-04. ARESZT

201 17 2
                                    


- Masz w razie czego dobrą wymówkę? - Harley zapytała lekko sapiąc. Przeszukiwała swoją torbę podczas gdy Isaac otwierał swoją szafkę. 

- Um tak. - przełknął ślinę i delikatnie skinął głową. 

- To dobrze. - wybełkotała i zapieła torbę. - Nie mam zamiaru iść do więzienia.

- Harley. - blondynka uniosła głowę. Jej ojciec stał w drzwiach swojego gabinetu. - Chodź na słówko. 

Skinęła głową i weszła do pomieszczenia. Finstock zamknął drzwi za sobą, a z torby wiszącej na ścianie wyciągnął stetoskop. 

- Czułaś mdłości? Bóle w klatce? - zapytał. Pokręciła przecząco głową. Nerwowo poprawiła się na krześle. To już rutyna, ale nie miała pojęcia jak by zareagował gdyby powiedziała mu, że nie ma już nic do sprawdzenia. 

Harley regularnie oddychała, a jej ojciec sprawdzał jej bicie serca. Lekko się zmarszczył. Serce biło idealnie. 

- Coś nie tak? - zapytała gdy odkładał urządzenie.

- No własnie nic nie było "nie tak". - pokręcił głową, mały uśmiech formował się z jego ust. Nie chciał jej powiedzieć i robić niepotrzebnie nadziei więc zachował to dla siebie. 

- Więc mogę iść? - powiedziała powoli, na co jej tata pokiwał głową. Zeskoczyła z biurka i podniosła torbę, otworzyła drzwi i zaraz potem wpadła na Stilesa. - Patrz jak chodzisz.

- Czarująca jak zawsze. - wybełkotał, podszedł do szafki i otworzył ją. Łańcuch wypadł zanim mógł go złapać. Wszyscy zebrali się w okół niego a po chwili również trener. 

- Część mnie chcę zapytać o co chodzi. - zaczął kręcąc głową. - Druga część wie, że będzie to bardziej irytujące i zajmujące niż wszystko co mogę sobie wyobrazić. Więc po prostu pójdę. 

- To dobrze. - Stiles odrzekł. - Dobry wybór trenerze! 

Scott i Stilinski rzucili się do zbierania łańcucha. Nagle oczy wilkołaka rozbłysły się, a on zaczął skanować korytarz. 

- Wszystko dobrze? - Stiles wydawał się zmartwiony. - Scott? 

- Jest kolejny, tutaj. 

- Kolejny co? 

- Kolejny wilkołak.  - wyszeptał, dziewczyna zacisnęła zęby. 

*****

Harley podbiegła do Lydia, przyjaciółka nawet nie zauważyła dziewczyny, była tak skupiona na argumentowaniu swoich racji. Truskawowowłosa odwróciła się. Dziewczyna wyglądała na wkurzoną gdy tylko zauważyła kto stoi obok niej. Harley zeszłej nocy nie pojawiła się w domu Martin, przez to ta poczuła się wystawiona. 

Pojawiły się na boisku idealnie w momencie gdy Scott trafił bramkę i powalił Dannyego po czym zaczął go obwąchiwać. 

- To Armani - udało się jej usłyszeć szept chłopaka. Scott wyglądał na nie mniej niż zaskoczonego. 

- Co?

- Mój płyn po golenia. - Odpowiedział. Dziewczyna podbiegła do Stilesa i złapała go za koszulkę przyciągając bliżej. 

- Dlacz - Boże! - jęknął, obserwując dziewczynę z szeroko otwartymi oczami. - O co chodzi z tym ciąganiem za koszulki?

- Co do cholery wyprawia McCall? - syknęła mrużąc przy tym oczy. 

- Pojawił się nowy wilkołak. - szepnął. Dziewczyna zagryzła zęby i puściła chłopaka. Odwróciła się i spojrzała na Jacksona, który był w trakcie komentowania stanu swojego barku. 

