-Justin proszę wstań-proszę go
-Jak mi odpowiesz
-Justin
-Amelio
-Tak,tak i jeszcze raz TAK!-krzyczę!A Justin wkłada mi na palec pierścionek
Następnie Justin zabrał mnie do wielkie,wielkiego domu.I powiedział "co moje to twoje"Kocham z nim przebywać.Kocham go za wszystko co robi.Jest przy mnie i wzajemnie się wspieramy ,a pomimo trudu dajemy radę i staramy się przejść przez życie razem.Zastanawia mnie co będzie za tydzień dwa.Kiedy wezmę ślub z Bieberem.
~~dwa tygodnie później~~~
-Jesteś chora psychicznie!-krzyknął Justin
-Wal się człowieku!
-Boże jak można być tak głupim?!-pyta
-Nie chciałam-przez przypadek zalałam Justinowi zeszyt do nut i nie wiem o co się burzy bo przecież mi mówił,że on jest pusty
-Po rycz się zaraz
-Ja jestem niby psychiczna!?
-Bo kurde po jaką cholerę była Ci woda na parapecie?!-krzyknął
-Chciałam podlać kwiatki!A ty może nie będziesz dawał swoich rzeczy byle gdzie-powiedziałam to i on sobie po prostu wyszedł
Zabrałam swoje rzeczy .Napisałam do Vanessy,że chce się z nią spotkać w klubie gdzie myliśmy kilka tygodni temu.Kiedy wsiadałam do auta dostałam wiadomość od Austina.Jezu !Ja napisałam do niego ,a nie do Van
Ja-Proszę spotkajmy się w klubie co ostatnio.Pokłóciłam się z Justinem
Austin-Przyjadę za 20 minut
Ja-Okej
Boże jaka ja jestem głupia,żeby odwalić coś takiego?Nie no genialna ja.Nie chciałam pisać mu,że to pomyłka bo bym wyszła na głupia,a i tak wiszę mu spotkanie.
Przyjechałam do klubu i czekałam na chłopaka,który zaraz powinien być.Zamówiłam w barze drnika kiedy to dostałam wiadomość
Austin-Chodź na zewnątrz tam jest za dużo ludzi
Austin-Pojedziemy w pewne miejsce
Ja-Idę,a gdzie konkretniej jesteś?
Austin-Tylne wyjście z klubu
Ja-Okej
Jak on ładnie dziś wygląda.Ubrał się na czarno i najwyraźniej się cieszył z tego powodu,że chciałam się niby z nim spotkać.
-Hej-mówię
-Cześć-powiedział i się uśmiechnął-Zabiorę Cię w pewne miejsce gdzie czasami jeżdżę gdy mam wszystkiego dość
-Oki
Otworzył mi drzwi ze strony pasażera i kiedy usiadł na swoim miejscu odjechaliśmy z piskiem opon.Kiedy w radiu zaczęła lecieć jakaś piosenka ja zaczęłam ją śpiewać,a ze mną Austin.To było bardzo miłe i słodkie.
Mahone zabrał mnie nad takie dość stromę zbocze.Pokazał palcem,że kilka metrów dalej znajduje się ławka ,poszliśmy tam
-O co chodzi z Justinem?-zapytał
-Wydarł się na mnie po przez przypadek zalałam jego zeszyt z nutami-odpowiadam
-To gdzie on miał ten zeszyt?
-Na parapecie
-Nie no sprytne miejsce na schowanie zeszytu-powiedział i zaczął się śmiać-Przepraszam,ale on mnie rozwala czasami
-Jeszcze nigdy się tak z nim nie pokłóciłam
-Wierzę Ci
Chyba z godzinę jeszcze rozmawialiśmy.I wtedy on przybliżył się do mnie i mnie pocałował,oddałam pocałunek od razu gdy jego usta dotknęły moich
-Przepraszam ja nie chciałem
-Nic się nie stało
********
Hejka^_^
Jezu jak ja się cieszę,że moja wena wróciła do mnie!
Austin będzie z Amelią?
Jak się podoba rozdział?
Zostaw coś po sobie
SNAPCHAT---madziula1994j
Madzia:*
CZYTASZ
New me and New you/J.B
Fanfictionpierwsza część "Believe in us" Historia Amelii i Justina po wypadku,rehabilitacja,rozterki ,ciężkie chwile.Być może pojawi się ktoś inny w ich związku. Co zrobi Justin gdy dowie się o zdradzie Amelii?Co zrobi Amelia gdy okaże się,że jest w ciąży?Kto...