Cześć 23

3.1K 134 23
                                    

Kobieta wyciągnęła z niego album. Bardzo byłem ciekawy dlaczego akurat album. Po co on jej? Kobieta usiadła z Emili przy stole i zaczęły rozmawiać. Na moje nieszczęście okno było zamknięte i nie słyszałem o czym one rozmawiały. Emili pokazywała staruszce zdjęcia. Najpierw się śmiały lecz po jakimś czasie miny im zbledły. Nie miałem pojęcia dlaczego. Dziewczyna w tulila się w ramiona Marianny. Kobieta ja przytulila i tak tkwiły razem w uścisku aż do momentu gdy zadzwonił mi telefon w kieszeni. Szybko go wyłączyłem lecz gdy się już zorientowałem Emili zabrała koszyk o wyszła. Ja poszedłem zdala od domku żeby oddzwonić:
- Halo!
- No cześć Dylan, dlaczego odrzuciles połączenie?
- Bo nie mogłem rozmawiać.
- Nie będę pytał dlaczego.
- Czy coś się stało?
- Tak jak by, chodzi o to, że mam w pracy dużo jeszcze do roboty. A Sara mówiła, że idzie spać do koleżanki.
- A w czym tkwi problem?
- Bo właśnie chodzi o to czy mógł byś zostać tej nocy sam w domu? Bo nie opłaca mi się wracac dziś do domu.
- No dobrze nie ma sprawy.
- Aha, pamiętaj o tym że gdy będziesz szedł spać to dobrze zamknie drzwi od domu.
-Dobrze, będę pamiętać.
- Jak coś to dzwoń, pa
- Cześć. - nie zbyt byłem zadowolony z tego powodu że muszę spać sam w domu, a zwłaszcza że ten dom tak mnie przeraża. No ale cóż mam zrobić, przecież nie zadzwonię do Mike powiedzieć mu ze się boję. A więc poszedłem w stronę domu. Gdy dotarłem na miejsce, musiałem zająć czymś głowę. Nie miałem ochoty zwiedzać reszty pomieszczeń a tym bardziej iść na strych. Byl upalny dzień więc założyłem kompielowki chwyciłem ręcznik i udałem się nad jezioro. Siedziałam nad nim cały dzień. Gdy pojawił się zachód słońca zabrałem rzeczy i poszedłem do domu. Gdy miałem właśnie otworzyć drzwi okazało się że są otwarte. Nie przekazało nie to zabardzo bo nie byłem pewny że wogóle je zamykalem. Lecz nie to było dziwne. Najdziwniejsze było to, że w kuchni i na przedpokoju było zapalone światło. Dreszcz przeszedł mi po plecach:
- Halo jest tu ktoś?! Sara, Mike! - lecz nikt się nie odezwał. A może to ja byłem tak przejęty że zapomniałem zgadać. Zamknąłem drzwi na klucz i odłożyłem klucze na szafce. Zasiłem światło w kuchni i poszedłem się wykąpać. W łazience spędziłem z dziesięć minut. Poszedłem do swojego pokoju tam zobaczyłem że szafa jest otwarta zamkiem jak nie wydawało mi się to jeszcze w tedy dziwne. Ubralem się w piżame i w tedy zadzwonił Mike :
- Hej Dylan, wszystko w porzadku?
- Tak, wszystko w porzadku.
- Napewno? Masz jakiś smutny głos.
- Tak, tylko jestem trochę zmęczony. Cały dzień spędziłem nad jeziorem.
- No to dobrze to ja już nie będę przeszkadzać. Dobranoc
- Dobranoc. - właśnie w tym momencie zaburczalo mi w brzuchu. Gdy zszedłem na dół moim ocza ukazało się światło w kuchni. Ale przecież ja je zgasilem. A to co???

Przeklęty DomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz