Pov'Olivia
Nareszcie koniec szkoły! Jeszcze tylko studia...
Pocieszam się faktem, że nie będę codziennie widywała ryja mojego byłego...
Miłość...co to w ogóle jest miłość? Nie wiesz? To już tłumacze.
Miłość to...cholerstwo które potrafi zabić. Krótko mówiąc...nie polecam.Skończyłam już liceum i w sumie...to tylko ja nie mam chłopaka ze wszystkich moich koleżanek i przyjaciółek. Co prawda mam powodzenie u płci męskiej, ale problem w tym, że żadnego z moich adoratorów nie KOCHAM.
Najgorsze jest to, że mój przyjaciel Marcus robi dzisiaj imprezę na zakończenie liceum. Nie chce mi się tam iść, ale nie wypada NIE iść...
Nie miałam się w co ubrać, a w mojej szafie były tylko bardzo seksowne ubrania, bo reszta była w praniu. Tak to jest kiedy mieszkasz sam...nie ma Ci kto zrobić prania. Nie ważne. Ubrałam się w białą bluzkę z dużym dekoltem i w...a nie, jednak znalazłam jeansy! Ucieszyłam się, mimo to, że bardzo podkreślały moją pupę. Olivia...i tak nikogo sobie nie znajdziesz :)
Zrobiłam mocny makijaż i rozpuściłam włosy. Ubrałam czarne szpilki i czarną torebkę z Chanel. Uprzedzając wasze pytania to tak, jestem- skromnie mówiąc- bogata. Mieszkam sama w domu prywatnym, a rodzice mi pomagają finansowo. Ale spokojnie, pójdę do pracy!Wyszłam z domu i wsiadłam do swojego samochodu. Nie powiem jakiego, bo się nie chwale. Spytacie czemu jadę na imprezę samochodem. Temu, bo nie chce pić alkoholu, a jak będę autem to nikt mi go nie będzie wciskał.
Podjechałam pod dom Marcusa - również mieszkał sam - wysiadłam z samochodu i od razu wszyscy wlepili swój wzrok na mnie...co we mnie takiego super? A nie, to pewnie się patrzą na moje auto.
Przywitałam się z Marcusem i usiadłam ma kanapie w domu. Po chwili zostałam sama. Nagle ktoś wszedł do tego oto domu - xd - .
Ja....czy to Bóg seksu, czy mi się wydaje...To był zapewne brat bliźniak Marcusa. Mega przystojny blondyn...
Zaczął iść w moją stronę. Co robić?! Co robić?!- Cześć, jestem Martinus. Jestem bratem Marcusa ~ podał mi rękę i posłał delikatny uśmiech
- Jestem Olivia, przyjaciółka Marcusa. ~ odwzajemnilam gest i oczywiście ja jak to ja pokazałam szereg swoich zębów.
- Napijesz się wina?
- Nie, ja nie piję. Jestem autem.
- To Twoje auto stoi na podjeździe?!
- Tak, coś w tym złego?
- Nie, nie. Podoba mi się, zresztą tak jak jego właścicielka ~ uśmiechnął sięUśmiechnęłam się i poszłam nalać sobie soku. Odwróciłam się, ale nie wiedziałam, że za mną stoi Martinus i wylałam sok na jego koszulę.
- O Jezu! Przepraszam!
- Nic nie szkodzi~ znowu się uśmiechnął
- Zdejmij, bo będzie plama! ~ zaczęłam rozpinac guziki koszuli odsłaniając jego umięśniony brzuch.
- Wypierze się...
- Ja ją wypiorę, zabiorę do domu i...~ przerwał mi
- Dam sobie radę...
- Nie! Ja ubrudziłam to ja wyczyszcze! ~ zdjelam z niego koszulę i zaniosłam do autaWróciłam do salonu, był tam tylko Martinus. Jeszcze piękniejszy bez koszuli...
- Słuchaj...zechciałabyś mi może dać swój numer telefonu? ~ spytał niepewnie
- Jasne, przecież musze mieć z Tobą kontakt żeby oddać Ci koszule ~ zaśmiałam się i zapisałam mu swój numer w telefonie.Długo z nim rozmawiałam, ale robiło się już późno i chciałam wracać do domu. Pożegnałam się z Martinusem i wsiadlam do swojego samochodu.
Wróciłam do domu , odprawiłam wieczorną rutynę i poszłam spać...
☆☆☆
Mam nadzieje, że pierwszy rozdział Wam się spodobał! Czekajcie na następne!
CZYTASZ
Forget it |M&M
FanfictionOna: Może uda nam się zapomnieć... On: Ja nie chcę o Tobie zapominać... Ona: Dlaczego? On: Bo jesteś dla mnie całym światem...Kocham Cię...