Rankiem znowu słońce świeciło mi na twarz. Wstałam i podeszłam do szafy. Po 10 minutach ubrałam to:
Jak już zjadłam śniadanie, wyszłam z sierocińca do szkoły. Na szczęście mam bardzo blisko. Do szkoły doszłam po 3 minutach. Mówiłam, że bardzo blisko. Więc weszłam do szkoły. Na korytarzu jak zwykle bójka. Zauważyłam Percy'ego i Grover'a. Podbiegłam do nich i zakryłam Percy'emu oczy. Grover był cicho, ponieważ zawsze tak robiłam. Percy dopiero teraz zrozumiał o co chodzi, bo zaczął zgadywać.
-Na pewno nie Grover, ale na pewno Rose.-powiedział i zdjął moją rękę.
-Muszę zmienić taktykę.-uznałam.
-Dobra chodźcie zaraz dzwonek.-powiedział Grover.
Gadaliśmy jeszcze, aż doszliśmy pod klasę. Dzwonek zadzwonił po chwili i pojawiła się nowa nauczycielka. Lekcja się zaczęła. Usiedliśmy w ławkach. Nauczycielka zapisała coś na tablicy i powiedziała:
-Witam państwa, nazywam się Dotts. Jestem dziś na zastępstwie. Kto mi wyjaśni co Szekspir stara się przekazać w tych wersach z "Otella"-spytała się.
Dużo uczniów podniosło ręce. Ja, Grover i Percy, a także kilku innych uczniów nie podnieśliśmy. Ja nie umiałam przeczytać co tam pisało. Jak już mówiłam mam dysleksję i ADHD, tak samo jak Percy.
-Percy Jackson-powiedziała. Percy próbował to przeczytać, tak samo jak ja-Słucham.-dodała.
-Przykro mi, nie wiem.-odpowiedział Percy.
-To może ktoś inny?-spytała się Dotts.
Reszta lekcji minęła jak zwykle.
Ostatni dzwonek. Nareszcie. Ruszyłam do sierocińca. W sierocińcu, to co zwykle, czyli kłótnie, która co sprząta. Ja za 10 minut miałam mieć lekcje muzyki. Weszłam do mojego pokoju i zabrałam torbę. Do szkoły muzycznej dojście zajmowało mi 8 minut, więc musiałam już iść.
W szkole muzycznej miałam lekcje śpiewu i grania na fortepianie. Tak. To, że mieszkałam w sierocińcu i byłam sierotą, nie oznaczało, że stypendium nie mogłam przeznaczyć na najlepszą szkołę muzyczną.
Podczas wracania przypomniało mi się, że jutro wycieczka szkolna do muzeum. Moja ulubiona lekcja to historia, a temat to mitologia grecka. Od kiedy pierwszy raz widziałam język grecki, umiałam bez problemu to przetłumaczyć. Dlaczego? Nie wiem.
W końcu dotarłam do sierocińca. Tam umyłam się i poszłam spać.
Następny dzień.
Znowu. Znowu słońce świeciło na twarz. Czemu akurat męczyło mnie? Tego nikt nie wiedział. Dobra, dzisiaj szkoła. Nie, czekaj! Dzisiaj wycieczka do muzeum! Tak! Nareszcie doczekałam się. Ubrałam się szybko w to:
CZYTASZ
W Obozie Herosów | Percy Jackson *ZAWIESZONE NA ZAWSZE*
FanficRose Black pewnego dnia razem ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi Percym Jacksonem i Groverem Underwoodem trafia do Obozu Herosów... Czy odnajdzie się wśród herosów? Kto będzie jej boskim rodzicem? Czy aby na pewno jest tylko heroską? Zobaczymy...