PROLOG

16.6K 616 120
                                    

Wpatruję się w swoje odbicie w lustrze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wpatruję się w swoje odbicie w lustrze. Jestem blada, a moje ciało drży ze zdenerwowania.

Gdyby ktoś teraz przyjrzał się moim oczom, ujrzałby czyste przerażenie. Próbuję się uspokoić. Przecież muszę wrócić do pracy i nikt nie może zauważyć mojego poruszenia.

Przemywam twarz zimną wodą i biorę głęboki oddech.

Wszystko będzie dobrze Julio. Będzie dobrze.

Wmawiam to sobie w duchu, lecz sama w to do końca nie wierzę.

Zbieram się w sobie  i wychodzę z łazienki zmierzając prosto do swojego gabinetu.

Na szczęście nikt nie kręci się na korytarzu.

Siadam za biurkiem i próbuję skupić się na pracy. Doskonale wiem, że dziś już nic sensownego nie zrobię.

Z rozmyślań wyrywa mnie dzwoniący telefon.

To Rachel.

Moja przyjaciółka wybrała sobie świetną porę na telefon. Od razu wyczuje, że coś jest nie tak i gotowa jest przyjechać do mnie na drugi koniec kraju.

- Halo. - Silę się na radosny głos.

- Hej mała! Właśnie mam przerwę na lunch i mogę trochę poplotkować!

Och, ale ja za nią tęsknie. Odkąd wyjechała często dzwoni w porze lunchu, abyśmy mogły choć przez telefon wypić razem kawę.

- Julia?

Cholera. Nie ma szans, abym jej nie powiedziała co się dzieje. Nerwy po raz kolejny biorą nade mną górę.

- Wrócił. - Mówię drżącym głosem. Po drugiej stronie zapada cisza. Moja przyjaciółka właśnie próbuje rozgryźć o co mi chodzi.

- Wrócił?

Biorę kilka głębokich oddechów, walcząc ze łzami. Dlaczego to musi cały czas tak boleć?

Przecież minęło tyle czasu.

- Maks wrócił.


- O kurwa!


Hej wszystkim! Ruszam z kolejną opowieścią.

Mam nadzieję,że was nie zawiodę :)

Dziś krótko! Jednak czekam na wasze opinie :)


pozdrawiam! 

Do utraty tchu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz