Cześć 25

3.5K 150 31
                                    

Nawet nie pamiętam kiedy zasnąłem. Następnego dnia wstałem wcześnie rano aby przygotować śniadanie. Gdy Sara i Mik zeszli na dół byli zaskoczeni:
- Co tak ładnie pachnie?
- Nic takiego usmażyłem naleśniki i kończę smarzyć bekon. Siadajcie zapraszam.- położyłem wszystko na stół i zaczęliśmy zajadac.

Po zjedzeniu jeszcze trochę pogadaliśmy :
- A więc Dylan co będziesz dzisiaj robić?
- No własnie miałem pytać. Czy mogę jechać dzisiaj z wami do miasta?
- No jasne jeśli masz ochotę, tylko...wiesz ze nie będziemy mieć czasu aby być z tobą.
- Tak domyślam się. Ale spokojnie dam sobie radę przecież to nie jest duże miasto. A w koncu tu mieszkam i kiedyś trzeba poznać okolice. - szybko się przygotowałem i pojechaliśmy. Gdy dotarliśmy na miejsce Sara dała mi parę złoty a ja odrazu udałem się do archiwum miasta lecz to nie było takie łatwe. Bo jedyne co wiem to to gdzie jest szkoła, pizzeria i gdzie pracuje Sara. A tak po za tym to nic więcej. Ale jak wiadomo najlepszym informatorem może być ksiądz . Więc zacząłem od poszukania kościoła. Trudne to nie było bo dzwony kościelne wybiła godzinę dwunasta. Siedem minut później byłem już na miejscu. Kościół odziwo był chyba największym budynkiem w mieście. Pomimo to nie jest zbyt zauważalny. Dzisiejszego dnia to naprawdę miałem szczęście przed wejściem stał pastor. Wydawał się bardzo sympatycznym człowiekiem :
-Dzień dobry
- Dzień dobry, coś się stało zgubiłes się?
- Nie, mieszkam tu od niedawna i chciałem poznać trochę swoje miasto.
-Wiesz co świetnie trafiłeś jestem pastorem tu od dawien dawna. Ale może wejdziemy do środka?-kiwnołem tylko głową
- No to chocmy . - gdy drzwi się otworzyły moim oczom ukazał się piękny nie spotykany w naszym kraju ołtarz. Bogaty w złote elementy a na środku obraz Jezusa "walczącego" z diabłem. Przeszliśmy do zachrystii .
- Uciąć chłopcze, napijesz się może czegoś?
- Nie dziękuję.
-Chłopcze jak masz na imię?
- O przepraszam, nie przedstawiłem się jestem Dylan.
- A więc co chciał byś wiedzieć Dylanie?
-Mieszkam u Mika i Sary Brown zaadaptowali mnie po śmierci babci.
Bardzo ciekawi mnie czy opowiedział byli ojciec coś o tym mieście oraz o ludziach którzy mieszkali w naszym domu przed nami?
- Nie ma sprawy zaczniemy od tego że Mike i Sara mieszkają tu od ośmiu lat.
Przeprowadzili się tu z San Diego. Bardzo długo starali się o dziecko lecz się nie udało. Aby zapomnieć o wszystkim przeprowadzili się tutaj. Bardzo ich polubiłem. Poradziłem im aby spróbowali zaadaptować dziecko. Od tamtej pory gdy przeprowadzili się do domy w lesie ani razu nie widziałem ich w kościele. Odradzalem im ten dom, mówiłem żeby jeszcze przemyśleli ta sprawę. Lecz Mike uważał że nie mogą stracić takiej szansy kupienia domu a połowę ceny jego wartości.
-Przepraszam,że przerywam ale dlaczego pastor odradzał im kupienia tego domu? Coś jest z nim nie tak?
- Widzisz Dylan mieszkała tak pewna rodzina z Polski Dorota i Władysław Kawałko... - opowiedział mi ta sama historie co już znam.
- Po tej historii mieszkało tam jeszcze 3 rodziny lecz każda miała tragiczna zdarzenie.

Przeklęty DomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz