Czwartek, 25 grudnia

30 2 5
                                    

12:00
Przedstawiłam Blance mój pomysł. O dziwo powiedziała, że super. Po długiej rozmowie stwierdziłam. Otworzę kanał już dziś. Blanka mi w tym pomoże.

13:00
Powiedziałam rodzicom o tym pomyśle. Nie zgodzili się.
W nosie to mam. Zakładam i tak.

14:00
Przyjechali dziadkowie. Przynieśli prezenty.
Dostałam:
- grę planszową ,, Monopol "
- bombonierkę
- dwa swetry, pierwszy z napisem ,, Super Wnuczka " , a drugi ,, Merry Christmas "
- skarpety w renifery.

Prezenty Blanki:
- sweter z napisem ,, Super Wnuczka "
- skarpety w bałwanki
- bombonierkę.

15:00
Poszłam z Blanką na spacer. Rozmawiałyśmy przez całą drogę.
Spytałam jak się czuje ostatnio jest jakaś ... dziwna.
Powiedziała tylko, że mi się wydaje.
Może.
W pewnym momencie Blanka postanowiła, że wpadniy do Mileny ( BFF Blanki).
Zapukaliśmy do drzwi , które otworzyła Pani Irena mama Mileny. Powiedziała nam, że jest chora i nie możemy do niej wejść. Szkoda.

Razem z Blanką poszłam do maka. Kupiłyśmy sobie po Hamburgerze. Frytki i Pepsi były wspólne.

Spacerowałyśmy tak jeszcze ok. 1 godziny. Blanka poszła już do domu. Ja jeszcze chodziłam.

Podczas drogi spotkałam Leona. Ciemne włosy, piwne oczy i dobrze zbudowany.
Pogadaliśmy trochę. Tak gdzieś z półtora godziny. Nic dziwnego uwielbiam z nim gadać.

21:30

Wróciłam do domu. Mama myślała, że porwano mnie.
Wytłumaczyłam jej , że tylko się zagadałam. I tak była MEGA zła.

Poszłam wziąść ciepły prysznic.
Użyłam żelu do kąpieli o zapachu marakuji i mango. Umyłam włosy kokosowym szamponem.
Wytarłam się miękkim ręcznikiem i wysuszyłam włosy.
Zabrałam się za czytanie Harrego Pottera. Przeczytałam 5 rozdziałów.

Na laptopie obejrzałam odcinek serialu. I poszłam spać.

Znaczy zamierzałam , gdy nagle przyszedł mi SMS. Był to Leon.

Tak wyglądała nasza rozmowa:

L: Hej. Nie śpisz ??
J: Hej. Już nie 😡
L: Sorry, że Cię budzę 😳
J: Spoko. Czemu piszesz tak późno??
L: Chciałem pogadać.
J: Aha.
L: Co porabiasz ?? Obrucz spania.
J: Nic ciekawego. A ty ??
L: Też nic.
J: ☺
L: Spotkamy się jutro o 15:30 w parku.
J: Pewnie.
L: Jesteśmy umówieni.
J: Tak. Kończę. Dobranoc.
L: Dobranoc. Słodkich snów.

Później naprawdę poszłam spać.

Pamiętnik EmmyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz