Mówią, że jeżeli pierwsze co zrobimy po otworzeniu drzwi będzie pomyślenie o tym jak bardzo mamy dość, dzień będzie nieudany. Gdy we wtorek 26 marca uchyliłem drzwi frontowe z zamiarem odprawienia natrętnego gościa pukającego w pieprzone drewno, pomyślałem właśnie o tym. I przysięgam na wszystko co święte, że obraz blądynki z dwoma steropianowymi kubkami starbucksa zostanie do końca w mojej głowie.- Co ty tu robisz do jasnej cholery?
- Przyszłam z kawą, nie widać? Ale jak nie chcesz tego przepysznego, stawiającego na nogi nektaru bogów to mogę iść - nie mam pojęcia kiedy wizja czarnego grzechu stała się bardziej kusząca niż wyrzucenie jej z mojego życia.
- Dobrze wejdź, ale jak tylko wypije to stąd znikasz - blądynka wyszczerzyła w pisim usmiechu swoje białe zęby i tanecznym krokiem przekroczyła próg mojego mieszkania. Dopiero teraz zauważyłem, że jej usta pomalowane są czymś co nadaje im siny kolor. Ta dzisiejsza moda jest popaprana.
- Ładne mieszkanko, ale trochę tutaj smutno nie uważasz?
Dziewczyna skierowała się w stronę kuchni dalej się rozglądając. Poszedłem w jej ślady modląc się by jek ciekawskie łapska niczego nie zniszczyły.
- A więc teraz będziesz mi mówiła jak mam mieszkać? - przekraczając drzwi ujrzałem blondynkę siedzącą przy wyspie. Popijając swoją kawę stukała czarnym paznokciem po blacie - zjesz coś?
- Naprawde? Pytasz się mnie czy zjem z tobą śniadanie? - uniosła drwiąco brwi
- Nie pytam się czy zjesz ze mną śniadanie, bo ja ich nie jadam. A gdybyś nie wiedziała, to kultura mówi o dobrym traktowaniu gości, nawet tych niechcianych
Dziewczyna jakby nie zwracając uwagi na drugą część mojej wypowiedzi, zaczęła mamrotać coś o nie jedzeniu śniadań.
- To co, chcesz coś?
- Masz Shrimpy?
- Nawet nie mam pojęcia co to jest - posłałem jej spojrzenie typu, gdzie się podziali normalni ludzie, i przysiadłem się do stołu chwytając drugi kubek.
- Dzięki za kawę, ale myślałem, że obiecałaś dać mi spokój
- Nie mój drogi Anthony - pochyliła się nad stołem - obiecałam dać ci spokój w sprawie lodów, a nie kawy. Tak więc smacznego, nie wiedziałam co lubisz więc wzięłam zwykłą late
Dziewczyna znów zamilkła podnosząc kubek do ust. Wpatrywaliśmy się w swoje oczy, a ja mimowolnie zacząłem myśleć o tym, kim ona jest. Widzę ją trzeci raz w życiu, a ona już wie gdzie mieszkam, pracuje i jak się nazywam. Czy powinienem bać się tej niepozornej blądynki?
- O czym tak myślisz?
- Zastanawiam się co mam zrobić - mruknąłem przlądając się leżącemu na blacie tabletowi. Jeszcze dziś muszę oddać projekt nowej kampanii.
- Na początek napij się kawy
Może ma racje? Cholera przyznaje racje małolacie. Zaśmiałem się w duchu z samego siebie i znowu się jej przyjrzałem. Wygląda na chorą, ale co ja mogę wiedzieć, może to przez dojrzewanie? Ok, teraz zachowuje się jak pieprzony starzec,który nie pamięta co to młodość.
- Podobają mi się twoje tatuaże
- Słucham - podniosłem głowę wyrwany ze swoich rozmyślań
- Myślałam, że tam gdzie pracujesz nie akceptują takiego wyglądu
- Pewnie by nie akceptowali gdyby to było ich a nie moje
- Twoje? Jesteś właścicielem tego budynku?
- I wielu innych - przyjrzałem się jej - więc wiesz gdzie mieszkam i jak się nazywam, a nie wiesz co robię?
- Nie przywiązuje wagi do szczegółów, i musze cie przeprosic ale na mnie już czas
Wstała od stołu i popatrzyła na mnie raz jeszcze jakby zastanawiając się czy coś powiedzieć.
- W końcu dziewczyno. Myślałem, że już się cie nie pozbędę
- Oh cicho bądź, dobrze wiem, że lubisz moje towarzystwo. A, i czekaj jutro na mnie, rano zabieram cie na sniadanie. I nie chce słyszeć nic o tym, że nie idziesz. Nawet nie próbuj przekonywać ochroniarza żeby mnie nie wpuszczał umiem ich przechytrzyć, a jak nie otworzysz mi drzwi to zrobię ci wstyd przed sąsiadami. To do jutra Anthony.
I nim zdążyłem powiedzieć choćby słowo jej już nie było. Pieprzone nastolatki mącące w życiu.

CZYTASZ
Hundred moments to lose // ✏
Teen Fiction"- Dlaczego mi to zrobiłaś? - Przepraszam, po prostu umierając chciałam wiedzieć co trace - I co? - Dopiero teraz wiem, że śmierć nie jest najgorszym co mnie w życiu spotka" Całe opowiadanie jest moje. Wszystkie podobne sceny bądź bohaterowie są...