Tego dnia byłam w bibliotece od pary godzin. Zaczytana w powieści Cassandry Clare Diabelskie Maszyny. Kartki były cienkie, zapach tuszu od drukarki działał na mnie kojąco.
Zawsze gdy czytam książki nie ważne w jakim miejscu zawsze czuje się bohaterką powieści.
Tym razem stałam się Nocną Łowczynią , walczyłam z diabelskimi maszynami u boku przystojnego wysokiego,niebieskookiego, szatyna.
Mój seraficki nóż przecinał powietrze z wszystkich stron.
Byliśmy w opuszczonej herbaciarni. Pomieszczenie było przesiąknięte cuchnącym olejem z istot. Byłam pochłonięta bitwą, nie usłyszałam gdy Will mnie ostrzegał że za moimi plecami czai się największy robot,który zamiast dłoni miał potężne szczypce.
Nim się odwróciłam poczułam silne uderzenie w klatke pierwsiową.
Poczułam jak ktoś mną potrząsa. Nagle usłyszałam znajomy głos... Nie zorientowałam się kiedy podeszła do mnie Clary.
- Co znowu byłaś w tamtym świecie ? Był tam jakiś przystojny bohater? ---powiedziała dziewczyna z zaciekawieniem w głosie - No wiesz bohater zawsze musi być przystojny. Szatyn brunet czy blondyn. Jak w ogóle wygląda?
- Niebieskooki szatyn ma na imie Will ,a co?
-Wolałabym bruneta z leciutkim zarostem i z sześciopakiem na brzuchu. Ale niebieskooki szatyn też mi się podoba. To imie Will, Will wolałabym coś latynowskiego.Spojrzałyśmy się na siebie w tym samym momencie i obie wybuchnęłyśmy śmiechem.Clary miała coś i zawsze umiała mnie rozbawić. Śmiałyśmy się do momentu , aż bibliotekarka nas nie ochrzaniła że inni chcą czytać.
Zarumienione wyszłyśmy z biblioteki i poszliśmy do domu Clary na zaplanowaną wcześniej nocke.
Od niej do szkoły miałyśmy ok.5 kilometrów. Ja natomiast mieszkałam półtorej kilometra dalej od domu Clary. Mimo tego widywaliśmy się prawie codziennie.
Przez całą droge rozmawialiśmy o różnych babskich sprawach. Aż nie wiadomo jak doszliśmy do najgorszego tematu według mnie : "kto ci się najbardziej podoba z naszej szkoły/klasy".
Od razu wiedziałam że Clary będzie mówić o Alecu, wysoki, niebieskooki blondyn ,który chodzi do muzycznej i gra na klarnecie. Clary aby być blisko niego zapisała się na saksofon...
Jak na razie jej plan zwrócenia na siebie uwagi nie wypalił.
Nagle przyjaciółka zapytała mnie kto mi się podobał. Nie musiałam zastanawiać się nad tym pytaniem od razu jej powiedziałam:
-Nikt. Wszyscy faceci myślą tylko o dziewczynie jako rzeczy.
-Oprócz Aleca -przerwała mi Clary
-Ok oprócz twojego Aleca. Nie zwracają uwagi na jej prawdziwy urok i na to co ma w środku. Tylko jak wygląda czy imprezuje jakie ma cycki lub dupe.
Czemu życie nie jest takie samo jak w książce? Gdyby faceci byli tacy sami jak bohaterowie powieści np. Szeptem lub Mroczne Intrygi byli by ideałami. oni nie zwracają uwagi na to jaką miseczke biustonosza laska nosi tylko na jej serca charakter.
--Dru. Zrozum książka a prawdziwe życie to dwa różne światy. Nie zawsze będzie tak kolorowo jak w tych twoich powieściach.--odpowiedziała mi Clary chwytając mnie za ramie
-Wiem, i właśnie to jest najgorsze -odpowiedziałam
CZYTASZ
Wieczna Miłość
Short StoryCzternastoletnia Dru dowiaduje sie o nowej pracy rodziców z czym się wiąże przeprowadzka do Walii. Co czeka dziewczyne w nowym miejscu zamieszkania?