Warszawy, i.. i związku z tym, będę musiała zmienić szkołę... no nie wierzę.. Z dala od bliskich mi osób? Nie.. nie.. nie dam rady, nie chce, ja przecież znam całą moją klasę od małego.. zawsze byliśmy sobie bliscy, wszyscy.. A w nowej szkole? Jak ja się tam z kimś zakoleguje? Nie dość, że w obecnej szkole co byłam, to ciężko mi było zdobyć zaufanie innych, to co będzie z innymi? Boje się.. po drugie, zawsze byłam i jestem "szarą myszką".. Na prawdę, nie chce... Próbowałam porozmawiać na spokojnie z rodzicami, ale nie dałam rady, niestety - kłóciliśmy się, no ale moje emocje nie pozwalały na normalną rozmowę, zresztą, dość szybko robię się nerwowa, a zwłaszcza, w takich sytuacjach jak te. Tłumaczyli mi, że to z powodu pracy. Lecz ja nie potrafiłam.. Ale.. zniosłam to, jakoś.
Zapomniałam szybko o tamtej sytuacji, no i tak.. jest 1 września, 7 rano. Jak zwykle obudziłam się z bólem brzucha, ponieważ cholernie się denerwuje. Zrobiłam sobie śniadanie - jajecznicę i kawę. Po zjedzeniu pysznego posiłku, przemyłam twarz, zrobiłam delikatny makijaż i ubrałam się. Założyłam na siebie czarną spódniczkę i nadkolanówki, proste buty i zwykłą, białą koszulę, którą wciągnęłam w spódnicę. Spakowałam do plecaka jakieś pieniądze, słuchawki i telefon, no i gotowa. Szybko poszło. Jest 8:47, do szkoły mamy na dziewiątą. Nie spóźnię się, bo na szczęście mój blok w którym mieszkam znajduje się niedaleko jej.
Szkoła jak szkoła, na zewnątrz wygląda.. przyjemnie. Ale, co dopiero w szkole.. boje się osób.. kurde.. Tak w ogóle, na zewnątrz nikogo nie było, czyżbym się spóźniła? Przecież jest godzi-
Już 9:03!?
O nie.. myślałam że sie nie spóźnię, cholera. Weszłam do szkoły, tak samo cisza. Chyba wszyscy już do klas weszli.
Moja klasa miała numer 203? 105? Czy może... a! Tak! To 106!
Na stronie szkoły pisze, już sobie przypomniałam. Tylko teraz.. gdzie to jest.. Błąkałam sie po korytarzach, schodziłam z piętra na piętro, aż znalazłam. Za mną, na ścianie wisiał zegar.
Już 9:11!? Cholera, kurde.
Stałam dosłownie przed drzwiami klasy. Wahałam się.. moje nogi i ręce były jak z waty.. Serce biło mi bardzo szybko.. może jednak nie wejdę.. albo.. Dobra. Koniec.
Otworzyłam drzwi klasy, i oczywiście, na przywitanie, ja - niezdara, potknęłam się o próg klasy i upadłam na ziemię. Jedyną osobą jaka wydała z siebie chichot, była jakaś dziewczyna. Lecz ja przed sobą widziałam.. właśnie go..
CZYTASZ
Pragnienie
RomanceZaczyna się nowy rok szkolny. Melania - główna bohaterka, przeprowadza się i kontynuuje naukę w gimnazjum, a mianowicie idzie do trzeciej klasy, tylko.. że zdala od osób, z którymi znała się od małego. W nowej szkole nie zna nikogo. A co gorsza.. za...