4.

11 1 0
                                    

O 1:00 w nocy poszłam do swojego pokoju na piętrze. Położyłam się do łóżka i od razu zasnełam.

Budzik zadzwonił równo o 7:00
- Kuźwa! - warknełam i wstałam z łóżka, poszłam do garderoby, wzięłam krótkie spodenki w kolorze beżu i krótki biały top. Potem poszłam do mojej łazienki, pomalowałam się i zaczęłam szukać mojego telefonu. Znalazłam go na biurku, w gabinecie mojego taty. Odblokowałam go i zerknełam na godzinę, była 7:20. Zeszłam po schodach i zostałam w kuchni moją mamę.
- Hej - powiedziałam
- Cześć Jinny - powiedziała moja mama
- Co na śniadanie?
- Robię płatki, chcesz? - zapytała moja mama
- Tak - odpowiedziałam

Zjadłam płatki i wyciągnęłam telefon z tylnej kieszeni spodni.
- 7:31! Lecę już! - powiedziałam
- Miłego dnia! - powiedziała moja mama
- Tobie też! - odpowiedziałam

Ubrałam buty, wzięłam torbę, wzięłam kluczyki od samochodu i wyszłam z domu. Wsiadłam do samochodu i pojechałam do szkoły.

O 7:50 byłam już w szkole. Zaparkowałam samochód na moim miejscu, wysiadłam i zobaczyłam że Sandra biegnie w moją stronę.
- Jinny! Nie uwierzysz co się stało!? - wykrzykneła
- No? Co się stało? - zapytałam
- Chodzi o Brian'a! - wykrzykneła
- Co on znowu narobił? - zapytałam
- Nic złego. Po prostu zapytał mnie czy zostanę jego dziewczyną - powiedziała
- I co?
- Zgodziłam się! - wykrzykneła
- Przecież ty go dopiero co poznałaś! - wykrzyknełam
- Wiem, ale on jest cudowny! - powiedziała Sandra
- No to Gratuluję! - zawołałam

Poszłyśmy pod klasę, pierwsza informatyka. Usiadłyśmy pod klasą i zaczełyśmy rozmawiać.

Zadzwonił dzwonek i przerwał naszą konwersacje. Weszliśmy do klasy
- Wolna lekcja! - powiedziała nauczycielka

Sandra do mnie podeszła i zaczęła opowiadać o Brian'e. Jak ona mogła się zgodzić na to żeby Brian był jej chłopakiem. On nie jest jej wart!

Siedziałam i wysłuchiwałam gadania jaki ten Brian jest cudowny! Przecież to nie prawda! A zresztą to mnie to nie obchodzi, nikt z tej zrąbanej szkoły nie jest w moim typie.

Przed końcem lekcji nauczycielka powiedziała
- Koniec gadania! Wychodźcie z sali!

Po tej lekcji, wszystkie inne minęły tak jak powinny.

O 12:50 skończyły się lekcje. Wyszłam ze szkoły razem z Sandrą, ale ona wracała dzisiaj do domu razem z Brian'em.
Ja jej nie potrafię zrozumieć, jak ona mogła się tak bardzo nabrać.
No fakt, teraz wszystkie laski ze szkoły będą jej zazdrościć ale chyba nie na tym polega związek.

Pożegnałam się z Sandrą i poszłam do samochodu
- Kurde! Gdzie są te cholerne kluczyki?! - wykrzyknełam szukając kluczyków w torbie z książkami. Po 10 minutach je znalazłam.
Wsiadłam do samochodu i pojechałam do domu.

W trakcie jazdy zawibrował mi telefon w tylnej kieszeni szortów, lecz go nie wyjęłam bo prowadziłam samochód.

Po zaparkowaniu samochodu, wysiadłam z niego i sięgnęłam do tylnej kieszeni szortów po mój telefon.
Dostałam wiadomość od Sandry
Sandra ;* : Przyjedziesz do mnie? Muszę wybrać jakieś ciuchy na randkę z Brian'em?
Ja : Jasne! Będę przed 14:00
Sandra ;* : Spoko

Weszłam do domu, zciągnełam buty, zdjęłam torbę i poszłam do salonu gdzie zostałam moją mamę
- Hej Mamo! - zawołałam wchodząc do salonu
- Cześć Jinny! - odpowiedziała moja mama
- Co robisz? - zapytałam
- Oglądam film - odpowiedziała
- Niestety dzisiaj nie obejrzę z tobą bo za chwilę jadę do Sandry - powiedziałam i zrobiłam smutną minkę
- Nic się nie stanie córeczko - odpowiedziała moja mama
- Dobra, idę do siebie - krzyknełam wchodząc po schodach
- Ok - odpowiedziała moja mama zapatrzona w film który oglądała

Gdy byłam już u siebie, zerknełam na ekran mojego telefonu
- Co? 13:30!? Muszę już jechać! - krzyknełam i zbiegłam po schodach

Szybko pożegnałam się z mamą, ubrałam buty, wzięłam kluczyki i wybiegłam z domu, prosto do samochodu.

Gdy byłam już w samochodzie, zerknełam na główny ekran mojego telefonu
- 13:40!? Byle by nie było korków na autostradzie! - krzyknełam i schowałam szybko telefon do tylnej kieszeni szortów.

Black BarbieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz