W uszach mi piszczy , i od 2 dni w głowie słyszę same krzyki, ktoś nieustannie zdziera swoje struny głosowe docierając najpierw do mojego lewego a następnie prawego ucha.
Towarzyszy mi nie ustanny ból klatki piersiowej i ciągła migrena .
Cały czas faszeruje się jakimiś tabletkami przeciwbólowymi Ale nawet z dnia na dzień co raz bardziej się na nie uodparniam.
Cały czas myślałam ,że jestem samowystarczalna ,że dam sobie radę sama , bez rodziców bez Przyjaciół a przede wszystkim bez niego.
Ale co raz bardziej zaczynam w to wątpić .Minęło prawie 2 tygodnie od kąd tu zamieszkałam i od kąd Machine gun zostawił mnie tu samą.
Tata nie ustannie do mnie wydzwania i zalewa mnie pytaniami czy wszystko wporządku , chce do mnie przyjechać i porozmawiać , mówi ,że to bardzo ważne a w jego głosie słuchać ,że naprawdę mu zależy ale wolę okłamywać go ,że to wszystko było zaplanowane i Nie ma powodu żeby na razie mnie odwiedzał . Gdyby nie to ,ze nie zna mojego nowego adresu zapewne już dawno by tu był .
Wydaje mi się ,że naprawdę mogę ufać Kellsowi.Jeżeli chodzi o An i resztę bandy po 3 dniach zdecydowałam się z nimi porozmawiać , a dzisiaj mam się ich tutaj spodziewać , nie wiem w jakiej ilości i to chyba nawet lepiej.
Moja herbata którą zrobiłam jak transportowałam się łóżka Na kanapę , już dawno wystygła . Zapomniałam nawet ,że chciało mi się pić .
Koniec ,końców i tak zmuszam się do wstania z tej sofy. Skoro mają tu przyjechać , muszę ogarnąć tu tak żeby widzieli ,że jednak żyje -mimo że czuję się jak martwa.
Zrzucam z siebie szary puchaty koc i energicznym nie udanym krokiem wstaje.
Bolą mnie kolana i kostki , czuję że ubywa mi na wadze,ale nie mogę zmuszać się do jedzenia.Wchodząc do małej łazienki obłożonej dużymi szarymi kafelkami ,czuję lekki chłodny powiew . To pewnie od wystroju panującego w środku.
Ta łazienka jest mała znajduje się w niej tylko kibel, kwadratowa wanna z prysznicem i umywalka która jest na białej szafce . Jeżeli chodzi o ściany wsi na jednej z nich tylko jedno lustro w które właśnie patrzę.
Koszmarny widok .
Wyglądam gorzej niż samara z tego zasranego horroru.
Wyciągam z szafki kilka kosmetków żeby jakoś ukryć to co mam na twarzy.
Czeka mnie krótkotrwałe naprawianie twarzy .
Dla lepszego efektu postanawiam nałożyć podkład , ponieważ moja twarz jest wręcz sina.
Nakładam korektor pod oczy i wszystko przykrywam pudrem , poprawiam jeszcze brwi czarną kredką. Na koniec delikatnie szczotkuje rzęsy czerną maskarą.
Wiąże włosy w koka i proszę . Wyglądam jak Raven przed komunią Paech .
Stop.
Staram się nie zaprzątać sobie Tym głowy.
W końcu zaraz będzie tu An i reszta a to już wystarczająco dla mnie na dziś.
Zanim sięgam po swoją żółtą bluzę w której wyglądam jak kurczak ale i tak ją lubie , przyklepuje swoje powstałe buły pod oczami.
Odsuwam brązowe rolety z kuchni ,żeby wpuścić trochę światła do tej ponurej nory . W sumie to jeden chuj bo na dworze i tak pada ,ale na niebie nie jest szaro , chyba będzie tęcza - rozmyślam wychylając się przez okno, po chwili słyszę pukanie do drzwi.
Ehe, dobrze ,ze postanowiłam się ruszyć i coś zrobić .Zanim jednak otwieram drzwi wracam ,żeby szybko pochować porozrzucane po salonie tabletki ,syropy i inne gówna, wyrzucam jeszcze tonę wypłakanych i wysmarkanych chusteczek oraz opróżniam popielniczke z której już samoistnie wypadją pety .
Po 4 dzwonku dosłownie biegnę do drzwi.
Biorę głęboki wdech i przekrecam zamek.
Kiedy drzwi stoją szeroko otwarte ,moim oczom ukazuje się zatroskana Annie .
Jej oczy niemal napływają łzami.
A ja nie wiem co robić , mimo wszystkiego cieszę się ,że ją widzę i nie mogę powstrzymać narastającego uśmiechu i łez tlących się z powodu braku sił.
Patrzymy tak na siebie , a później rzucamy się sobie w ramiona .
Niespodziewała bym się ,ze An może spowodować chwilę ciepłego postoju.
Odsuwamy się od siebie i momentalnie zaczynamy się z siebie śmiać .
Wygląda pięknie jak zawsze ,ma na sobie jasne spodnie , poszarpane przy nogawkach, i czarny bawełniany sweterek ,delikatny makijaż i spięte włosy idealnie współgrają z całokształtem.
CZYTASZ
Mystery - We Breath The Same Air
RomanceRaven postanawia odciąć się od życia ,którym udało jej się przez ostatnie kilka miesięcy żyć . Zaczyna studiować w Irlandii , jednak czy jej psychika pozwoli jej robić to na co ma ochotę . Kiedy Annie i reszta dowiadują się o wszystkim postanawiają...