Pragnienie

10 0 0
                                    

Jest 7:04, wtorek. Spojrzałam na plan lekcji, mam dziś tylko siedem - dwa polskie, matme, chemię, biologię, angielski i niemiecki. Denerwowałam się strasznie, po tym co się wczoraj stało..

Jejku, ja.. pragnę go..

Wstałam z łózka i jak zwykle, co dzień, zjadłam śniadanie, ubrałam się, umyłam zęby, i tak dalej..

Jest już 7:48. Mam na 8:15. Na pewno się dziś nie spóźnię. Kiedy już byłam gotowa, wyszłam z domu, no i poszłam do szkoły.

Kurde, co dziś się wydarzy.. boje się.. chyba się.. zakochałam...

Weszłam do szkoły, była już godzina 8:02. Tak więc, język polski mamy w sali 106, tam, gdzie wczoraj mieliśmy te "spotkanie" z klasą. I tak, to była nasza wychowawczyni, uczy języka polskiego. Poszłam więc pod klasę (szatnie ominęłam, nie miałam do niej po co iść, dziś ciepło i nie ma wychowania fizycznego). Było już większość osób. Ogółem u nas w klasie, razem ze mną, jest 16 osób. Obok drzwi na ławce siedziały cztery dziewczyny, no i.. on.. Siedział na parapecie z tą Anią, i trzema chłopakami i jedną dziewczyną, była ona prawdopodobnie przyjaciółką Anii. A całość tej grupy prawdopodobnie tworzy paczkę.. cholera. Reszta uczniów prawdopodobnie zaraz się zjawi.

Oparłam się o ścianę, przede mną siedziały te dziewczyny, jak pamiętam, była to Kasia, Natalia, Agnieszka i Zuza. Tak, one również miały tonę tapety na twarzy, lecz wydawały się przyjazne. A dalej jeszcze była na parapecie ta paczka. Dobrze że mnie nie zauważyli, znaczy.. on..

Była już 8:11. Tak w ogóle, zastanawiały mnie dwie rzeczy - dlaczego wczoraj wszyscy musieli się przedstawiać klasie, skoro większość z nich nie była nowa, i.. imię tego chłopaka.. Postanowiłam zaryzykować, więc zagadałam do tych dziewczyn.. zresztą, było już mało czasu..

- Hej.. - spojrzałam na wszystkie - mam tylko dwa pytania..

- Tak? - odezwała się Zuza.

- Bo.. dlaczego wczoraj przedstawiali się wszyscy w klasie, skoro bardzo mało osób doszło z klasy? I jeszcze.. chciałabym wiedzieć, jak ma na imię ten chłopak - wskazałam na niego palcem..
No i kurwa. Myślałam że nie patrzy, a on kurwa się patrzył. Jezu..

Szybko odwróciłam wzrok, spojrzałam na dziewczyny, serce zaczęło mi szybko bić..

Oby nie podszedł do mnie, oby nie podszedł..

Nagle Agnieszka odezwała się:

- Jeśli chodzi o pierwsze, to przedstawiali się wszyscy, by Ci nowi mogli się czegoś dowiedzieć. A w sprawie drugiej, to nazywa się Dominik - i nagle wtrąciła się Natalia - ale nie warto się z nim zadawać, serio. Poza tym on trzyma się swojej paczki. A, i jeszcze jedno, przed początkiem lekcji, na szybko.. Więc, słuchaj uważnie. Tak, nie warto się z nim zadawać, koleś nie zdał dwa razy, no i teraz ma 17 lat, kilka razy wdawał się w różne bójki w szkole, zawsze zwyciężał, jest najpopularniejszy w szkole, w ogóle dziewczyny za nim szaleją.. Po prostu trzymaj się od niego z daleka - i właśnie zadzwonił dzwonek.. Zamarłam.. nie wiedziałam jak się zachować.. Czy naprawdę jest tak źle..?

Wszyscy doszli do klasy, a ja stałam wryta w ziemię i nie potrafiłam się ruszyć.. A co jeśli mi on coś zrobi..? Może i ma rację, w sumie, na pewno ma.. będę się trzymać od niego z daleka.

Weszłam do klasy, no i tak całą lekcję przesiedziałam siedząc przed nim, na szczęście nic się nie działo. Lecz podczas przerwy, po lekcji..

Przerwa trwała 10 minut. Znów wyszłam z klasy ostatnia, no ale nigdzie mi się nie śpieszy w końcu.

Siedzieli na parapecie. Przeszłam obok nich, lecz nagle..

- Ej, ty, podejdź tu no - odezwał się dziewczęcy głos.

Nie wierzę. Tylko nie to.. ja.. nie chcę.. kurwa..

To była ta jego laska.. patrzył się na mnie.. kurwa.. co sie teraz stanie, boje sie!

- Słyszałam że jesteś bardzo dobra ze wszystkiego, więc masz nam odrobić zadanka domowe jak będzie dziś cos zadane, zresztą już na pierwszej lekcji dostaliśmy zadanie domowe - powiedziała pewna siebie.

- Ale.. ja.. - spojrzałam w dół, zarumieniłam się, bo patrzył na mnie.. chciałam mu spojrzeć w oczy.. na niego...

- Wiesz, że to może się źle skonczyć? - i właśnie podszedł do mnie Dominik. Stanął przede mną. Uniosłam głowę. Patrzył na mnie z góry.. był blisko.. za blisko.. on jest taki piękny.. uroczy..

Jejku.. cholera.. pragnę go.. chcę, żeby był mój.. proszę..

- Na prawdę chcesz, żebym cię skrzywdził? Uwierz mi, nie jestem delikatny - uśmiechnął się słodko..

Zarumieniłam się znów..

Jejku, czemu on mi to robi.. proszę.. proszę..

Nie powiedziałam ani jednego słowa, znów spojrzałam w dół..

- Dobra, za minutę jest dzwonek - spojrzał w zegarek - zajmę się nią, przemówię jej do rozsądku - powiedział do reszty paczki.

Nie krzywdź mnie.. jejku, chcę być twoja..

Wszyscy już weszli do klasy, zostałam z nim... o nie.. Pociągnął mnie mocno za nadgarstek, i ciągnął gdzieś..

- Ja.. - odezwałam się cicho, ledwie co było mnie słychać.

- Hm? - odezwał się znów uroczo, zatrzymał i spojrzał na mnie, trzymając za nadgarstek.

- Ja.. z-zrobię te zadania domowe.. - spojrzałam w dół i zarumieniłam się.

Podniósł mój podbrudek tak, by moje oczy były na przeciwko jego.

- Grzeczna dziewczynka - uśmiechnął się słodko, po czym powędrował do klasy.

O kurwa, jezu, kocham cie.. kurwa...

Nie wiedziałam jak się zachować, nie chciałam już nigdy wejść do klasy, do szkoły.. ale.. musiałam no..

                                *****

I tak minęły te lekcje.. po tym całym zdarzeniu na szczęście już się nie czepiali, lecz na jutro, na środę, mam do odrobienia dla całej szóstki, razem ze mną siódemki, zadania domowe.. serio... tyle tego.. Postaram się...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 01, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

PragnienieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz