Byłam już w moim pokoju na piętrze i czytałam "Rodzinę Addamsów" na Wattpad'ie kiedy dostałam SMS od Sandry
Sandra ;* : Jedziemy dzisiaj na dyskotekę?
Ja : Mnie się pytasz? Odpowiedź jest wiadoma! Jedziemy! Gdzie? Kiedy? O której godzinie?
Sandra ;* : O 21:00 będę po Ciebie, u Brian'a
Ja : O, nie! Dałam mu dzisiaj kosza! Nie pójdę do niego na dyskotekę! Ty chyba zfiksowałaś?
Sandra ;* : No chodź! Nie będziesz się nim przejmować!
Ja : Nie idę i koniec! On do mnie cały czas wydzwaniał! Mam dosyć tego Brian'a!
Sandra ;* : To może przyjdziesz do mnie na noc albo pójdziemy na zakupy?
Ja : Zakupy to dobry pomysł! Bądź po mnie o 17:00
Sandra ;* : Ok, będęByła dopiero 14:00, dlatego postanowiłam poszukać mojej ulubionej szminki w garderobie. Ta szminka, której szukam, jest krwisto czerwona. Pasuje do mnie, bo jestem długowłosą szatynką. Weszłam do garderoby, do działu ze szminkami i po 10 minutach ją znalazłam. Pomalowałam usta i wyszłam z garderoby. Była 14:11, zeszłam po schodach i zobaczyłam mojego tatę przy stole
- O, cześć Jinny! - powiedział
- Hej tato! Ty o tej porze w domu? - zapytałam zdziwiona
- Tak, klient zadzwonił i przełożył to spotkanie związane z rozwodem - powiedział
- No to luz - powiedziałam
- Co dzisiaj będziesz robić? - zapytał
- Jadę na zakupy z Sandrą, który samochód mam wziąść? - zapytałam
- Weź Mercedesa - powiedział
- Którego? - zapytałam
- Którego chcesz - powiedział
- Luz, wezmę złotego - powiedziałamUsiadłam przy stole, obok taty
- Jinny, masz tutaj swoją kartę - powiedział i podał mi moją kartę
- O, dzięki - powiedziałam
- O której będziesz?
- Około 21:00 - powiedziałam
- Dobrze, idę już bo muszę jeszcze zrobić kilka rzeczy w kancelarii - powiedział i wyszedł z domuByła dopiero 15:00, wyciągnęłam mojego smartfona z tylnej kieszeni szortów i zaczęłam czytać następny rozdział "Rodzina Addamsów" na Wattpad'ie.
Po chwili podbiegł do mnie Boss. Zapiełam mu smycz i wyszłam z domu na krótki spacer. Bardzo kocham mojego psa, jest najlepszy. Podczas spaceru co chwilę robiłam mu zdjęcia. Po godzinie spaceru, była godzina 16:00 i stwierdziłam że pora wracać do domu.
Gdy weszłam do domu, od razu ściągnęłam smycz Boss'owi, zdjęłam buty i weszłam po schodach do mojego pokoju. Weszłam do garderoby i wzięłam czarne długie spodnie z dziurami na kolanach, krótką szarą koszulkę.
Wyjęłam telefon z tylnej kieszeni spodni i zerknełam na godzinę
- 16:51! Jak ten czas pędzi! - wykrzyknełam, zbiegłam po schodach i wyszłam z domu.Przed domem czekała na mnie Sandra.
- Eloszki Sandra! - krzyknełam
- Siemka! - odpowiedziała
- Wsiadaj! - wskazałam palcem na mojego złotego Mercedesa
- Idę, idę - powiedziała SandraCałą galerię obeszłyśmy w 2,5 godziny. Wychodząc z 7 torbami zakupów, zerknełam na ekran w telefonie i zobaczyłam że jest 19:30
- Ej, Sandra! Dopiero 19:30, wsiadaj do auta i jedziemy jeszcze do kawiarni! - powiedziałam
- Ok - powiedziałaPo 20 minutach jazdy wysiadłyśmy z samochodu i poszłyśmy w stronę kawiarni.
Zajełyśmy swoje ulubione miejsce obok okna i zamówiłyśmy herbatę.
- Ej, Jinny, jakiś nieznany numer dzwoni, zaczekaj, odbiorę - powiedziała i przyłożyła telefon do ucha- Halo - powiedziała niepewnie Sandra
- Hej, mówi Brian, nie poszła byś ze mną jutro do kina? - zapytał Sandry
- No, nie wiem Brian - wykrztusiła Sandra
- No chodź, nie daj się prosić! - prosił w dalszym ciągu Brian
- Dobrze - powiedziała Sandra
- Przyjdę po Ciebie o 15:00, Papa - powiedział Brian
- Pa - powiedziała cicho SandraSandra po schowaniu telefonu do tylnej kieszeni spodni nie odzywała się przez chwilę
- To był Brian? - zapytałam
- Tak - powiedziała niepewnie Sandra
- Czego chciał? - zapytałam
- Umówiłam się z nim jutro do kina - powiedziała Sandra
- Dlaczego? Ty go nawet nie znasz? - zapytałam zdziwiona
- Poznam go i zobaczę jaki jest - powiedziała z lekkim uśmiechem
- Luz, i tak go olałam - powiedziałam i zaczęłam się śmiaćWypiłyśmy herbatę, wyciągnęłam telefon z kieszeni i zerknełam na główny ekran
- Sandra, rusz się! Już 20:49! Muszę być zaraz w domu! - krzyknełam
- Idę - powiedziałaOdwiozłam Sandrę, kiedy zaparkowałam samochód pod domem była godzina 20:57. Wbiegłam po schodach, weszłam do domu, zciągnełam buty i poszłam do salonu. Moja rodzina siedziała na kanapie i oglądała film
- Hej wam! - powiedziałam
- Cześć córeczko! - powiedzieli moi rodzice w tym samym momencie
- Co robicie? - zapytałam
- Oglądamy film komediowy - powiedziała moja mama
- Ja idę na górę! Ogarnę się i postaram się do was dołączyć! - krzyknełam wchodząc po schodach
- Dobrze, zaczekamy - powiedział mój tataOtworzyłam drzwi od pokoju, odłożyłam moje zakupy do garderoby i poszłam się wykąpać.
Gdy byłam już gotowa, zeszłam po schodach, poszłam do salonu i usiadłam z rodzicami na kanapie. Oglądaliśmy jakąś komedie, kiedy nagle zadzwonił mój telefon
- Halo - powiedziałam
- Hej Jinny, chciałem Cię przeprosić za to że tak uporczywie do ciebie wydzwaniałem - powiedział Brian
- Dobra, luz - powiedziałam
- To dobrze, miłego wieczoru, Papa - powiedział
- No, nara - powiedziałamRozłączyłam się i wróciłam do oglądania filmu komediowego w salonie, razem z rodzicami.
![](https://img.wattpad.com/cover/112864299-288-k592943.jpg)
CZYTASZ
Black Barbie
Teen FictionJinny to nieposkromiona, piękna, bogata nastolatka, która nie może odgonić się od zalotów chłopaków. Ma przyjaciół, znajomych, adoratorów i wszystko czego zapragnie. *opowiadanie może zawierać przekleństwa