- Skurwysyn - wyszeptała. Isaac oddychał szybko, natomiast Stiles był ciągle zaskoczony. Trener gwizdnął i złapał piłkę. Oba wilkołaki nacierały na siebie z pełną szybkością. 

Oczy Scotta zabłyszczały i bez wątpienia Isaac dostrzegł to. Rozbrzmiał krótki dźwięk gwizdka, a oba wilkołaki oderwały od siebie spojrzenia, ciężko oddychając. Dziewczyna uniosła wyżej głowę, gdy rozbrzmiała syrena policyjna. Nagle na boisku pojawiło się trzech policjantów. 

- Nic im nie mów - Isaac wysapał, trzęsąc głową. - Proszę. 

Dziewczyna obserwowała jak mężczyźnie wraz z jej ojcem odciągają chłopaka na bok. Nie mogła nic zrobić, jedynie obserwować jak dłonie zaciśnięte w pięści zostają skute w kajdanki. 

*****

- Dlaczego Derek wybrał Isaaca? - Harley uderzała rytmicznie długopisem o biurko przysłuchując się konwersacji pomiędzy Stilesem i Scottem. 

- Peter wspominał, że jeśli się nie przemienisz to możesz umrzeć - chłopak obniżył głos. - Może nastolatkowie mają większe szanse przeżycia? 

- Czy przypadkiem to, że jest nastolatkiem nie upoważnia twojego taty do wypuszczenia go? 

- Nie dopóki nie znajdą jakiś dowodów, albo nie zgłosi się świadek. - odpowiedział chłopak. 

Oboje spojrzeli na Harley i Dannyego. 

- Gdzie Jackson ?

- U dyrektora - dziewczyna westchnęła i przewróciła stronę w książce. 

- Dlaczego? 

- A skąd mam wiedzieć? 

- Rozmawia z twoim tatą - tymi słowami chłopak zyskał pełną uwagę całej trójki. 

- Czekaj, co? - Stiles otworzył szerzej oczy. 

- Może dlatego, że mieszka na przeciwko Isaaca. - Dziewczyna wyprostowała się na krześle. Jeśli Jackson ją wczoraj widział, na pewno ją sprzeda. 

- Musimy dostać się do pokoju dyrektora - Stiles wyszeptał otrzymując od przyjaciela spojrzenie pełne niepokoju. 

- Niby jak?

- Jesteście bezużyteczni. - Dziewczyna jęknęła. Zmięła kartkę papieru i rzuciła nią w głowę Harrisa, odrywając go od lektury. Szybko spojrzała z powrotem na swoją ławkę udając jakby nic nie zrobiła. 

- Kto do zrobił? - krzyknął Harris. Scott i Stiles nawzajem wskazywali na siebie. - Do dyrektora. Teraz. 

Dziewczyna wróciła do swojego zajęcia. Gdy nagle rozbrzmiał komunikat. 

"HARLEY FINSTOCK PROSZĘ ZGŁOSIĆ SIĘ DO DYREKTORA."

Grupowe oh, rozbrzmiało w klasie gdy pakowała swoje rzeczy. Wyszła z pomieszczenia i ruszyła do biura w którym był dyrektor. Przed drzwiami spotkała jednego z policjantów. 

- Panienko Finstock, będziemy musieli porozmawiać z panią na posterunku. - Szeryf Stilinski westchnął. Scott i syn szeryfa obserwowali całą sytuację z szeroko otwartymi oczami. Dziewczyna zacisnęła zęby gdy mężczyzna złapał ją za ramię i pociągnął za sobą. Minęli Jacksona Whittemora z wyrazem satysfakcji wypisanym na twarzy. 

- Co ty zrobiłeś? - zapytał go Scott. Jako odpowiedź otrzymał niewinne wzruszenie ramionami i jeszcze szerszy uśmieszek. 

- Mogłem powiedzieć policji, że Isaac nie był sam ostatniego wieczora. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 16, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Heartless | Isaac Lahey [1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz