#2

606 31 9
                                    

- Czego chcesz? - zapytałam po odejściu jego paczki. 

- Porozmawiać - odpowiedział beznamiętnym tonem.

- Uważaj, bo ci uwierzę.

On jedynie wywrócił oczami na moje słowa.

- Mam propozycję - powiedział po chwili ciszy. 

- Już nie mogę się jej doczekać - czujcie ten sarkazm.

- Udawajmy parę.

- No chyba sobie jaja robisz - powiedziałam po czym parsknełam śmiechem.

Spojrzał na mnie z poważną miną.

- Czyli ty to powiedziałeś na serio?

- Jak najbardziej.

- Nie ma mowy - odpowiedziałam po chwili.

- Kylie...

- Już nie Potter? - przerwałam mu w trakcie.

- Jak się zgodzisz skorzystamy z tego oboje - mówił dalej nie zwracając uwagi na moje wcześniejsze słowa.

- Niby jakie będą tego korzyści?

- Twój brat zwróci na ciebie uwagę - powiedział jakby to było oczywiste.

- Coś w tym jest.

- Do godziny dwudziestej czekam na twoją odpowiedź. Zastanów się. 

Powiedział po czym odszedł zostawiając mnie zamyśloną na korytarzu.

Do dwudziestej miałam jeszcze cztery godziny.

*************************************************************


Przepraszam za tak długą nieobecność i za tak krótki rozdział. Nie miałam jak pisać, ponieważ byłam na obozie jeździeckim i dzisiaj dopiero wróciłam do domu. Jeszcze dzisiaj postaram się dodać kolejny rozdział ( jeśli dziś mi się nie uda to dodam jutro ). Pewnie ta notka nikogo nie obchodzi. Zastanawiam się też czy komuś podoba się to co piszę ( wiem że to dopiero początek ale liczę na jakiś odzew). Jeszcze raz przepraszam.

pannamalfoy






Kylie PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz