- Mary jakie jest twoje największe marzenie?
- Moje? Hmm, marze żeby w moim domu było jak dawniej...
- Co mamy przez to rozumieć?
- To że... - Moja wypowiedź przerwał mi nagle budzik który powiadamiał nas ze nasze zajęcia się kończą. Pani Sooney pożegnała nas i kazała nam wszystkim przyjść jutro. Każdy szybko wyszedł z sali. Nikt nie miał ochoty dalej rozmawiać z pania psycholog. Zawsze o wszystko Wypytywała , a my tego nie lubimy.
Czemu chodzą do psychologa? I czemu mowie tak o mojej rodzinie? A no dlatego ze od 4 lat mam depresje. A moja rodzina to jedno wielkie bagno.. Czasem zastanawiam się czy jestem w domu czy w szpitalu psychiatrycznym, chodź nawet tam ludzie zachowują sie lepiej. Od kiedy mam depresję oddaliłam się od rodziny a ona odemnie.. W Jakim sensie? A no takim ze oni nie chcą ze mną rozmawiac. Nikt w ogóle ze sobą nie rozmawia tylko na siebie krzyczy. Niby się do tego przyzwyczaiłam ale brakuje mi mojej kochającej rodziny.
-Mary idziesz z nam do parku!?- zapytał jeden z chłopaków z grupy.
- Nie dzięki spiesze się.. Umowilam się z przyjaciółką..
Jaka przyjaciółką? Przecież nie mam przyjaciółki... Leży już dawno pod ziemią i czeka na mnie... Zginęła 2 lata temu w wypadku... Bardzo mi jej brakuje no ale....
Umowie się może z Aleksandrem. Ale ten pewnie jak zawsze ma ważniejsze sprawy niż jego dziewczyna. Tak mam chlopaka, bardzo go kocham i on mnie chyba też..- Mary my jedziemy do babci. Nie wiemy kiedy wrocimy ty masz szkole wiec nie jedziesz. Mam nadzieje ze moge ci zaufac. Prawda? - zwątpił tata.
- Ciężko było powiedzieć Wcześniej?
- Bez przesady za 6 dni bedziesz miała 18 lat jestes juz dużą dziewczynka. Dasz sobie rade. Lecimy pa. Pieniądze masz w pokoju na szafce.
- Pa..I juz ich nie było. Te ich wyjazdy... Wkurzalo mnie to, mieli zawsze do załatwienia wiele spraw. A ani chwili dla mnie...
CZYTASZ
Family Come Back
FantasyGdzie się podziała moja wspaniała rodzina? Usmiechnieci ludzie.. Radosna ja .. Radosne rodzeństwo... Z dnia na dzień jest coraz gorzej, a my nic z tym nie robimy... Mój stan psychiczny jest coraz gorszy Po 2 próbie samobójczej jest źle... Okropnie..