7:23
- Em wstawaj!- krzyknęła Lili.
- Daj mi spokój...- leniwie usiadłam na łóżku- nie chce iść do szkoły! Nie chce patrzeć na NIEGO!
- Nie wydurniaj się. To ostatnia klasa liceum, za rok nie będziesz widzieć Nicka. A teraz wstawaj i się ogarnij. No, raz dwa!- pośpieszała mnie przyjaciółka.
Fakt. To ostatnia klasa liceum, ale rok z tym przegrywem życiowym to naprawdę duże wyzwanie. Nie rozumiem dlaczego tacy ludzie istnieją. Jakoś jest wiele innych dziewczyn, a ON wybrał właśnie mnie żeby rzucać mnie na pośmiewisko całej klasy, a czasami szkoły. Na szczęście jedynej dziewczyny której się boi to Liliana. Bardzo dużo razy mi pomogła, a ja nie wiem jak spłacić jej ten dług.
Ubrałam się i poszłam się ogarnąć do łazienki. Po powrocie ruszyłam w stronę kuchni. Zrobiłam sobie kanapkę i zaparzyłam herbatę.
Usiadłam przy stole na przeciwko przyjaciółki która trzymała w rękach kubek z kawą.- Nie będziesz nic jadła?- powiedziałam patrząc na zamyśloną brunetkę.
- Nie jestem głodna- odpowiedziała szybko.
- A można widzieć nad czym tak rozmyślasz?
- Musisz wiedzieć?
- Tak jakby.- po mojej wypowiedzi Lili poprawiła się na krześle.
- Myślę jak dziś wpierdolić Nickowi. Będzie Ci dziś mega mocno dokuczał i myślę jako plan zemsty wprowadzić w dzisiejszy dzień- powiedziała dumna.
- Dzięki osobisty ochroniarzu- wybuchłyśmy śmiechem.- A mogę wiedzieć jaki dzisiaj jest dzień?
- Urodziny mojej BFF- wyciągnęła spod stołu torebkę.- Wszystkiego najlepszego Em!
Podeszłam do niej i ja mocno przytuliłam. Następnie dała mi torebkę z bluzką która strasznie mi się podobała.
- Dzięki. Skąd wiesz, że o takiej marzyłam?
- Przyjaciółki wiedzą takie rzeczy- puściła mi oczko.
CZYTASZ
Jak Najdalej Stąd
Teen Fiction- Jesteś kretynem czy co?!- krzyknęłam na Nicka bo celowo wyrwał mi książki z ręki. - Może tak, może nie- zrobił cwany uśmieszek na co ja zmroziłam bo wrokiem. - Masz w tej chwili oddać mi moje książki!- podeszłam do niego patrząc z mu prosto w brąz...